Komentarze nitr0 Usuń wszystkie komentarze

oj szkoda, że nie ma kup teraz.. nie wiem jak ma wyglądać ciekawy komentarz do tego newsa, ale ja chętnie stałbym się nabywcą tej aplikacji - włączenie kompa, zalogowanie się do allegroi wystawienie słuchawek wymaga zbyt dużej ilości czynności, a tak to bym to zrobił raz dwa :D

Skwara000, word ;) dobrze rozumiesz

reasumując : część iPhone'ów 4, która (jak się przyjęło) jest wadliwa i jest kością niezgody pomiędzy mańkutami a praworęcznymi zwolennikami produktów Apple. skoro jesteś leworęczny i przbywasz w terytorium gdzie zasięg buja się na EDGE to nie kupuj, bo skoro nie pasuje to po co mieć żeby narzekać ;)
ale nie generalizujcie, że to wszystkie nowe iPhone'y 4 są dupne, bo przykładem np na tym forum może być narkoman, który jakoś nie płacze a wręcz przeciwnie ;)
w tym temacie na każdej stronie rozpoczyna się taka sama dyskusja jaka była na poprzedniej od nowa, kończy się, a na następnej znowu. zanim wniesie ktoś coś równie zaskakującego - niech przeczyta co już było powiedziane, poparte, zdementowane etc, bo inaczej to się nie skończy :P

@down, hahaha! dobre z tym hamulcem - opatentuj ;D

@arturcisz YouTube - Attack of the Killer App. Futurama video preview
shut up! take my money!
haha :D

---------- Wpis dodano o 11:41 ---------- Poprzedni wpis dodano o 11:30 ----------

kyrie elejson..... sam mówiłem o tym trzysta razy o tym tutaj, ale nawet post wyżej nad Toba mądry kolega napisał to ponownie, równie łopatologicznie :

nie wiem czy Apple oszukiwało z zasięgiem (jeśli tak to raczej teraz nie przyznawaliby się, że funkcja jaką używali to zwracania poziomu zasięgu była zła) czy nie, ale to nie zmienia faktu, że to nie jest supermegaelohiper spadek zasięgu (dosłownie ZASIĘGU a nie KRESEK WYSWIETLAJACYCH POZIOM ZASIEGU) tylko spadek taki jak w każdym innym telefonie z anteną wbudowaną do obudowy, lecz w pseudopraktyce tak "duży" (rzekome 5 kresek - patrz "przypadek 1" w cytowanym fragmencie wyżej) spowodowany błędnym wyświetleniem pierwotnego (przed Death Grip'em) poziomu zasięgu

Akirat, narkoman wyżej zrobił test porównawczy z 3GS. są natomiast egzemplarze iPhone 4 które mają wybitne problemy z zasięgiem, z tego co mogę wywnioskować z tego całego zamieszania

:D imho, to to jakieś fizyczne zwarcie powinno powodować całkowite zerwanie zasięgu, a nie jakieś tam "osłabienie czujności" czy jak to tam było słodko ujęte.

teraz ta funkcja jest a nadal jej nie używam częściej niż raz na 2 miesiące.

a przepraszam bardzo, a czy te słowa

nie są luźną (co prawda, uszczypliwą) parafrazą tych słów? użytkownikom iPhone'a wciskasz, że nie są obiektywni i wypowiadając się o nim w inny sposób niż Ty (nieposiadającym iPhone'a - czy nie mam racji?) chcą obronić swoje przerośnięte egotyczne ego, to czemu reagujesz wbrew temu o co sam wnosiłeś ?

nie wiem do czego prowadzą te dziwne spory, ale proponuję zakopać "iPhone'a wojennego" ;)

narkoman, popieram Cię i doceniam wytrwałości w bronieniu swoich racji :D

cóż za typowy przykład fanatycznego hejteryzmu, czyli przeciwieństwa fanatycznego fanboyizmu - "gadasz tak bo sobie go kupiłeś i nie chcesz mowic ze jest be, ale ja wiem ze jest be chociaz go nie kupilem ale i tak nie kupie bo nie stać mnie, shit, I envy you szkoda pieniedzy bo jest be" szkoda gadać.. ;)

igiel, zrozumiałeś bardzo dobrze. poprawa wyświetlania zasięgu nie zmieni w tej sprawie nic oprócz tego, że pokaże, że to nie jest wina deweloperska iPhone'a tylko tragicznego zasięgu AT&T

kawsnejablko, popieram qtylovsky'ego (mam nadzieję, że nie pomyliłem), bo komentarze typu "żaaaaaal.pl nowy ajfon, hehehehe, kópa, hehehehe, nawet nie ma 26387215637215mpx, hehehehe, dżobs jest gópi, heheheheh, na co to komó jak morzna nie kópować a tesz sie o nim wypowjadać"
nic nie wnoszą i tylko wzburzają fałszywą opinię ;) no chyba, że kreuje się obiektywną ocenę, na podstawie tego co się widzi, słyszy itp - to wtedy zupełnie inna sprawa :)

@CeBeeR
no racja, ale kusiło mnie, bo bardzo mnie ciekawi komentarz tych upartych hejterów ;) ale skoro tak bardzo raziło - usunąłem

@down - word, bro

no i znowu nie zrozumiałeś, tym razem mnie! :P
nie zrywa połączenia z powodu tego że "znikają kreski", tylko dlatego, że wyświetla zły poziom zasięgu, który w rzeczywistości jest znacznie mniejszy niż ten który wyświetla. i dlatego jak się go "źle" złapie to zasięg spada. walić kreseczki, my tu mówimy o zasięgu ;)

kwasnejablko, nie zrozumiałeś. problem w tym, że iPhone (w tym wypadku) 4 wyświetlając zasięg powiedzmy maksymalny, w praktyce ma zaledwie 2 kreski. łapiąc go w ten fikuśny sposób powoduje się osłabienie zasięgu (od 1 do 2 kresek) czyli spadając z 2 kresek (mimo że wyświetlają się wszystkie) przerywa połączenie poprzez brak zasięgu (2-2=...?). Przez to, że iPhone 4 ma problemy z obliczeniem odpowiedniego poziomu zasięgu, można zauważyć aż taki duży spadek ilości kresek ;)
ja to bynajmniej tak rozumiem.

zaraz napiszę artykuł "dlaczego Jezus nie ma owłosionych stóp". Przeczytałbym ten artykuł po wypuszczeniu aktualizacji gdyby brzmiał "Why Apple's iPhone 4 Update DOESN'T Fix Your Reception Problem" - nie lubię zwracać uwagi na domysły ;) no ale wszystko się wyjaśni w ciągu najbliższych tygodni.

przeszło mi takie coś przez myśl, po tym jak zwróciłem uwagę, że w małym miasteczku gdzie mieszkam, cały czas w zasadzie mam pełny zasięg 3G..

yy nie rozumiem nad czym wylewacie łzy - ID i SSN chyba jest niezbędne żeby podpisać umowę abonamentową, isn't it?