Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Jak zarobić na fotografii?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
53 odpowiedzi w tym temacie

#26 Foucault

Foucault
  • 197 postów

Napisano 26 lutego 2010 - 18:13

Pisząc "pokazuj zdjęcia" miałem na myśli publikowanie ich w wątkach do tego stworzonych, organizację galerii internetowej, a z czasem wystawy w mieście. Rozrzucanie zdjęć we wszystkich możliwych postach nie przyniesie dobrego efektu :)

#27 iPaweł

iPaweł
  • 811 postów
  • SkądПри́п'ять

Napisano 26 lutego 2010 - 18:42

i jak się mają Jego zarobki do zarobków notariusza ze średniej wielkości miejscowości?
Fotografia, to nie sposób na pieniądze. jeśli te są priorytetem, to trzeba zająć się czymś innym. Fotografia to coś zupełnie innego.


To powiedz mi ile zarabia bo ja nie siedzę mu w portfelu. Po za tym z kąd wiesz że fotografia to nie sposób na pieniądze? Każdy ma różne potrzeby, ważne żeby zarabiać tyle ile się potrzebuje a czy to dużo czy mało to już kwestia indywidualna, zawsze znajda się bogatsi. Cała Polska mentalność ile co kosztuje i ile kto zarabia a człowiek gdzieś się gubi w tych cyferkach.

#28 Thomaszek

Thomaszek
  • 220 postów
  • SkądCzęstochowa

Napisano 26 lutego 2010 - 23:51

Zależy od tego jakie pieniądze są dla Ciebie dużymi pieniędzmi. Zawsze znajdzie się ktoś kto zarabia więcej... Co do fotek młodego pasjonata, to się nie wypowiadam by nie urazić i nie zabić rodzącej się pasji. Wykres, wykres i jeszcze raz wykres. Idealnie pasuje do autora tematu... Rodzina to inna sprawa - nawet fotkę zrobioną telefonem ocenią jako świetna, bo nie wypada inaczej. Publikuj fotki na forach fotograficznych, zapisz się do jakiejś szkoły fotografii online i próbuj. Sam też zdobywaj doświadczenie w miarę możliwości... Wystawy i inne rzeczy to daleka przyszłość. Choć są czasem organizowane takie dla młodych amatorów. Ja mając kilkanaście lat też chciałem zacząć zarabiać. Robiłem różne rzeczy (moja branża to akurat IT) i tu coś, tam coś i 200-300zł na miesiąc było. Dla takiego dzieciaka to moim zdaniem sporo. Uzbierałem w ten sposób na motorower (nie skuter :P) + jego tuning. Ostatnio się robi jakaś moda na bycie fotografem. Przynajmniej 10% moich znajomych chciałaby w ten sposób zarabiać. I tylko 1% z nich robi moim zdaniem zdjęcia, które są warte rozsądniejsze pieniądze. Mam znajomego w gazecie FOTO i trochę mi opowiadał o kompozycji, oświetleniu itp. Jego sprzęt do makro fotografii kosztował 50 tyś zł za sam obiektyw (używany). Nie jest to tanie hobby ;).

#29 parmenides

parmenides
  • 960 postów

Napisano 28 lutego 2010 - 12:34

To powiedz mi ile zarabia bo ja nie siedzę mu w portfelu. Po za tym z kąd wiesz że fotografia to nie sposób na pieniądze? Każdy ma różne potrzeby, ważne żeby zarabiać tyle ile się potrzebuje a czy to dużo czy mało to już kwestia indywidualna, zawsze znajda się bogatsi. Cała Polska mentalność ile co kosztuje i ile kto zarabia a człowiek gdzieś się gubi w tych cyferkach.


