Dziwne rzeczy tutaj wypisujecie. Moje doświadczenia iPad Mini + zewnętrzna klawiatura są bardzo pozytywne. Zarówno w domu, jak też "w drodze" preferuję ten zestaw zamiast MacBooka Air 11', który też posiadam. Pierwsza kwestia, to odpowiednia klawiatura. W porządku jest Apple bluetooth, przez pewien czas używałem też niemieckiej klawiatury egzotycznej firmy Perixx o podobnych gabarytach jak ta od Apple. Również sprawdziła się. Obecnie piszę na Logitech Keys-to-Go, która jest bezkonkurencyjna ze względu na lekkość i ergonomię. Natomiast wszystkie klawiatury połączone z casem w przypadku iPada Mini uważam za nieporozumienie. Za małe klawisze i prawie wszystkie mają alt tylko z jednej strony. Dla iPada Air case z klawiaturą może być dobrym rozwiązaniem ze względu na odpowiednie gabaryty i alt z obu stron (np. coś od Logitecha albo Zagg), ale nie Mini. Druga kwestia to oprogramowania. Do długich tekstów świetnie sprawdza się Ulysses. Za kilka miesięcy pojawi się Scrivener i można będzie pisać książki ;-).
Hmm, ciekawa jest ta klawiatura Microsoftu. Jednak tylko jeden alt jest obok spacji. Używam dwóch, więc przy mojej technice pisania rzecz jeszcze bardziej komplikuje się :-). Ale dobrze, że są różne rozwiązania i każdy może dopasować do swoich potrzeb. Generalnie, to też kwestia na ile chcemy zmieniać przyzwyczajenia. Kiedyś przestawiałem i używałem alt obok spacji - było OK. Teraz używam "klasycznego" makowego układu klawiszy - też jest OK. No i w tym drugim przypadku jest mimo wszystko nieco większy wybór klawiatur do pracy z iPadem.
Rozumiem, że chodzi o klawiaturę specyficzna dla Windows, bez cmd. Oczywiście, można coś takiego dopasować. Ale w klawiaturach "makowych" jest jeszcze parę udogodnień do pracy z iPadem. W tej, której używam, wygodny jest np. przycisk Home.
Też kiedyś zamieniałem na Macu. Ale od czasu, gdy zacząłem używać zewnętrznej klawiatury do pisania na iPadzie, gdzie nie da się zrobić takiej zamiany a la Windows, używam domyślnego ustawienia dla Maca. Kwestia pewnej wprawy i pisze się równie szybko bez patrzenia na klawiaturę. Jedynie wtedy, gdy muszę coś napisać pod Windowsem (na szczęście rzadko), to jest problem z tym dziwnym ustawieniem alt obok spacji ;-).
Chyba większość z tego co potrafi Clean My Mac 3 można zrobić na darmowej i bardzo dobrej aplikacji Onyx http://www.titanium.free.fr .
Najgorsze w wersji 4 jest to, że nie ma możliwości wyłączenia tej nowej kolumny z aktywnością/powiadomieniami w trybie landscape w iPadzie. Dla mnie było to na tyle irytujące (nie potrzebuję, a rozprasza), że odkryłem nowego świetnego klienta dla iOS - Tweetlogix http://www.onloft.com . Pierwsze wrażenie: Tweetlogix niedoceniony, Tweetbot przereklamowany. Tego ostatniego zdecydowanie za długo używałem ;-).
Czy jest jakiś sposób, aby wyłączyć ten nowy toolbar z cofnij, schowek, bold, itd.? Może nie ma znaczenia na ekranie iPad Pro czy nawet Air, ale na iPad Mini to nieporozumienie. Teraz w większości aplikacji są dwa toolbary (aplikacji i nowy systemowy) nad wirtualną klawiaturą i znacznie mniej widać. Zaczynam tęsknić za iOS 8x...
Dodają jakieś bzdety typu sms i mms, a nie działają rzeczy elementarne. Gesty wyboru programów nadal trzeba ręcznie resetować co jakiś czas, gdyż przestają działać. Od razu po instalacji 8.1 powitały mnie nie działające gesty.
@jack_daniels
Infantylizm do kwadratu. Jakby nie można było zrobić tak jak w iOS (skoro już upodobniają oba systemy).
@RiQ
Dzięki bardzo za podpowiedź. Skorzystałem z Yosemite 3D i OS X znowu wygląda "normalnie" :-). Mam nadzieje, że nie będzie problemów ze stabilnością.
Nieładnie, że nie można wrócić do starego docka. Za czasów docka 3d, od Liona do Mavericksa, zawsze można była włączyć płaski a la Tiger. A teraz? Tylko ten kanciasty. Trzeba będzie jakiejś nakładki poszukać.
Moim zdaniem Drafts jest trochę przekombinowany. Na iPhone używam prostszego i szybszego Scratch i szkoda, że tej aplikacji nie ma na iPada. IMHO, ma też ładniejszy interfejs i ikonkę od Drafts :-).
