[vendisse]

Czy probowaliscie juz buzzowac? Jesli nie to koniecznie zobaczcie co oferuje nam google. Po szybkim wzniesieniu sie na wyzyny popularnosci i jeszcze szybszym upadku pierdol typu nasze klasy, facebooki (jeszcze dycha) i twittery przychodzi stary madry wujek GOOGLE i mowi im wszystkim: "Social Networking - YOURE DOING IT WRONG!":D No wiec co jest "wrong" z reszta tej bandy - otoz pozbawione sa one jakiegokolwiek wiekszego celu. Orpocz krotmkiej fascynacji - nawiazaniu kontaktu ze znajomymi, poczytaniu co tam porabia Madonna czy inna Britney, nie oferuje nic wiecej. Nie jest w ogole "social". Dlaczego nie? Przyklad NK czy Facebooka pokazuje ze jak juz kontakty ze starymi znajomymi odnowimy - nawiazaemy ponownie, to juz nam te facebooki niepotrzebne. Totez coraz to nowsze "atrakcje" typu FarmVille czy innych sledzikow etc. Jaki to ma sens? Zaden. Co nam oferuje wuja Google, czego nie oferuja nam inni? Oferuje nam z prawdziwego zdarzenia NETWROKING. Wazne! Buzz jest nakierowany na urzadzenia mobilne. I choc dziala poki co tylko na iPhone i Androidzie, jest tylko kwestia czasu nim zawladnie reszta komorek. IDEA jest GEOLOKALIZACJA. Tak! To co twitter ma, ale nikt nie korzysta w Buzzie jest ustawione domyslnie. Tak wiec mozemy nie tylk orobic to na co pozwalaja inne serwisy, ale przede wszystkim mozemy w czasie rzeczywistym LOKALNIE sie socjalizowac. Przyklad wykorzytania nr1: Piatek wieczor. Szykuje sie na impreze w centrum, okolice Wojska Polskiego. Buzzuje z telefonu - "jade do centrum, wojska polskiego, kolo 20.00." 2 Bloki dalej, 2 nieznane mi dotad osoby akurat dostaly informacje ze za godzine maja sie zjawic na wojska polskiego, bo w pracy sa potrzebne. Wchodza na buzza - klikaja LOKALNE i znajduja moj wpis. Odpisuja czy nie wezmiemy razem TAXI. Ja na to - oczywiscie:) Przyklad wykorzytania nr 2: "Jutro kolo 9.00 jade do Warszawy, mam 3 wolne miejsca w aucie." Przyklad wykorzystania nr 3: "korek na Wyzwolenia na 2 km" ... itd, itp... Zapraszam do dyskusji, co o tym sadzicie?

[skurch]

Facebook ledwo dycha? Skąd ty masz takie info? Wg. mnie FB ma się z dnia na dzień co raz lepiej(rosnąca liczba userów, ilość publikowanego materiału itd.) Jeśli chodzi o Buzz'a jakoś mnie to nie przekonuje.. póki co;)

[biskup]

vendisse jak zwykle piszesz w pozbawionym choćby krzty obiektywizmu tonie

polecam wpis na blogu Przemka Pająka na temat buzz:
Od nabuzzowania do zbluzzowania | Spider's Web

[ed00c]

Facebook żyje bo coraz więcej dzieci przerzuca się na niego z naszej klasy. Teraz ciągle słychać: ej, dodaj mnie na facebook'u, albo pograjmy w farmville czy co to tam jest. Buzz wygląda fajnie, widać, że Google cały czas wprowadza coś nowego, chętnie się tym pobawie, bo facebook mnie nie urzekł. pozdrawiam, ed00c

[vendisse]

dokladnie, facebook skonczy dokladnie tak samo jak wszystkie inne serwisy spol bo NICZYMS IE OD NICH NIE ROZNI. Buzz natomiast calkowicie zmienia myslenie o takim czyms.

[krakers]

Czas pokaże w jak wielkim błędzie byłaś... Buzz w żaden sposób nie zmienia mojego myślenia.

[dazz]

naBuzzowałem się trochę wczoraj i niestety jak dla mnie jakaś kompletna kicha, nie łapię idei ani celu

[jasi0]

Mi też buzz średnio leży.. Poza tym zbyt wiele moich znajomych ma konta pocztowe na hotmailu, onecie, gazecie etc, żeby z tego powstał prawdziwy portal społeczniościowy...