iPawle,
Właśnie o tego człowieka, tym bardziej, że jeszcze młody, mi chodziło. Nie da się według mnie uprawiać zawodu artystycznego (a takim jest zawód fotografa) w kategoriach prostych: "co z tego będę miał". Zdolny młody człowiek, który przed sobą ma całe życie, powinien wybrać sobie inny zawód JEŚLI priorytetem jest w miarę wygodne i komfortowe i życie i dobre zarobki. Nie twierdzę, że na fotografii nie da się zarobić - da się, jednak nie może to być motywacją do działania. to efekt i to też nie pewny. Jak w każdej dziedzinie sztuki, jak w każdym wolnym zawodzie, powodzenie finansowe zależy od wielu czynników - również tych niemerytorycznych.
Zobacz co się dzieje na rynku. Upadają gazety z wielkimi tradycjami fotograficznymi (i to nie tylko w Polsce - nie ma już Life-a, w zeszłym roku z amerykańskiego rynku zniknęło kilka znaczących fotograficznie tytułów); wielkie agencje fotograficzne przeżywają regres. Tacy giganci jak Associated Press czy Reuters w zeszłym roku zwolniły wielu swoich pracowników, Agencja Magnum - może najbardziej zasłużona agencja fotograficzna na świecie sprzedała swoje zbiory amerykańskie wlaścicielowi Dell-a. Zamykane są mniejsze galerie. W polsce nie wykształcił się w zasadzie rynek fotografii kolekcjonerskiej. Dom aukcyjny Rempex organizował aukcje, na których niewiele się sprzedawało. Co może dzisiaj kupić przeciętny człowiek przechadzając się po Warszawie? Parę fotografii z kieleckiej szkoły krajobrazu. i w zasadzie tylko tyle. Oczywiście warto wybrać się do galerii Yours, gdzie można nie tylko coś zobaczyć, ale i kupić. A co z resztą? Bida, Panie.
Fotografia się spauperyzowała. Dzisiaj każdy twierdzi się na zdjęciach się zna. Zjawisko Matysiaków (czyli fotografów pracujących za tysiąc złotych miesięcznie - opisywane w zeszłym roku w magazynie Press) spowodowało, że wydawcy nie chcą płacić za zdjęcia tak jak przedtem.
o upadku fotografii prasowej pisał kilka lat temu Jurek Gumowski, w zeszłym roku ukazał się dołujący wywiad z Wojtkiem Grzędzińskim.
Żeby nie być niesprawiedliwym - dobrze ma się fotografia ślubna - tutaj poziom przez ostatnie lata bardzo wzrósł i nadal można na tym zarobić - nie każdego fotografa jednak będzie to interesować.
To tyle jeśli chodzi o zarobki. Pytałeś skąd to wiem? bo pracuję w tym zawodzie od 16 lat, a znacznie wcześniej publikowałem swoje pierwsze zdjęcia. Mam więc pewną perspektywę.
Jeśli chodzi o potrzeby - tak, zgadzam się - każdy ma inne. Michael Ackerman będzie chodził w dziurawym płaszczu i tworzył arcydzieła. Paolo Pellegrin zrobi wszystko, by stworzyć materiał, James Nachtwey będzie narażać życie i mieszkać w slumsach - jeśli tego wymagają od niego zdjęcia. Tak samo wielu polskich fotografów. Ważne w tym jest by tworzyć, by po sobie coś pozostawić, a nie by zarobić. Niech przykładem będzie Eugene W. Smiths i jego Pittsburgh project.

Fotografia to nie sposób na pieniądze. To sposób na samorealizację. Na pozostawienie po sobie własnej wizji świata, na przedstawienie miejsc, ludzi i sytuacji.

serdecznie pozdrawiam

#30 thozo

thozo
  • 1 956 postów

Napisano 28 lutego 2010 - 13:00

Kurcze parmenides, to jest piękny i mądry tekst. Może założyciel wątku przeczyta i zrozumie? Pozdrawiam

#31 madmax332-802bc1e3e2

madmax332-802bc1e3e2
  • 7 682 postów

Napisano 28 lutego 2010 - 13:13

A jak nie zrozumie to niech zostanie detektywem - w tym zawodzie aparat fotograficzny się przydaje i jest zysk - więc połączy przyjemne z przyziemnym. :)

#32 thozo

thozo
  • 1 956 postów

Napisano 28 lutego 2010 - 13:19

A jak nie zrozumie to niech zostanie detektywem - w tym zawodzie aparat fotograficzny się przydaje i jest zysk - więc połączy przyjemne z przyziemnym. :)


Dobre wyjście nie jest złe :rolleyes:
Założę się, że tutaj dochody głównie są z fotografii rozwodowej w kontraście do fotografii ślubnej...
Pozdrawiam

#33 feuerfest

feuerfest
  • 3 417 postów
  • SkądMonachium, DE

Napisano 28 lutego 2010 - 14:43

Zależy od tego jakie pieniądze są dla Ciebie dużymi pieniędzmi.


