@Adi. Taaak, pewnie. To nie jest tak, że z powodu braku nowej dużej wersji systemu Mac od razu staje się bezużyteczny. Spokojnie można żyć przez kolejne 2 duże wersje. 😃 Tylko czasem taki Mac w rodzinnej sieci to problem. Miałem do niedawna takiego MacBooka Pro (2012) z Cataliną, który wszystko nam „psuł”. 😃 Zrobiłem wspólny folder z notatkami i tam go nie było więc musiałem robić kilkanaście wspólnych notatek. Brak nowego Numbers też był problemem przy współpracy z innymi. Coś tam w Mailu się kaszaniło. W takich porzuconych wersjach poprawki bezpieczeństwa przychodzą ale poprawek błędów już nie ma się co spodziewać. :) Jako samodzielna maszyna to jeszcze ok. Ale jeżeli ma współpracować z kilkoma iPhonami, Makami to taki „staruszek” zaczyna momentami irytować.
@croc Taaak, to jest strasznie irytujące, bo tak jest właściwie wszędzie. Tak robi każdy. Nawet rozrywka (gry).
@maxwawa Ale to Windows. Działa ale jest nieużywalny. Dla mnie nigdy nie był. Po prostu włączam i nie działa. Może uruchamia jakieś tam programy ale nie działa jak prawdziwy system operacyjny. 😃
@Smoczy Mam nadzieję, że MB 2020 odpadną jednak nieco później. Też używam MacBooków Pro z 2020 - jeden z Intelem, drugi z ARM M1.
@NaRa12 Zawsze tak jest. Ja każdą aktualizację instaluję od razu gdy się pojawi. Ale wersji x.0 nigdy. Każda nowa duża wersja to taka beta i zawsze szybko pojawiają się jakieś poprawki. Dla mnie aktualizacje zaczynają się od x.1. Niestety w praktyce jest tak, że to co nazywany betą jest alfą, a to co jest oznaczone x.0 to jest beta. Dopiero x.1 instalują ci, którzy unikają problemów i używają applowych rozwiązań dlatego, że „po prostu działają” (co też w dzisiejszych wersjach już wcale nie jest stuprocentową prawdą).
Uważam, że trochę przesadzają z wymaganiami. Jednak powinny być obsługiwane sprzęty o 2-3 lara starsze. To są nadal bardzo zgrabne maszyny, które w wielu zastosowaniach jeszcze świetnie by się sprawdzały. A wiadomo, że z nieaktualnym systemem z czasem są tylko problemy, których nikt nie rozwiązuje.
Polecam, powstałą niedawno, wersję dla ośmiobitowego Atari, która nosi tytuł „Adam is me” i stworzona została przez naszych rodaków. Działa na emulatorze AtariMacX.
@Tatrzyk Raczej niech nie będzie różowy. A poza tym jest mi to obojętne. Ma mieć 6-litrowy silnik, a kolor jest obojętny. :)
Kolorowe ładowarki. :) Trudno mi wskazać coś co ma dla mnie mniejsze znaczenie niż kolor ładowarki. :(
Przypomnijmy, że do tej funkcji miała być użyta technologia stworzona i używana przez Microsoft. Ponadto z tego rozwiązania od wielki lat korzysta np. Facebook. Więc co miało już wypłynąć to wypłynęło. Tylko teraz w tytułach pojawiło się „Apple” i stąd to oburzenie. 😃
Niebezpiecznik jakiś czas temu poświęcił prawie cały odcinek swojego podcastu na omówienie wyników badania tego co wtedy zapowiedzieli w Apple. Polecam posłuchać.
Oryginalna wersja „Angry Birds” może i używała autorskiego silnika ale tylko jeżeli chodzi o renderowanie, organizację leveli. Fizyki sami nie pisali i użyli gotowego otwartego silnika Box2D. Była nawet związana z tym nieprzyjemna sytuacja opisana ponad 10 lat temu na przykład tutaj: https://polygamia.pl/amp/angry-birds-to-sukces-rovio-i,6561710115702401a
@ma_ko Potrzebujesz jej? Asystent Google jest i pobawiłem się nim 15 minut. Nie widziałem żeby ktokolwiek z niego korzystał. Jeżeli używa się tylko iPhona, iPada, AppleTV i Maka to Siri jest średnio przydatna.
Aaaa! Uciekać! Aktualizacje idą! ;) A tak na serio to dzisiaj pacnę sobie tylko update Big Sur z 11.6 do 11.6.1. Z Monterey poczekam do 12.1. Pobawicie się tą alfą…
Jakoś tak śmieszą mnie te różne przedsięwzięcia ze słynnymi nazwiskami w tle. Udział tych znanych osób zwykle ogranicza się do firmowania tego swoim nazwiskiem, bo stroną merytoryczną już służyć raczej nie mogą (z racji wieku i zacofania).
@janko muzykant Samochody elektryczne były produkowane i sprzedawane przed samochodami spalinowymi. Tylko wtedy były tak nieefektywne, że spalinówki je wyparły. Nasz polski Melex był seryjnie produkowany i sprzedawanym zanim Sinclair zaczął myśleć o swoim. Większość pół golfowych świata używała Melexów. Znacznie bardziej praktyczne (2-4 osobowe, można władować bagaż, mają dach) niż pojazd Sinclaira, który… nigdy nie wszedł nawet do produkcji seryjnej.
Ale rozumiem ekscytację elektrykami. Sam jej uległem 3 lata temu i od tamtej pory jeżdżę tylko elektrykiem. Chociaż nie ze względu na ekologię tylko 50 innych zalet napędu elektrycznego, które W MOIM PRZYPADKU, zgniatające jego wady.
Może nieco nadinterpretuję ale… Gdyby w latach 80 Acorn przegrał wojnę z Sinclairem o zamówienie rządowe to Acorn mógłby wtedy tak się nie rozwinąć, nie pracować nad modyfikacją procesora 6502, nie stworzyć i rozwijać specyfikacji ARM (będącego podobno jakąś kontynuacją 6502). No i wtedy nasze iPhony i nowe MacBooki miałyby zupełnie inne procesory. :)
Rzeczywiście program jest ładnie zrobiony, z gustem, responsywny. Takie cudeńko. Jest tylko jedno ale… Ja nie chcę żeby tego typu narzędzia tak wyglądały. Od takich programów wymagam typowego, natywnego, standardowego GUI systemowego. Żadnych wodotrysków, animacji podczas skanowania, zbędnych obrazków. Prosty GUI, mała aplikacja z czytelnym menu, preferencjami, statusem co się aktualnie dzieje. Ma obsługiwać wszystko co oferuje system (np. tryb ciemny, notyfikacje). Szkoda ich pracy na te „wygibasy”, które wcale nie pomagają narzędziu w spełnianiu jego funkcji.
Brzmi ciekawie, kosztuje niewiele. Tylko nie mogę znaleźć U MNIE zastosowania dla czegoś takiego. Ale gdy znajdę to kupię. 👍
Polecam odpowiednik dla Atari XL/XE pt. „Adam is me”. Produkcja wyszła w 2020 roku i jest bardzo fajnie zrobiona.
Może po pierwszym sezonie uznali, że nie warto się starać. 😉😂
Szkoda, że czegoś takiego nie ma na iOS i iPadOS. Nawet tylko żeby dało się tylko widzieć ekran, bez możliwości przejęcia kontroli nad zdalnym urządzeniem. Przydałoby mi się.
Niech sami sobie zaczną produkować na podstawie ukradzionej dokumentacji. :) Bez nadzoru ludzi z innego świata pewnie z 75% nie będzie działała poprawnie. Ale co tam, stać ich. 😂😉
Ale pewnie nadal nie będzie to prawdziwa aplikacja z natywnym systemowym GUI tylko WebView z jakimś crapowatym skryptowym multiplatformowym tworem w środku.
@Grafii Używam iPhona 8 i jeszcze daje radę do tego do czego go potrzebuję. :) Ale gdy przyjdzie czas na zmianę to pewnie tak zrobię.
Howl - pomysłowa gra logiczna już dostępna w App Store
Wygląda ciekawie, logiki jeszcze nie analizowałem więc nie wiem jak z grywalnościę. Ale już widać, że to jest typowy, szybki port z dużych konsol/komputerów, bo zupełnie nie jest przystosowana do małych ekranów. Niektóre elementy GUI (np. na stronie tytułowej) wychodzą poza tzw. SafeArea i są częściowo przykrywane przez "notch". Fonty w intrze są zdecydowanie za małe (a jest miejsce żeby je chociaż trochę powiększyć). Przyciski są za małe, a opcje w menu są zbyt blisko siebie (a miejsca jest sporo żeby je rozsunąć). Na przykład przyciski "Chapter" i "Restart" na lewym panelu - przecież żeby w nie trafić to trzeba użyć rysika. :) No i ile to zajmuje... 447MB... W czym są te grafiki? W zupełnie nieskompresowanych formatach i wszystkie w 32-bit (niezależnie od tego czy mają alphę czy nie)? A nawet gdyby to i tak nie mogłoby tyle zajmować, bo animacji jest niewiele i są dosłownie trzyklatkowe. Może dźwięki w jakimś WAVE. Nie oczekuję, że wszystko będzie kompresowane i będzie liczony każdy bajt. No ale bez przesady - tutaj na serio nie ma co "ważyć". Wystarczyłoby trochę twórczego honoru... :)