A co do facebooka - ledwo dycha?!
pozwolę sobie zacytować fragment artykułu z gazeta.pl:

Facebook skończył 5 lat, a w tym tygodniu osiągnąć ma kamień milowy w postaci 400 milionów użytkowników. Nie zdradza więc objawów demencji starczej. Rozwija się wręcz w tempie godnym podziwu - niecałe pół roku temu liczył sobie "zaledwie" 300 milionów osób, aktywnie z niego korzystających

w tym tempie, za jakiś czas co 12 osoba na świecie będzie posiadała facebooka:D faktycznie, ledwo dycha!

Sam z niego korzystam, bynajmniej nie do farmville ani innych tego typu wynalazków, ale w przeciwieństwie do serwisu grono.net, facebook jest portalem funkcjonującym na poziomie światowym. Oznacza to, że mam kontakt z większością moich znajomych zza granicy (a trochę takich mam). Wiadomo, że jest to portal celowany dla osób raczej w młodym wieku, ale nie wszędzie na świecie jest tak jak na gronie - 80% jego użytkowników stanowi szalony rocznik '95
Inna sprawa, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy, grono zerżnęło żywcem chyba 70% interfejsu "facebookowego", dodając do tego jakieś swoje wynalazki, w większości nie przydatne.

Przyklad wykorzytania nr1:
Piatek wieczor. Szykuje sie na impreze w centrum, okolice Wojska Polskiego. Buzzuje z telefonu - "jade do centrum, wojska polskiego, kolo 20.00."
2 Bloki dalej, 2 nieznane mi dotad osoby akurat dostaly informacje ze za godzine maja sie zjawic na wojska polskiego, bo w pracy sa potrzebne. Wchodza na buzza - klikaja LOKALNE i znajduja moj wpis. Odpisuja czy nie wezmiemy razem TAXI. Ja na to - oczywiscie

a co takiego rewolucyjnego (moze poza lokalizacja) jest w mikroblogingu? twitter działa identycznie.

[paparazzi]

Tak jak wave

[ademiu]

Eeee tam, Face rządzi !

[vendisse]

Nie jest wyznacznikiem sukcesu ilosc uzytkownikow. NK tez ma mase uzytkownikow i co? Myspace tez i co? Czy za 5lat ktos bedzie pamietal o Facebooku? Portale tego typu maja zawsze wspolna historie. Buzz czym sie rozni napisalam - geolokalizacja i faktem, ze sluzyc moze do czegos wiecej niz kopiowania w nie swoich statusow z GG przez 16latki (twitter) i wklejaniem zdjec z ost. imprezy (Facebook). Pozatym, problem portali typu facebook jest taki ze nie bierze pod uwage GRUP znajomych co google swietnie opanowuje. W facebooku to dziala srednio fajnie. Zreszta facebook dla mnie nie oferuje i nie oferowal nigdy wiecej niz NK czy Myspace. Buzz natomiast oferuje duzo wiecej. Jest to swego rodzaiju powrot do IRCowych czasow:)

[farmaceuta91]

Witam Facebooki niczym się nie różni??? No co wy. Przynajmniej od n-k , Facebook różni się w wielu kwestiach. Nie mówiąc już o tej ciemnej masie userów na nk...

[vendisse]

Rozni sie kolorami i tym ze jest miedzynarodowy co i tak nic nam tak naprawde nie daje. W zalozeniu jest to dokladnie to samo. Powielanie schematu. Buzz tym sie rozni od tych wszystkich "bardzo potrzebnych" serwisow czym gmail sie rozni od poczty na onecie.

[krakers]

Piszesz to tak jakby Facebook powielał schemat NK... Ale to jest odwrotnie jest FB i masa badziewia, którego go usilnie stara się kopiować. I na pewno nie są to takie same serwisy - tablica na FB to podstawa, a śledzik na NK? Poza tym co jest wyznacznikiem sukcesu jak nie ilość, aktywnym użytkowników? Buzz to kolejna usługa, którą wielu się podnieca dlatego, że jest od google choć tak naprawdę niewielu wie na co mogłaby się przydać.

