Cześć Paweł - my się nie znamy czasami z forum windows 7 w czasach jak w7 był betą ?
brak tytułu zawodowego/stopnia naukowego != matoł, błędy ortograficzne != oznaka wybitności. Żyć można sobie. Używanie zwrotu "se żyj", nie odgrywając jakiejś roli aktorskiej, też nie przynosi splendoru gdyż, jest to słownictwo potoczne, wywodzące się z gwary... Jest wielu ludzi kończących i nie kończących studia i nie ma to nic do rzeczy - w obydwóch obozach są czarne owce. Zostałem programistą, po liceum, w krótkim czasie byłem cenionym specjalistą w firmie, po czym zostałem Scrum Masterem. Dalej postanowiłem zrobić studia i jestem inżynierem - czy to powoduje, że nagle mój prestiż zmalał ? Założyłem swoją firmę, dodatkowo w tym roku startuję ze studiami drugiego stopnia - to już zupełnie mnie zdeklasuje... Jobs był jak miliony ludzi co rzucili studia... nie to jest oznaką wielkości a jego czyny - równie dobrze mógł skończyć jako narkoman - czy to by oznaczało, że ludzie co rzucili studia popadają w wir uzależnienia ? Proponuję być bardziej powściągliwym przy wydawaniu sądów i uznawaniu je za aksjomaty.
Nie jestem na czasie ale ciagle to słyszę - kto to ten Ive ?
Co do niestabilności i mniejszej wydajności PC to mit, żeby nie powiedzieć kłamstwo. Szczerze to nie wyobrażam sobie, dlaczego stacja powinna być przenośna - moja (nie mac) stoi w serwerowni i tam hałasuje. Co do tego co wyżej napisałem - właśnie na stacji Della zarabiam na życie. Tutaj jedyne c moim zdaniem jest sensowne, to fakt, ze 15 lat pracujesz na OS X - ja po podobnej ilości czasu ciężko przestawiam się na OS X z Windowsa. Drugiem argumentem, jest to, że wyciągasz stacje i pracujesz - to kolejna prawda, ale nie wiem czy warta aż tyle. Niemniej po mimo tych argumentów faktem pozostaje, że argumentami dla laików typu wykonanie czy czas nauki bronimy segment PRO - smutne, że nie ma PRO argumentów dla linii PRO.
Nie posiadam ipada'a ale czytnik ebooków i macbooka air ( kiedys samsunga nc10). Może wygodniej czyta się papier, ale w momencie jak jedziesz z uczelni do domu 150km pociągiem, a masz do czytania w przerwie świątecznej "Układy cyfrowe", "Wstęp do alogytmów" Cormena, "Technikę sygnałów", oraz "Systemy operacyjne" to okazuje się, że musisz wieźć jakieś 5000 str. co wpywa na gabaryty i ciężar, a jedziesz pociągiem z torbami... Zmienia się sytuacja jak masz samochód i windę i nie musisz dybać z ciężarem przez 4 piętra. Zależy od potrzeby, a jeżeli potrzebujesz być mobilny to ebooki to błogosławieństwo.
W Macach zakochałem się w 2005 roku. Niestety z faktu, że byłem gówniakiem, potem dorabiającym licealistą, biednym studentem, potem człowiekiem który ma pierwszą pracę i sam się utrzymuje, to albo nie było mnie stać lub wolałem kupić coś na czym mogę zarobić, lub cos dla domu czy rodziny. Obecnie zaczynam zbierać co zasiałem wyrzeczeniami i poświęceniem i kupiłem sobie MBA. Tak nic wielkiego, bardzo mobilny komputerek za 4k zł. Przyznam, że od 2009 roku nie sledziłem co się w apple działo. Kupiłem MBA i jest ok, aczkolwiek brakuje mi hdmi i rj45, ale rozumiem - mam DisplayPort, a MBA nie jest po to , żeby siedział na kablu tylko mobilny komputerek. Jestem z niego mega zadowolony. Raz że spełnienie marzeń, dwa nie widziałem tak dobrze zrobionego komputera. Miałem laptopy klasy premium, jak ThinkPady, ProBooki, EliteBooki, ale tak dopracowanego komputera od wyglądu, po dobrze dopasowaną obudowe, bezgłośnego, z swietnym systemem, po dopracowaną ładowarkę nie widziałem ... Kupiłem też iphona i jego integracja z laptopem jest rewelacyjna. Wszsytko po prostu działa. Używam MBA do pisania maili, projektowania oprogramowania, code review, łączenia się po RDP do maszyn na których pracuje, gdy akurat jestem poza home office. Do tego jest świetny. Wszedłem w ten ekosystem i jestem nieco wystraszony. O ile MBA jest swietny w swoim sektorze, tak to co robą z MBP czy MP to coś strasznego. MBP bez fizycznego klawisza ESC ... no proszę ... używam VIM i nie wyobrażam sobie nie mieć ESC. Już i tak cierpię nieco bez klawiszy PgUp, PgDown, Insert, Home, End i Del ... Co do MP - nie jestem grafikiem ani filmowcem, tylko deweloperem. Mam odpowiednik MP - stacje Della. Katuje moje 12 rdzeni, kompilacją kodu w C++ ( samo pisanie nie wymaga mocy) i testowaniem. Piszę soft serwerowy i symuluje jego działanie. Mając wiele procesów jeżeli jakiś proces używa jednego dysku to inny czeka. Jeżeli mamy wiele dysków to to wąskie gardło sie redukuje. Dodatkowo karty pcie które można włożyć do normalnej obudowy - np. customowe karty sterowania, lub procesory FPGA ... generalnie muszę przyznać, że o ile Apple robi świetny dopracowany system, i dobrze wykonany sprzęt, tak z segmetu pro zrezygnowało i o niego nie walczy, a szkoda. Mam swojego MBA, ale właśnie do pracy mam stacje, i inne komputery, bo apple się nie wpisuje. Może coś sie kiedyś ruszy, ale PRO to trudny segment dla Apple będzie... a
Nowy MacBook Pro z 32 GB RAM dopiero w drugiej połowie roku
Generalnie jak koledzy wspomnieli to VM. Często piszę soft sieciowy i testuje to na wirtualnych sieciach, i stawiam kilkanaście VM ... Inna sprawa, to nie tylko w programowaniu. Starczy, że chce się liczyć jakieś kostki OLAP i idzie kilkanaście GB. W kostkach musisz mieć to w ramie, bo po dysku będzie zbyt długo czytał, żeby efektywnie kopać dane. Podczas debuggowania jakiś wycieków pamięci analizuje się dumpy procesów, które potrafią zajmowąć kilkanaście GB, do tego ide, system ... Wbrew pozorom da radę to zjeść. Zupełnie inna sprawa, że w tej cenie 16GB jest śmieszne. Mam MBA, bo jest jednym z lepszych ultrabooków na rynku, ale MBP w tej cenie na pewno nie kupię. Mam w domu stacje roboczą i serwer z W10 - jadąc gdzieś, biorę MBA i za pomocą iphona łączę sie do stacji w domu przez RDP. Mając LTE jest to całkiem komfortowe rozwiązanie. Dodatkowo, jak puszczam coś ciężkiego to poci się serwer w domu podpięty do prądu, a MBA jest jedynie cienkim klientem co daje mi 11h pracy na baterii...