A co daje "sasha.grey"? A raczej co dawała? :):)
Rozumiem, że lokalizacja została wybrana w związku okolicznymi sadami i ogólnym przysposobieniem okolic Grójca do hodowania jabłek? :)
Aczkolwiek wybierając takie a nie inne produkty dorzucamy się do portfela firmie Apple a nie na przykład Sony. Tak to już działa ale to racja - człowiek wybiera produkt pod siebie.
Prawda - nie da się odpisać dwóm osobom na raz ale napisałem @fabric'owi swoje zdanie. Z Tobą także się zgadzam - są pewne rzeczy, których nie przeskoczymy. Miło mi przy okazji, że nikt też nie naskoczył bezsensownie na to, co napisałem i wywiązała się fajna dyskusja. Piona!
Pełna zgoda o taką dyskusję mi chodziło - kulturalnie :). Świat poszedł w takim a nie innym kierunku, tego pisaniem nie załatwimy ani na to znacząco nie wpłyniemy.
Pozostaje obserwować i mieć nadzieję, że nie będzie to 80% działalności rozwojowej firmy :)
Oczywiście aczkolwiek nie rozumiem po co skupiać się w świecie technologii na takich bzdetach traktując to jako news dnia. Podobnie nie rozumiem jak firma robiąca telefony mozne robić przestrzeń na development takiego czegoś w międzyczasie zabierając wejścia 3.5mm, nie robiąc kompletnie nic z płatnościami w jakiejś sensownej formie (oczywiście działającej u nas) i pogrążając w padole łez każde kolejne wersje iOS'a które zamiast pomagać w zarządzaniu wydajnością i energia - umożliwiają rysowanie serduszek....
Jasne - nie ma tam na pewno ikonek do komóreczki....
Fajnie ze ktoś tak zrobił tylko po co? Co to wnosi? Rynek idzie w bardziej wyrafinowane rozwiązania aniżeli w durne obrazki. Co prawda ludzkość zdurniała już do tego stopnia ze porozumiewa się pismem obrazkowym a Apple to sprytnie podchwyca. Dopóki będzie popyt na takie badziewie to zapewne sakiewka będzie ciagle pełna a kolejne iPhone zamiast działającej wymiany plików miedzy innymi urządzeniami czy możliwością rozszerzania pamięci nadal będą miały tylko nowe ikony zwane "emejzing redizajnd ficzer".
Na pewno częściej aniżeli naklejki by wspomóc Apple w dążeniu do ich "innowacyjnych produktów"
W sumie racja. To dzięki wariatom i innym nienormalnym ludziom uśmiechamy się na codzień ;)
Dziwne porównanie.... Co maja fajki które przynajmniej generują kasę z akcyzy do durnych naklejek do iMessage?
Czy ktoś mi wyjaśni kim trzeba być by kupować za 2€ takie głupoty...?
Traktować o Apple a podniecać się każdym bzdetem to chyba dwie osobne rzeczy...
Niedługo będą newsy, ze Tim Cook skorzystał z toalety.
Dobra dyskusja się nawiązała - to co tygryski lubią najbardziej.
To prawda. Stąd najlepiej szukać tych, sprzedawanych po zakupie u polskiego operatora. Szczęśliwie iOS'a nie da się zniszczyć brandingiem.
Są inne kanały dystrybucji aniżeli oficjalny sklep, z których warto korzystać. O podatkach, że są BE i FUJ to wiadomo nie od dziś :)
Nie ważne kto kupił - ważne za ile sprzedaje. W USA ten telefon kosztuje odpowiednia kwotę ale u nas oczywiście musi być bańka i cena puchnie aż miło i kto za tyle kupuje ten frajer pompka :)
Czyli bandyckie. Telefon sporo droższy niż w niezależnych sklepach internetowych lub na aukcjach gdzie ktoś kupił u operatora i sprzedaje - ta ostatnia metoda w ogóle jest najlepsza tylko trzeba chwile szukać. No i ich groteskowy cennik usług... Aktualizacja iOSa taka na przykład: 79zl za kliknięcie "aktualizuj". Widziałem jednak ze ludzie się jednak nabierają bo fakt tu ich wielka zaleta - są sklepami Apple-only.