Ja na przykład mam te 6000 na rękę a i tak jakoś mi, kur*a, nie starcza do pierwszego :D

#34 Phobos

Phobos
  • 307 postów
  • SkądPłn.

Napisano 28 lutego 2010 - 19:50

To co ty z tą kasą robisz? :)

#35 madmax332-802bc1e3e2

madmax332-802bc1e3e2
  • 7 682 postów

Napisano 28 lutego 2010 - 20:31

Ja na przykład mam te 6000 na rękę a i tak jakoś mi, kur*a, nie starcza do pierwszego :D


W jakiej branży tak płacą ? Jeśli to nie tajemnica oczywiście.

#36 luck1985

luck1985
  • 924 postów
  • SkądPoznań

Napisano 28 lutego 2010 - 21:29

Zapewne robi sam na siebie i jedzie po kosztach - czyli jak bedzie mial 65 lat dostanie gowno , a nie emeryture - tacy ludzie odkladaja wlasnie na emeryture , a jak mu nie styka 6 klockow na miecha , to powodzenia ;) Podobne pieniadze i wieksze mozna miec inwestujac w busa jakiegos i byc przewoznikiem - w jakiejs firmie , wozic ludzi na lotniska , przwozic z miasta do miasta - ubezpieczyc sie na najnizsze stawki , do tego odliczamy rope , eksploatacja auta i mamy okolo 5-8 na reke. Oczywiscie musza byc zlecenia , auto musi byc caly czas w trasie.

#37 Thomaszek

Thomaszek
  • 220 postów
  • SkądCzęstochowa

Napisano 28 lutego 2010 - 21:35

Ja na przykład mam te 6000 na rękę a i tak jakoś mi, kur*a, nie starcza do pierwszego :D


O tym właśnie mówiłem. Dla jednego 2000 będzie "ho ho ho", a dla innego braknie od 1-5 dnia miesiąca.

#38 Foucault

Foucault
  • 197 postów

Napisano 28 lutego 2010 - 23:55

Zapewne robi sam na siebie i jedzie po kosztach - czyli jak bedzie mial 65 lat dostanie gowno , a nie emeryture - tacy ludzie odkladaja wlasnie na emeryture , a jak mu nie styka 6 klockow na miecha , to powodzenia ;)
Podobne pieniadze i wieksze mozna miec inwestujac w busa jakiegos i byc przewoznikiem - w jakiejs firmie , wozic ludzi na lotniska , przwozic z miasta do miasta - ubezpieczyc sie na najnizsze stawki , do tego odliczamy rope , eksploatacja auta i mamy okolo 5-8 na reke. Oczywiscie musza byc zlecenia , auto musi byc caly czas w trasie.


A byłem pewien, że to ja dziś piszę bzdury ;]
Pomijając absurdalność całości, szczerze zazdroszczę dziecięcej wiary w ZUS..

#39 feuerfest

feuerfest
  • 3 417 postów
  • SkądMonachium, DE

Napisano 01 marca 2010 - 00:05

W jakiej branży tak płacą ? Jeśli to nie tajemnica oczywiście.


IT, oczywiście ;) I nie mam już od dawna własnej działalności, teraz jestem "independent contractor" dla firmy w USA. Nie musze dbać o "napływ zleceń", bo po pierwsze mam pracę 40 godzin w tygodniu przy biureczku, a od zleceniodawców muszę się opędzać kijem (w przypadku Polaków zwykle wystarczy powiedzieć, że biorę 30$ za godzinę to większość ucieka z krzykiem).

W Polsce płace tylko podatki i dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne, nie mam zamiaru po dobroci pompować kasy w ZUS, bo zobaczę wielkie g... nie emeryturę. Chociaż niestety firma ma zamiar w Polsce oddział założyć, to zaczną ładować forsę w ZUS, ale ja się tak zorganizuje, żeby stawka netto się nie zmieniła.

A mój plan jest taki żeby przed 40stką żyć tylko z procentów ;)

A kasa się rozchodzi - kredyt mieszkaniowy, komórki, internety, sprzęt foto, żarcie na mieście, płyty CD/winyle :P Nie pytajcie mnie, ja sam do konca nie wiem jak to sie dzieje. Kiedys probowalem przesledzic ale po tygodniu mialem reklamowke paragonów.

#40 luck1985

luck1985
  • 924 postów
  • SkądPoznań

Napisano 01 marca 2010 - 00:09

A byłem pewien, że to ja dziś piszę bzdury ;]
Pomijając absurdalność całości, szczerze zazdroszczę dziecięcej wiary w ZUS..



??

Mój plan jest taki żeby przed 40stką żyć tylko z procentów ;)



Obecnie 6 klockow nie wystarcza do 1 , to jak tu chcesz odlozyc :D

#41 feuerfest

feuerfest
  • 3 417 postów
  • SkądMonachium, DE

Napisano 01 marca 2010 - 00:17

??

Obecnie 6 klockow nie wystarcza do 1 , to jak tu chcesz odlozyc :D


Po pierwsze, mam w kontrakcie zagwarantowaną rewizję zarobków 30% na początku każdego roku :rolleyes:

Po drugir moja relacja z firmą to nie do końca relacja pracodwaca-pracownik, pomagałem budować imperium od momentu kiedy w firmie był szef, ja i księgowa, więc w umowie mam zapisany odpowiedni udział w zyskach pod warunkiem przekroczenia pewnej wartości rocznego obrotu.

Po trzecie, szacuje się, że ZUS jaki klasyczna piramida finansowa, zawali się za około 10-20 lat. Nawet jeśli zawali się za 30 lat, ja wtedy będę jakieś 10 lat przed wiekiem emerytanym.

Po czwarte, ja nie mam zamiaru siedzieć w Polsce do końca swych dni.

Po piąte, odbiegamy od tematu ;)

#42 airacobra

airacobra
  • 155 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 01 marca 2010 - 01:27

Pooglądaj wykres...


miasto... nad Wisłą...

#43 molsar

molsar
  • 360 postów

Napisano 01 marca 2010 - 11:02

problem z zarobieniem na foto (biznesowe sesje) tez troche wychodzi z zasciankowosci wiekszosci szefow firm w naszym kraju... to jest brak swiadomosci wagi dobrego wizerunku. i chyba wyedukowania marketingowego... a dodajac do tego wszechobecna euforie sprzetem foto - (co drugi uwaza sie za specjaliste) to mamy takiego szefa co mysli ze jak ma kolege co cyka ladne foty lustrzanka swojej zonie na spacerze z psem to "machnie nam tu pare fotek i bedzie git"... a jak dostaje oferte za 5 tysi od czlowieka ktory sie tym zajmuje nie od wczoraj i wie jaki to jest zlozony proces pokazanie marki , to parska smiechem mowiac: "paaanie a po co nam bank "x" zdjec procesu produkcyjnego, zrobimy jak Staszek naciska na guzik i jak wychodzi gotowa blacha". czasem krew mnie zalewa jak potem jakis "gronostaj student* z kiepskim warsztatem robi szajs za 1/4 tej ceny a taki buc-szef jest zadowolony... i jak tu wyzyc ;) *gronostaj student - mlody czlowiek bez doswiadczenia zawodowego, uwazajacy sie za specjaliste w danej dziedzinie (lub wszystkich dziedzinach ;) prezentujacy najnizsza jakosc *student (nie gronostaj) - czlowiek ciezko pracujacy na studia, zyjacy za 100 miesiecznie ;)

#44 m.bolechowski

m.bolechowski

  • 970 postów

Napisano 01 marca 2010 - 11:23

molsar: rozbawiłeś mnie definicją gronostaja studenta : ) reszta również bardzo prawdziwa

#45 madmax332-802bc1e3e2

madmax332-802bc1e3e2
  • 7 682 postów

Napisano 01 marca 2010 - 12:09

He, he - "gronostaj-student" :D Piersze słyszę ale dobe, bardzo dobre - hasło i jego definicja dobrze oddaje specyfikę zagadnienia. No a tak poważniej - bardziej niestety liczy się liość nie jakość.

