Racja, te 5k dla Us to jak dla nas 5k zł. Tyle płacimy w Pl za Air-a. Ekonomicznie to jest kupić zwykły serwer z wieloma gpu a nie iMaca pro. Sam posiadam z 100 teraflopow a nie jakieś tam 10 iMaca pro;)
Co do Ms nie jest tak źle i nie chodzi mi o komercyjny sukces a właśnie „seksowność”. Design I oceny vlogerów co do Surface, design Xbox X, jednak progres co do wyglądu Windows. Office 360. Ogólnie czytając opisy produktów, widać też duże odmłodzenie grupy docelowej - wizerunkowo. Ballmer wszystko blokował i widać bardzo dużo pozytywnych zmian po jego odejściu.
Sami do zarządzania szukaliśmy w U-inventions.com calego zestawu narzędzi w grudniu. Wygrał Google Docs, Facebook Workspace, Slack, Trello, ja prywatnie OmniFocus i Notatnik iOs.
Od 12 lat korzystam tylko z Apple...
Co do bitcoina to dla planety akurat ma to dużą, bardzo dużą wartość:)
Praca w nocy ma plusy:)
ja miesiąc temu pro 13 wymieniłem na 15-kę w Media Markt: 16 ramu, i7, iris pro 1536 za 7199. Polecam
uważam, że Apple samo w systemie powinno maskować to wycięcie - traktować co poniżej jako content space a obok wycięcia jako dodatkowa przestrzeń do wykorzystania - wtedy iPhone miałby więcej niż inne telefony z prostokątnym ekranem (o te kawałki obok), a tak ma mniej i budzi kontrowersje
Inne spojrzenie rozwizuje problem.
dobrze, że nie ma FaceId, "nie rozpoznano użytkownika... usiądź w normalnej pozycji i rozluźnij się"
Nowy X fajnie wygląda ale nie sądzę, że długofalowo taki kształt ekranu ma sens. Za kilka lat czujniki będzie można umieścić pod ekranem a Apple pozostanie nakazać zmianę milionów aplikacji deweloperom. Jeżeli już, myślę, że Apple powinno wprowadzić w systemie obslugę martwego pola - w zależności od zastosowania np. przenosząc informacje "wyświetlane" w tym miejscu i pozwolić używać pełnej przestrzeni. Nie zawsze się tak da ale czasami tak.
no wreszcie!
to akurat zaleta... dla nich
ej, dla twojego komentarza warto było zainwestować te 3 min.
mnie trochę martwi wtedy to 1 na milion - pewnie w PL lepiej im będzie zamknąć 30 osób niż dociekać, która to
ej tam ;) czepiasz się, to fabularny film, "znam ten system"
proponuję taki scenariusz na Cast Away 2:
Sam na bezludnej przeżywa dwa miesiące, nagle znajduje na plaży dwie walizki - jedną z power bankami, drugą - własną z iPhone X.
Niestety, Face Id nie rozpoznaje jego wychudzonej twarzy - ale daje mu znowu nadzieję i... rozpoczynając wyścig ze stopniowo wyładowywanymi bankami.
Ulepsza broń żeby polować bardziej efektywnie, stara się zapomnieć o zdrowym żywieniu. Codziennie stara się odblokować X i w odpowiedzi słyszy Siri i jej ocenę zgodności twarzy ze wzorcem.
...80% to Ty...
Czy przytyje i zadzwoni po pier.... pomoc, czy zdąży zanim wskaźnik pokaże czerwony pasek baterii...
STAY TUNED
Jedyny "przebłysk" w X to materiał ramki- fajne nawiązanie do pierwszego iPhone-a.
Brak karty sim (chyba) więc dużo zależy od operatorów.
Czyli iPhone 10 - od 4599zł
Wymaganie iCloud/internet przy działaniu aplikacji też powoduje, że postrzega się je jako część usługi i tak jak przy Netflix abonament jest bardziej uzasadniony.
Co do sprzętu, dojdzie do tego, że Apple zamieni się rolami z Microsoftem i udostępni iOS-a dla wszystkich stając się software-ową firmą. Niemożliwe? O tym zdecyduje rynek, Tim jest świetnym wyciskaczem kasy z bazy, którą otrzymał. Jak długo ma na czym działać, tylko pieniądze będą decydowały.
Ale Steve musiał się wkurwić
Fajnie gdyby powstała jedna ładowarka albo była nią ta od Watch-a.
Zestaw aplikacji z których korzystają ludzie może się trochę zmniejszyć. Z drugiej strony przecież wtedy też będą obowiązywały zasady wolnego rynku, ceny też będą malały - niekoniecznie min 5$.
Dla mnie problemem przy abonamencie jest to, że płacić trzeba bez względu na to czy korzystamy czy nie. To faktycznie wpływa negatywnie na odbiór ale można wyeliminować pobierając / użycie.
MiM, zastanawiacie się czy ten lub inny program w subskrypcji się uda, przecież to tylko zastanawianie się czy one mają wartość dla was. Proste
Wszystko dąży do rozliczeń za czas użytkowania softwaru - np. cena za miesiąc a liczba dni kiedy został użyty. Software na własność to fikcja, świat wymaga update-ów a trudno wymagać, żeby developerzy modlili się o zaprzestanie używania aplikacji bo inaczej do końca dziejów firma będzie miała koszty związane z rozwojem.
Myślę, że problemem w akceptacji jest obawa, że nie będzie potrzeby używać - tutaj "płacisz tylko gdy używasz" rozwiązuje sprawę. Kiedyś gdy nie było internetu software był dużo bardziej "skończony". Teraz developrzy pozwalają sobie wcześniej wydawać produkty. Z drugiej strony nawet poprawki, nie licząc nowych funkcjonalności to często nie wina programistów a otoczenia w jakim soft działa.
Samymi detalami i materiałami Apple nie uratuje tego kształtu. Co gorsza Apple rezygnuje z charakterystycznych dla siebie elementów. Wygląda jak wygląda i według mnie tylko koszt produkcji (z perspektywy Apple) jest na plus.
MacGadka #150 – iMac Pro dogrywka
Miłosz, a kto jest według Ciebie dzisiaj takim pro userem, dla którego np. mniejsze szanse na błąd pamięci ma znaczenie?