Dokładnie procedury oraz rzecz jasna przewartościowane sprzęty aczkolwiek u Apple to od dawna normalne :)
Czyli kolega Stefan opowiada bajki :) Kupuj od Apple to i cenowo na tym wybitnie wyjdziesz. Swoją droga kupić telefon w iSpocie to tez deal życia :D
Masz do tego jakiś link z potwierdzeniem informacji? Wiem, że chwilę temu temat był dość gorący, że Apple się opierało/nie stosowało do wymogów UE. Być może coś się zmieniło w ostatnim czasie - być może jednak nie i Jabłko nadal robi swoje a kupując w Apple Store dostaje się rękojmię z którą jest trochę więcej roboty przy zgłaszaniu niż z tytułu zwykłej gwarancji.
Nadal jednak nie ma darmowego telefonu zastępczego :D
Aż tak daleko bym nie poszedł...Ja mam doświadczenia dość dziwne, gdyż w przypadku telefonów zawsze mniej problemów miałem z wersjami "S".
Pomijam tu celowo temat baterii, która u prawie każdego np. w 5S jest słaba - wychodzę z założenia, że codziennie podpinam telefon do prądu i tragedii nie ma. Teraz mam 6S i odpukać jest wszystko w porządku - kamera nie spada, ekran nie klika ale go nie aktualizuję wyżej niż 10.1, gdyż to osobny wątek gwoździ do trumny każdego iPhone'a.
A gdzie kupiłeś? iSpot czy Operator dają dodatkowy rok rękojmi...
I tak i nie - przykład motoryzacyjny akurat słaby bo grupa VAG czy Mercedesy to obecnie synonim szajsu :). Toyota czy Mistubishi nadal dają min. 3 lata a są to sprzęty nie do zajeżdżenia. Dell także podupadł a Microsoft jeszcze do niedawna dawał 2 lata - chyba coś się zmieniło. Nie upierałbym się tak bardzo przy tych dwóch latach, gdyby te naprawy były szybkie, dobre no i zakładały udostępnienie sprzętu zastępczego. Na pytanie o zastępczy na czas naprawy iP6 powiedzieli, że jest 5s ale muszę zapłacić 1200zł kaucji - pazerność Apple'a przeniosła się na ich partnerów serwisowych.
Ciekaw jestem swoją drogą jak działa opcja naprawy drobnych problemów w Samsungach w ich punktach serwisowych. W Warszawie działa coś takiego, że do 30 min są w stanie choćby wykonać diagnozę i w razie potrzeby ogarnąć software - brzmi to fajnie i zawsze to opcja na kawkę :D. W Apple można o takim podejściu niestety pomarzyć i to jest słabe... Powtórzę się ale: nie za te pieniądze :(
Smart walizka Bluesmart, czyli idealny kompan podróży
Posiadam i w zasadzie jest OK. Niestety odporna na przeciwności losu to ona nie jest. Wystarczył jeden lot i już jest cała obita (a była w kabinie). Niestety np. w tanich liniach typu AirBerlin walizka nie wchodzi do schowka w kabinie i musi zostać dostarczona pod samolot po zakończeniu lotu. Dodatkowo pełna bateria wytrzymała mi niecałe 14h od momentu naładowania. Słabo patrząc na to, że walizka ładuje sie min. 8 godzin (do chwili zapalenia się zielonej lampki) a po odłączeniu od prądu aplikacja i tak nie pokaże 100%.
Walizka ma potencjał, można ją traktować głównie jako bajer oraz sprzęt, który się wyróżnia na lotnisku. Należy się jednak przyzwyczaić do poszerzonej kontroli bagażowej - to, że jest smart sprawia, że każdorazowo była poddawana dodatkowej kontroli.