[vendisse]

Podalam przyklady do czego sie to moze przydac i do czego prawdopodobnie bedzie sie przydawac. Do integracji na szczeblu lokalnym. I to jest ta nowosc, o ktora nie pokusil sie dotad nikt inny. Osobiscie mialam taki pomysl juz jakis czas temu i dziwilo mnie ze NIKT czegos takiego jeszcze nie zrobil. Google sie nie spoznil tylko jest nawet za wczesniej bo ludzie nie sa jeszcze na to gotowi (%smartfonow jest przynajmniej u nas jeszcze nadal b. maly) a na takich uzytkownikow nacelowany jest BUZZ. Naprawde mocnym punktem jest u Google rowniez integracja - mail, chat, teraz buzz. Ma to tez oczywiste minusy, ale dla przecietnego uzytkownika korzysci z takiego rozwiazania przewazaja zdecydowanie.

[haro]

przecież w twitterze na iphone też mam lokalizacje tylko do niczego nie jest mi to potrzebne.

[jasi0]

Podalam przyklady do czego sie to moze przydac i do czego prawdopodobnie bedzie sie przydawac. Do integracji na szczeblu lokalnym. I to jest ta nowosc, o ktora nie pokusil sie dotad nikt inny.

ale czy naprawdę uważasz, że geolokailzacja to jest klucz to absolutnego sukcesu i przyćmienia takich gigantów jak facebook..? poza tym to żadna nowość. Facebook przecież też w znacznej meirze opiera się na lokalnych sieciach, podobnie grono (już po samej nazwie chyba..)
Co mi po tym, że na jednej stronie widzę WSZYSTKICH ludzi z mojej "okolicy" i ich wpisy, skoro nikogo nie znam i mnie to nie interesuje. Mieszkam w Warszawie, więc gdy jestem w domu i nie ma dokładności geolokalizacji, to pokazują mi się wpisy osób z całej warszawy typu "idę do pracy"; "siedzę sobie w pizzerii i już 20 min czekam na swoje zamówienie!" "uff po całym dniu wreszcie można się zrelaksować".
Co w tym jest takiego rewolucyjnego? To nic innego jak TWITTER w oprawce Googlea - gdyby wypuścił to kto inny, wówczas nikt by się tym za bardzo nie podniecał.

To, że buzz działa na urządzeniach mobilnych to ŻADEN argument.. chyba każdy portal dziś umożliwia taką opcję (np. Facebook ma chyba napisaną aplikację na każdą liczącą się mobilną platformę -> iPhonea, Androida, BlackBerry.. poza tym ma świetny dostęp z poziomu komórkowej przeglądarki). Nawet grono.net ma mobilną wersję swojej strony.

i absolutnie zgadzam się z krakers09. Nie ma czegoś takiego, że facebook jest tak jak wszystkie inne portale. To wszystkie inne portale starają się być jak facebook...

[ed00c]

Mnie do Buzz'a przekonuje to, że działa po prostu razem z Google, po co mam wchodzić na jakieś inne strony, sprawdzam mail'a i przy okazji klikam Buzz, tylko czekać na rozpowszechnienie się i będzie super. Nie wiem czemu wszyscy tak krytykują... Rozumiem, że komuś może bardziej odpowiadać facebook, ale dlaczego od razu skreślać Google. pozdrawiam, ed00c

[vendisse]

dokladnie, jesli ktos nie chce uzywac to nie bedzie. I nie chodzi o widzenie ze sasiad czeka na pizze juz 20min. Takie rzeczy to jest przyklad jak z opisami GG, po prostu niektorzy sie nudza i beda uzywac czegos do czegos innego. Ale piekno takiego buzza tkwi w tym ze kazdy moze uzywac do czego chce. Dla mnie to jest rewolucyjne myslenie - bo jesli szukam jakiejs informacji to plusem bedzie mozliwosc zawezenia pola manewru, google robi swietnie te jedna rzecz - wyszukiwanie. I to jest ta rzecz ktorej brakuje innym. I miara sukcesu buzza nie bedzie ilosc uzytkownikow tylko przydatnosc tego wynalazku. IMHO zacznie byc wykorzystywany troche inaczej niz Facebooki i inne i w tym jego sila. A fenomenu facebooka nie rozumiem - czy mozecie okreslic co on takiego ma czego nie maja inne serwisy? No ma wall, ktory sluzy do tego samego co statusy gg, co twitter... Ale czy naprawde uzywacie go do czekolwiek innego niz podzielenie sie linkiem z youtuba ze znajomymi? Czy nie sprawia wam problemu fakt ze jak napiszecie cos do polskich znajomych to anglicy, hiszpanie i rosjanie z waszego kregu znaomych tego nie przecyztaja nawet ? Czy nie wkurzaja was wpisy waszych znajomychz z polski robione po ang? Bo dla mnie facebook to rozbudowana baza statusow z GG. I nic wiecej. Wiec odpowiedzcie - w czym to facebook jest tak rewolucyjny i przydatny? Przydatnosc buzza juz podalam.

[sancruz3]

Panowie panowaie, Google nie patrzy na polske Oni klada nacisk USA i inne wysoce rozwiniete kraje europejskie a dlaczego a chociazby dlatego ze Polska nasz ojczysty kraj nie oferuje takich uslug jak koledzy za zachodnia granica. Nasz rozwoj technologi jest wrecz znikomy czasami sie cofamy a nie rozwijamy... Bez urazy i odniesieniea do pewnych osob. Ile % w polsce osob uzywa telefonu do internetu Ci co maja abo albo biznes klasa a w stanach? Polaczenia za smioeszne pieniadze i kazdy tego uzywa. Polska chce kopiowac USA ale daleko nam jeszcze do tego...

[jasi0]

dokladnie, jesli ktos nie chce uzywac to nie bedzie. I nie chodzi o widzenie ze sasiad czeka na pizze juz 20min.
Takie rzeczy to jest przyklad jak z opisami GG, po prostu niektorzy sie nudza i beda uzywac czegos do czegos innego.
Ale piekno takiego buzza tkwi w tym ze kazdy moze uzywac do czego chce.

a na razie nie dopatrzyłem się innej formy zastosowania Buzza w Warszawie niż mikroblog. Poza tym każdego serwisu możesz używać "jak chcesz", więc to chyba żaden argument..

Dla mnie to jest rewolucyjne myslenie - bo jesli szukam jakiejs informacji to plusem bedzie mozliwosc zawezenia pola manewru, google robi swietnie te jedna rzecz - wyszukiwanie. I to jest ta rzecz ktorej brakuje innym.

nie za bardzo rozumiem ten argument:> wyszukiwarki funkcjonują w każdym portalu społecznościowym. co tu jest takiego rewolucyjnego..?

I miara sukcesu buzza nie bedzie ilosc uzytkownikow tylko przydatnosc tego wynalazku.
IMHO zacznie byc wykorzystywany troche inaczej niz Facebooki i inne i w tym jego sila.

No póki co spełnia się w roli mikrobloga, z opcją zamieszczania zdjęć, filmów itd. Zastosowania o których napisałaś zakładając ten temat to właśnie mikroblogging...

fenomenu facebooka nie rozumiem - czy mozecie okreslic co on takiego ma czego nie maja inne serwisy? No ma wall, ktory sluzy do tego samego co statusy gg, co twitter... Ale czy naprawde uzywacie go do czekolwiek innego niz podzielenie sie linkiem z youtuba ze znajomymi?
Czy nie sprawia wam problemu fakt ze jak napiszecie cos do polskich znajomych to anglicy, hiszpanie i rosjanie z waszego kregu znaomych tego nie przecyztaja nawet ? Czy nie wkurzaja was wpisy waszych znajomychz z polski robione po ang? Bo dla mnie facebook to rozbudowana baza statusow z GG. I nic wiecej.

Wiec odpowiedzcie - w czym to facebook jest tak rewolucyjny i przydatny?

Przydatnosc buzza juz podalam.

No mi się wydaje, że Facebook spełnia chyba podstawowe zadanie, które portal społecznościowy spełniać powinien: dostarcza informacji o różnych wydarzeniach wśród Twoich znajomych. Sam takie wydarzenia często tworzę, gdyż pracuję w jednym z warszawskich klubów, który ma własny profil na facebooku za pomocą którego do ponad 1000 osób rozsyłam i informacje o przeróżnych imprezach.
Możesz do tego dołożyć niemal każdą funkcjonalność jaką oferuje buzz: mikroblogowanie (statusy), zdjęcia, filmy.
Poza tym facebook jest też portalem opartym o niemal 100% kreowanie swojego profilu - np poprzez dodawanie aplikacji, usuwanie jakiegoś pola, które nie chcesz żeby było widoczne etc. Pisałem też już o sieciach lokalnych (np. Uniwersytet Warszawski )
Niewątpliwie za sukces Facebooka w Polsce odpowiada też hmm jakby nasza mentalność. Światowe = lepsze niż polskie. Dlatego popularność Facebooka rośnie wprost proporcjonalnie do utraty popularności rodzimego Grona.

Przydatność buzza przy której się tak upierasz niewątpliwie może być wykorzystana, ale nie jest rewolucyjna. Oferuje takową już Twitter, czy w Polsce blip.


Nie twierdzę, że Buzz nie będzie popularny.. Może i tak się stanie, ale będzie tak dzięki temu, że to Google go wypuściło. Twierdzę, że Buzz nie ma w sobie nic rewolucyjnego.

[wikal1910]

Plusy Google Buzz: - na starcie miliony użytkowników Gmaila - lokalizacja najbliższych postów - dodawanie zdjęć, filmów (zaczerpnięte z Facebooka i Twittera) - Buzz to przede wszystkim usługa mobilna (tj. Facebook i Twitter) - jest prosty, bardzo oszczędny i bardzo szybki - możemy wkleić linka np. do artykułu, gdzie pojawi się nie tylko odnośnik, lecz również nagłówek i zdjęcia - błyskawiczne wrzucanie zdjęć - możliwość połączenia kont z You Tube, Picasa, Flickr - komentarze pojawiają się w czasie rzeczywistym - dostęp do kontaktów, znajomych z jednego miejsca Minus Google Buzz: - wg mnie powielenie pomysłu, jednej idei czyli dzielenie się multimediami ze znajomymi dlatego wszystkie portale tego typu będą kraść sobie pomysły bo w zasadzie nie ma więcej do wymyślenia tak więc nie spierajcie się tylko niech każdy dostosuje czy to Facebooka, Twittera czy Buzz'a do własnych potrzeb. Każdy z w/w portali wg mnie jest dobry z których korzystam. Zobaczymy jak Buzz się rozwinie. Pozdrawiam

[vendisse]

Jasio - pozwol ze podam ci jeszcze raz przyklad o jaki mi chodzi. "wypadek na ul. Marszalkowskiej - korek na 1km od strony ul. jakiejstam" - i juz widza t owsyztskie zainteresowane osoby w obrebie tej lokalizacji. "w okolicach sklepu Spolem zgubilem dzis dokumenty - czarnyfuteral z orzelkiem - uczciwego znalazce nagrodze" - i tez widza to zainetresowane osoby z dzielnicy. Czy to jest takie samo zastosowanie jak twitter? Nie sadze. "zgubilam sie, jak trafie na Wielkopolska?" (pisane z lokalizacji ul. Wiedzmina 10). "idz w strone czerwonego ratusza, 3cia w lewo i potem w prawo" :> "wlasnie kupilem kebaba na rogu ul. A i ul B, - nie kupujcie - beznadziejne!":D i juz wiadomo gdzie nie isc na szybki kęs. itd itp...

[jasi0]

vendisse
No zgoda, ja nie przecze funkcjonalności i możliwościom jej zastosowania, tylko odpowiedz na resztę tego co Ci napisałem, bo gdybanie jakie może mieć zastosowanie to jedno, a konkrety to drugie.

Inna sprawa, że osoba zgubiona z iPhonem raczej nie będzie pisać na buzzie i czekać na odp, tylko sprawdzi w Maps:)

[skurch]

W stanach 'Fejsa' ma prawie każdy. Nawet osoby które ledwo co umieją obsługiwać komputer Piszesz że się skończy.. może w Polsce tak. Tam(na zachodzie, usa itd) nie. Obecnie Facebook ma 400 milionów użytkowników i wątpię, żeby oni ot tak o nim zapomnieli. Jasne, tam jest pełno dzieciaków, freaków itd. ale tak samo można ich spotkać na ulicy. Wychodzę na jakiegoś wielkiego obrońcę FB, ale ja po prostu lubię go za to że mogę utrzymywać kontakt z ludźmi których poznałem tam i ówdzie A z po pierdółek typu farmville nie korzystam bo mnie denerwują Peace out