Ten dock jak w Tiger mogli sobie darować. Ale rozumiem, że ma być podobnie jak w iOS.
Nie używałem NeXTSTEP, ale imitujący go WindowMaker był najwygodniejszym managerem okien z jakim pracowałem pod Linuksem. A OS X dopiero od Leoparda.
Dzięki za ten wpis. Testuję, ale na razie mam wątpliwości czy jest w stanie zastąpić Reedera (za tym którym nie przepadam).
TweetBot 3 pozamiatał w sprawie klientów Twittera na iPhone. Mr. Reader to samo w kwestii czytników rss dla iPada. Jednak póki co brak jest takiej killer app dla rss na iPhone'a.
Czy ten czytnik rzeczywiście nie ma możliwości równoczesnego wyświetlania wiadomości z danego katalogu? Żródła rss mam logicznie uporządkowane w katalogach, a więc np. News, OS X, itd. W każdym katalogu po kilka - kilkanaście serwisów. Jest opcja "czytaj wszystko", czyli wszystkie źródła ze wszystkich katalogów albo wejście do danego katalogu i klikanie osobno na każde źródło. Strasznie niewygodne.
I. 3II. 7III. 1IV. 6
I - 3, II - 7, III - 1, IV - 6
Ładna aplikacja i ciekawa alternatywa dla nvALT/SimpleNote, zwłaszcza, że jest porządna aplikacja dla iOS. Ale to "formatowanie za pomocą znaczników Markdown" to jest dla mnie akurat minusem, podobnie jak w Ulysses III. Nie bardzo rozumiem tej fascynacji "Markdown". Do notowania w dużych dawkach używam MacJournal, który łączy cechy nvALT, Ulysses i Day One, a jego formatowanie jest w pełni kompatybilne z edytorami w Scrivener i DEVONthink.
@Ruczajhttps://discussions.apple.com/message/23488122#23488122
U mnie w Keynote 09 często był problem z otwarciem na iPadzie prezentacji przygotowanej na Maku. Albo Keynote dla iPada straszenie gubił elementy formatowania i nie chodzi mi o niektóre efekty przejścia, których zwyczajnie Keynote dla iPada nie obsługiwał. Ale być może wynikało to częściowo z tego, że używałem niestandardowych szablonów dla Keynote (nie tylko od Apple).
Owszem, iWork to trochę zabawka, ale chyba chodzi im też o inny target, tzw. zwykłego użytkownika. Korporacyjni kupią sobie MS Office i na tym polu Apple nie ma widać ochoty na razie konkurować.
Natomiast z tym rtf to pełna zgoda. Dali ciała, zwłaszcza, że wiele dobrych aplikacji bazuje na tym formacie, jak Nisus Writer. Teraz to trzeba eksportować do Worda żeby otworzyć w Pages. Trochę bez sensu.
Ale narzekania. Zależy kto czego potrzebuje. Na razie widzę same plusy. Wreszcie dokumenty na Makach i iPadzie są ze sobą kompatybilne, a nie jak w 09. Pages zdecydowanie lepiej obsługuje import/eksport do MS Word niż wersja 09. Dzięki temu odinstalowałem wszelkie OpenOffice'y. Nowe programy są bardziej intuicyjne w użytkowaniu ze względu na stosowanie paska bocznego a la Nisus Writer, a nie starego inspektora. W dodatku wszystko za darmo a brakujące dla niektórych funkcje (w końcu aplikacje na nowo napisane) mają się pojawić. Więc w czym problem?
Nie tak szybko. Musieliby też przestać wspierać iPad Mini jedynkę (praktycznie te same parametry), który ma ledwie rok.
Nie wiem czy to ma coś wspólnego ze zbliżającą się premierą OmniFocus 2 (31 stycznia), ale do końca stycznia jest obniżka w App Store na wszystkie konkurencyjne programy todo: Things, The Hit List, 2do. Jeśli ktoś szuka takiego narzędzia to jest okazja.
Osobiście wolę zaczekać na OmniFocus 2 (używałem dotychczas Things, ale to nie jest to). Zakupiłem ostatnio wersję dla iPada - widok forecast wymiata, jeśli to zaimplementują w wersji dla Mac to będzie super.
To świetne rozwiązanie, byleby taka klawiatura nie była w cenie trzech tradycyjnych :-)
Tekst napisany w całości w podróży… na iPadzie
Fajna ta klawiatura Brydge i wygląda na to, że ma dwa klawisze alt także w wersji BrydgeMini. Jednak, podobnie jak w przypadku CalmCase, iPada wciska się w case połączony z klawiaturą i przerabia się w coś w rodzaju netbooka. Wydaje mi się, że Logitech Keys-to-Go pozwala zarówno na wygodne pisanie, jak też zachowanie iPada jako tabletu :-).