#46 thozo

thozo
  • 1 956 postów

Napisano 01 marca 2010 - 12:16

to 100 miesięcznie to chyba w $ i to w Chinach :lol: Chyba, że "wisi" na gronostajach albo innych dobrych lub naiwnych ludziach. Będąc na studiach nie musiałem na nie pracować, ale 130 zł stypendium za oceny to było dla mnie coś. Nieco się nauczyłem o takich "nie-gronostajach", do dziś mi wiszą kasę... :lol:

#47 biskup

biskup
  • 2 479 postów
  • SkądKraków

Napisano 01 marca 2010 - 12:25

problem z zarobieniem na foto (biznesowe sesje) tez troche wychodzi z zasciankowosci wiekszosci szefow firm w naszym kraju...
to jest brak swiadomosci wagi dobrego wizerunku.
i chyba wyedukowania marketingowego...
a dodajac do tego wszechobecna euforie sprzetem foto - (co drugi uwaza sie za specjaliste) to mamy takiego szefa co mysli ze jak ma kolege co cyka ladne foty lustrzanka swojej zonie na spacerze z psem to "machnie nam tu pare fotek i bedzie git"...
a jak dostaje oferte za 5 tysi od czlowieka ktory sie tym zajmuje nie od wczoraj i wie jaki to jest zlozony proces pokazanie marki , to parska smiechem mowiac:
"paaanie a po co nam bank "x" zdjec procesu produkcyjnego, zrobimy jak Staszek naciska na guzik i jak wychodzi gotowa blacha".

czasem krew mnie zalewa jak potem jakis "gronostaj student* z kiepskim warsztatem robi szajs za 1/4 tej ceny a taki buc-szef jest zadowolony...
i jak tu wyzyc ;)


*gronostaj student - mlody czlowiek bez doswiadczenia zawodowego, uwazajacy sie za specjaliste w danej dziedzinie (lub wszystkich dziedzinach ;) prezentujacy najnizsza jakosc

*student (nie gronostaj) - czlowiek ciezko pracujacy na studia, zyjacy za 100 miesiecznie ;)


zamień dodajac do tego wszechobecna euforie sprzetem foto

na dodając do tego wszechobecną euforię photoshopem (najlepiej kradzionym)

i wyjdzie idealny opis sytuacji na rynku projektowania graficznego ;)

#48 molsar

molsar
  • 360 postów

Napisano 01 marca 2010 - 12:31

zamień dodajac do tego wszechobecna euforie sprzetem foto

na dodając do tego wszechobecną euforię photoshopem (najlepiej kradzionym)

i wyjdzie idealny opis sytuacji na rynku projektowania graficznego ;)


amen

#49 iPestek

iPestek
  • 564 postów
  • SkądKópertino

Napisano 01 marca 2010 - 12:33

bardzo miło się niektóre posty czyta - to aż woła o pomstę do nieba. No, ale tak to jest - zaściankowość. Nie liczy się jakość a koszta...

#50 Thomaszek

Thomaszek
  • 220 postów
  • SkądCzęstochowa

Napisano 01 marca 2010 - 15:57

W czasach obecnego cięcia kosztów (nawet spore firmy tną je gdzie się da) nie ma się co dziwić. Jeśli firma wychodzi ledwo na mały zysk i jeszcze chce się rozreklamować, by wyjść z dołka stara się to zrobić po kosztach. W tym momencie fotki za 5,000PLN wydają się grubym nadużyciem. Nie mówię, że jest to zjawisko dobre (mnie na szczęście nie dotyka - nie jestem fotografem), ale związane z aktualną sytuacją gospodarczą... W każdej dziedzinie jest teraz kiepsko, a do tego od ponad roku tłumaczenie się kryzysem jest dobre na wszystko... Co dzień się słyszy "Panie, no ale kryzys... nie teraz...".




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych