Kradzież przez forum :(
#101
Napisano 08 czerwca 2007 - 10:13
#103
Napisano 08 czerwca 2007 - 10:45
Otrzymałem grę w poniedziałek... wszystko jak narazie zdaje się być ok i nie mam żadnych zastrzeżeń. Troche czekałem, ale cóż każdemu zdarzają się wpadki... maniacco zdeklarował się nawet, aby wyjść z honorem, że nie chce 2 wpłaty. Prosiłbym więc jeszcze o wyrozumiałość wobec niego. Ciesze się że sprawa zakończyła się dobrze.
Pozdrawiam
To jeszcze popros o wyrozumialosc nasza forumowa spolecznosc, bo tez nam wszystkim dokopales w swoim pierwszym poscie generalizujac Twoj brak zaufania. OK? Posrednio nas tez troche obraziles.
#104
Napisano 08 czerwca 2007 - 11:33
ciekawe czy maniaco tak samo szybko zalatwial sprawe gdyby [URL="http://www.myapple.pl/member.php?u=10122"]Toszak[/URL] nie poruszył tej sprawy na łamach forum...
I Ty, mały człowieku, jesteś moderatorem?!?!?!?! K... mać! Nie dotyczy Cię ta sprawa to się nie wypowiadaj! Nie masz bladego pojęcia o sytuacji człowieka, to weź zamilcz!!!
Code, i reszta adminow: Kiedy w końcu zrobicie porządek z takimi "okazami" na tym forum?!?!
PS. Sorry, ludzie, ale ponosi mnie jak czytam takich...
---- Dodano 08-06-2007 o godzinie 10:45 ----
To Wam opowiem swoją historyjkę:
Kilka lat temu sprzedałem człowiekowi części do PowerBooka 520. Miałem już je nawet spakowane do wysyłki. Kasę mi przysłał, ale kilka dni później w moim życiu rozpętało się piekło. Nie miałem czasu na nic i pochłonięty byłem rozwiązywaniem swoich poważnych życiowych problemów. Totalnie zlałem człowieka, bo nie miałem na to czasu. Pisał kilka razy do mnie maila, ale nie miałem siły zalatwić tego tematu. Kasy też nie miałem. Potem on sobie odpuścił. Ja po pewnym czasie zapomniałem o temacie. Zgłosił się do mnie po około ROKU. Przypadkowo, bo zobaczył mojego posta na usenecie. W pierwszej chwili opierd*&$#% mnie publicznie (bo mi się należało), ale skontakotwałem się z nim zaraz i sprawę załatwiłem. Oddałem kasę i dolożyłem sprzęt, który akurat potrzebował. Przystał na to i tak temat zamknąłem.
Dlaczego opowiedziałem to wszystko? Bo wielu z Was NIE MA BLADEGO POJĘCIA, co i jak myśli człowiek przyparty do muru poważnych problemów życiowych. Czasem tak się sprawy ułożą, że robi się takie i podobne błędy. I nie oceniajcie ludzi na podstawie jednorazowej wpadki. Jak to mówił kiedyś jeden mądry człowiek: "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem..."
PS. Handluję też na allegro. Mam same pozytywy (no jest jeden negatyw, ale to od jakiegoś jełopa), a kupujący są zadowoleni.
#105
Napisano 08 czerwca 2007 - 12:07
#106
Napisano 08 czerwca 2007 - 12:17
i w ten oto sposób user myapple jest be, a maniacco naszym bohaterem. Na szczęście czytałem kiedyś ,,Dżumę" i nie dam się w takie coś wmanewrować. Z całym szacunkiem dla maniacco, któremu życzę, aby udało mu się wyprostować swą życiową ścieżkę
Zgadzam się.
Retoryczne pytanie MyApple jest jak najbardziej na miejscu.
Nie ma co robić z maniacco świętego tylko dlatego, że summa summarum wypełnił swoją powinność - w końcu nadwyrężył mocno zaufanie ludzi, którzy od niego kupowali.
Ale nie ma co też wieszać na maniacco psów, tylko dlatego, że się potknął.
#107
Napisano 08 czerwca 2007 - 12:38
#108
Napisano 08 czerwca 2007 - 12:39
#109
Napisano 08 czerwca 2007 - 12:59
Zgadzam się.
Retoryczne pytanie MyApple jest jak najbardziej na miejscu.
Nie ma co robić z maniacco świętego tylko dlatego, że summa summarum wypełnił swoją powinność - w końcu nadwyrężył mocno zaufanie ludzi, którzy od niego kupowali.
Ale nie ma co też wieszać na maniacco psów, tylko dlatego, że się potknął.
Retoryczne pytanie MyApple to czystej wody buractwo. Nikt nie wybiela maniacco, koleś nawalił, ale odkręcił. Ale znajdzie się trochę małolatów którzy muszą sobie popieniaczyć i koniecznie zrobić z człowieka złodzieja.
#110
Napisano 08 czerwca 2007 - 14:22
Retoryczne pytanie MyApple to czystej wody buractwo. Nikt nie wybiela maniacco, koleś nawalił, ale odkręcił. Ale znajdzie się trochę małolatów którzy muszą sobie popieniaczyć i koniecznie zrobić z człowieka złodzieja.
nie zrobilem z niego z zlodzieja tylko co kupujacego moga obchodzic jego problemy zyciowe?? wplacil kase i powinien dostac to za co zaplacil w rozsadnym terminie. toszak dzwonil do niego, to ten nie odbieral telefonow? co kupujacy mogl sobie pomyslec? co ty bys pomyslal? nie lepiej bylo powiedziec ze ma sie problemy i podac jakis sposob rozwiazania problemu. a nie przestac telefony odbierac?
edit:
a piszac "ciekawe czy maniaco tak samo szybko zalatwial sprawe gdyby Toszak nie poruszył tej sprawy na łamach forum..." mialem glownie na mysli to jak dlugo musial by czekac na swoj towar, a nie czy wogole go dostanie. bo jakos po pojawieniu sie postu na forum "sprawa" nagle przyspieszyla...
#111
Napisano 08 czerwca 2007 - 14:35
#112
Napisano 08 czerwca 2007 - 15:02
Reasumując: Obiecałem Maniacco, że jeśli załatwi sprawę pozytywnie i wyśle towar , zamknę wątek i przesunę do kosza. Pozostańmy przy takim rozwiązaniu. Chciałbym to zrobić jednocześnie przypominając o pomyśle stworzenia Czarnej Listy Handlarzy. Tyle, że jak Wy nie przyślecie opisu sytuacji jak zostaliście oszukani to ja Wam tego nie wymyślę.
#113
Napisano 08 czerwca 2007 - 20:10
#114
Napisano 08 czerwca 2007 - 20:27
Popieram.. Maniacco sie "wyspowiadal z grzechow" pokuta odbyta, sprawa wyjasniona. Nie ma co gdybac. Na przyszlosc zyczmy sobie wszyscy by nikt nie musial uciekac sie do publicznych "naciskow" na sprzedajacych celem finalizacji zakupu.Ciekawe czy sprawia Ci przyjemność kopanie leżącego. Człowiek się wywiązał, może by tak dać mu już spokój, co?
#115
Napisano 08 czerwca 2007 - 20:32
Policja na 120zł raczej machnie ręką, kwoty do 200zł to mała szkodliwość
Sprawa podpada pod oszustwo ścigane bez względu na pojedyńczą kwotę - w tym miejscu muszę pochwalić Policję za skuteczne działania vide sprawa komórki z Allegro tajemniczo zamienionej na zepsuty dysk twardy - efekt: błagalny telefon od sprzedającego o wycofanie sprawy za zwróconą kasę nawet z rekompensatą.
#116
Napisano 08 czerwca 2007 - 20:34
Chciałem przeprosić*za ten zbyt pochopny wniosek dot. całej społeczności myapple.pl ale cała sytuacja wydawała się jednoznaczna, a coś takiego nie zdarzyło mi się pierwszy raz (na myapple pierwszy co zachwiało niesłusznie jego autentyczność w moich oczach)... zbulwersowałem się*zbytnio całą sytuacją. Przepraszam.
Uważam temat za zakończony i prosiłbym o zamknięcie gdyż jak widać tworzą się*niemiłe spory.
Dziękuję. Myślę, że teraz wszyscy już się zgadzamy, że wątek trzeba zamknąć, a o całej sprawie zapomnieć.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych