Komentarze cromka Usuń wszystkie komentarze

Używam urządzeń od Apple od lat i dość bezkrytycznie kupowałem nowe płacąc znacznie więcej niż mógłbym zapłacić u konkurencji. Nie zbiedniałem, ale obecnie ich ceny to szaleństwo. Myślę, że w najbliższych 2-3 latach Apple przeżyje więcej rozczarowań, bo ludziom znudziło się przepłacanie i eksperymenty na ich portfelach. Wiele osób ogarnia powoli podobny wkurw jak mnie

Czytając komentarze zastanawiam się jakiego sprzętu dotyczą :) Przecież to są słuchawki, a ludzie piszą : kupiłbym ale 3h mniej na baterii, nie kupiłbym przez pałąki etc. Naprawdę nikt nie zastanawia się jak grają?? Przecież to są słuchawki...:)

Wszędzie gdzie zaglądam na fora wszyscy hejtują iPX... Szczerze, ie rozumiem tego. Kupiłem go przez przypadek, poszedłem w grudniu przedłużyć umowę do "różowych", z myślą o wymianie iP7 na 8 lub 8+. Ponieważ mam kilka umów, mam swojego doradcę, przygotował mi iP8+, ale zaoferował iPX w tej samej praktycznie cenie, różnica wyniosła 19 zł w abonamencie przy tej samej wpłacie za aparat, tj. 800 zł. Wziąłem X, bo ze zdumieniem stwierdziłem, że wielkość ekranu jest podobna, a słuchawka mniejsza znacznie, przy czym założeniem było, że jeśli nie spasuje oddam synowi. Po 3 godzinach od uruchomienia wiedziałem, że nie oddam :) Dla mnie X to telefon zupełny, niczego mu nie brakuje, jest iOS, który jest ok, jest fajny ekran, duży i czytelny. Myślałem, że bez TouchiD nie poradzę sobie i będzie mi go brakować, teraz jak mi wpadnie w ręce "normalny" iP "dostaje szału" :) NIe szukam ładowarek, bo kładę go na indukcyjnej ładowarce (kupiłem Samsunga he he) RAZ NA DOBĘ przed snem, a w weekend RAZ NA 48H, ładowarka w samochodzie jest smutna i nieużywana..... Aparat to kosmos, face iD śmiga, chociaż musiałem go "przeprogramować" A że drogi? Myślę, że to będzie pierwszy iP, którego potrzymam dłużej, bo niczego mu nie brakuje... wreszcie...

Ciekawe czy zrobili coś z jasnością ekranu i w ogóle coś z rozładowującą się w zastraszającym tempie baterią.

Ja mam ten problem w 6s, z tym, że telefon wyłącza się samoczynnie niekiedy nawet będąc podłączony do ładowarki. Udałem się do serwisu (iMad), celem reklamacji. NIestety Apple Polska uparło się, że ponieważ mam odprysk na roku wyświetlacza (samego szkła na długości 1,5 mm) muszę wymienić za ponad 600 zł wyświetlacz, to uwzględnią mi reklamację i wymienią telefon. Sytuacja jest absurdalna, bo iMad przyznaje, że to drobne uszkodzenie nie ma żadnego wpływu na wadę telefonu, nie pochodzi też od uderzenia, bo iphone jest bez najmniejszej ryski nawet. Ale pomimo kilkukrotnych prób zmiany stanowiska Apple nie uwzględnią reklamacji. To tak jakby w samochodzie odmówiono naprawy silnika na gwarancji, bo auto ma pęknięcie na szybie od kamienia. Absurd.

Próbowałem wrócić do Androida, bez szans.... Aplikacje to chaos, nawet aplikacja Garmina raz działa, a raz nie..

Zmień serwis, miałem to samo z ekranem, a było po gwarancji. Wykorzystałem rękojmię i po 8 dniach dostałem nowy telefon. Poszedłem tam, gdzie kupiłem, Kraków ispot

Operatorzy telefonii komórkowej rejestrują telefony po numerze IMEI, także tablety z kartą SIM, nie wiem natomiast jak rejestruje się aktywację np. tabletu z andkiem bez SIMa.

w Saturnie są dostępne od ręki za 13899....

Się wypowiem na główny temat :) Nie będzie zapewne zmuszania wielkich korporacji do przenoszenia produkcji do USA. To tak nie działa, nie tak prowadzi się interesy, a Trump jest biznesmenem i o tym wie. Mogą zachęcać, dawać ulgi, dogadywać się. USA mimo wszystko to demokracja kapitalistyczna, tam nikogo nie zmusza się do prowadzenia interesów na siłę. Nam POlakom to trudno zrozumieć, ale ich system prawny to pewnego rodzaju ring subtelnej gry, z jednej strony państwo chce ściągnąć jak najwięcej podatków i pilnuje statystyk )zatrudnienie, bezrobocie, inflacja etc.), z drugiej strony podatnicy, przedsiębiorcy, pracownicy idą do prawnika, który doradza jak zrobić, by zoptymalizować koszty. Prawnik jest ubezpieczony, ale robi to na własne i ubezpieczyciela ryzyko. Jak się pomyli podniosą mu składkę. I nikt nie kombinuje sam, oszczędzając na prawnikach czy księgowych. A dodatkowo nikt nie pluje, że państwo to złodziej, który kradnie pieniądze, bo wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że za te środki państwo funkcjonuje. To inny patriotyzm niż nasz rodzimy. Jak przychodzi okres złożenia zeznania podatkowego, to każdy amerykański podatnik wie, że to nie są żarty, bo można trafić do więzienia (nie ma za to z reguły kar w zawieszeniu). Podsumowując, nie wierzę, aby Trump poszedł na wojnę w tej sprawie. Raczej będzie negocjował. Apple to amerykańska firma i jego wyniki liczą się do amerykańskich statystyk, jak żadnej innej firmy w tym kraju. W pewnym sensie to symbol american dream - z garażu na 1 miejsce w rankingach, to powód do dość dla nas dziwnej, ale amerykańskiej dumy.

Nie kombinuj :) Ta ordynacja obowiązuje od dawna. Tak wybierano Obamę, Busha, Clintona i wcześniejszych prezydentów. Zobacz jak przez ostatnie kilka kadencji wyglądały różnice w głosach - były minimalne. Ba, wręcz liczono poszczególne głosy. Teraz przewaga Trumpa była bardzo duża. Po drugie, retoryka Trumpa w kampanii wyborczej, a po wygraniu wyborów to dwie różne sprawy. Widziałeś jego przemówienie po wyborze? Inny facet :) Inaczej ubrany, inna retoryka. Aktualnie usunął ze swojej strony niektóre absurdalne obietnice wyborcze..... Taka jest specyfika kampanii prezydenckiej w USA, poszukaj w sieci, na którymś z portali artykułu Kraśki z ostatnich dni - świetnie tłumaczy, jak bardzo różni się tamta rzeczywistość od naszej. W USA tradycją jest opluwanie się jadem przez kandydatów w kampanii wyborczej, a następnie dziękowanie sobie po wyborach i utrzymywanie dobrych stosunków. W końcu House of Cards miał jakiś pierwowzór :)

Dziękuję:) Jakie przejściówki? Może na USB-A, to prawda, ale na HDMI? Na DVI? Na VGA (do starych rzutników)? Każdy kupi sobie to co mu jest potrzebne, jeżeli stać kogoś na komputer za 8K, to 300-400 złotych na przejściówki nie będzie problemem, ale na takie jakie będą mu potrzebne.

Z allegro - SanDISK Ultra Dual Drive z wejście USB-C i drugim zwykłym 89 złotych :)

Widzisz, w mojej starej c-klasie miałem normalny ręczny, który lubiłem, nie miałem touch pada, którego nie lubię w nowej C-klasie, ale ją kupiłem, bo mogłem kupić KIA lub Renault, ale mi nie odpowiada wykończenie i wyposażenie, a także komfort. Nauczyłem się przez rok korzystać z touch pada (ale dalej go nie lubię), a elektryczny ręczny, który sam wie kiedy się włączyć jest całkiem praktyczny.

Dokładnie :) To taka polska przypadłość - kupić coś do wszystkiego, żeby miało duuużo RAMu, najszybszy procesor, grafikę jak z bajki, było lekkie, miało dużo wejść i wyjść (bo a nuż się mogą przydać), wielki SDD, a najlepiej 2 lub 4..... i żeby było TANIE, albo lepiej BARDZO TANIE. A potem na tym pisać artykuły i puszczać prezentacje. A, i jeszcze miało pierdylion lat gwarancji.

Czytam komentarze i zastanawiam się - czy niemal wszyscy piszący komentarze to graficy komputerowi, programiści i ewentualnie montażyści hollywoodzkich filmów ? Myślę, że Apple wychodzi z prostego założenia, że nie ma sprzętu do wszystkiego. Jeśli ktoś potrzebuje dużej mocy obliczeniowej, RAMU itp. kupuje iMaca lub Maca Pro, duży ekran, bo to zapewni mu komfort pracy. Laptopy są komputerami przenośnymi i ich zastosowanie jest inne. Myślę, że problemem w Polsce jest cena i stąd narzekania. W bogatszych krajach kupuje się iMaca czy Maca Pro do pracy PRO, macbooka do codziennego użytku mobilnego (lub iPada, czy iPada Pro) do tego iPhona, a gdy ma się komplet całość zaczyna działać dzięki dobremu softowi. Nie ma sensu używanie np. komputera stacjonarnego z Windowsem, macbooka i do tego telefonu z Androidem, bo to walka z trzema różnymi systemami, a później żal, że nie działa jak sobie życzymy. Odkryłem to dopiero jak przesiadłem się w całości na produkty Apple, podglądnąłem moje dzieci (dorosłe) i nie ma problemów a i nie narzekam. Druga sprawa poruszona w artykule to przejściówki i ich rzekoma zawodność. Nieprawda, nigdy mnie nie zawiodły, ale tylko te oryginalne, bądź zamienniki z renomowanych firm. Chińskie podróbki - niestety nie sprawdzają się. Kilkanaście razy w roku jestem zapraszany na wykłady bądź szkolenia, które prowadzę dla różnych instytucji i szkół wyższych. Nigdy nie miałem problemu z podpięciem ipada czy macbooka. Zresztą macbooka nie nosi się w kieszeni i wrzucenie do torby 2 czy 3 przejściówek to nie jest wielki problem. Na marginesie, mam MBP early 2011 i czekałem na nowego. Podoba mi się, jest lekki, gabarytowo odpowiada MBA, który dzisiaj - wydaje się stracił rację bytu (zwłaszcza, że jest w ofercie MB 12"). Od 2 lat przymierzałem się do zmiany sprzętu, ale..... mój MBP działa bez zarzutu, wymieniłem tylko niedawno baterię (stara miała 78% po 5 latach - niech mi ktoś pokaże sprzęt konkurencji z taką baterią :) W sumie nie muszę go wymieniać, ale mniejsza waga i gabaryty mnie przekonały. Waham się tylko, czy kupić MB 12" i iMaca jako stacjonarny, czy wystarczy mi MBP. Dla mnie nie są ważne GB RAMu, ale system, który działa jako całość i chyba dla takich jak ja jest ten sprzęt. Oczywiście także dla takich, których na niego stać, bo nie jest tani, ale wart tych pieniędzy. Dlaczego? Dlatego, że moi znajomi w tym samym czasie (6 lat) mieli 2 lub 3 ultrabooki innych firm, z którymi mieli nieustanne problemy, a baterie po roku padały. Koszty były identyczne jak mojego MBP.

Jakoś Apple sprzedaje całkiem sporo Maców i księgowi żyją. Pytanie co jest komu potrzebne. W mojej branży programy są, sprzęt jest niezawodny. Czekam na nowego pro, mój jest early 2011, 3 razy przymierzałem się do zmiany i za każdym razem dochodziłem do wniosku, że działa bez zarzutu. Znajdź mi sprzęt z windowsem, gdzie bateria po 5 latach ma 78% :)) Gwarantuje Ci, że nie znajdziesz. W tym czasie mój wspólnik "zutylizował" 2 ultrabooki samsunga i kończy Asusa, który ma 14 miesięcy i bateria trzyma godzinę. A, samsungi się rozpadły - dosłownie - matryce się wyrobiły i odpadały. Koszt tych 3 był wyższy od mojego pro. Nie mam zamiaru reklamować Apple, ale takie są fakty. I nie pisz proszę, że Apple produkuje w Chinach, bo to ich projekt, ich oprogramowanie i ich kontrola jakości oraz odpowiedzialność za produkt. A MBP jest robiony o ile się nie mylę w US.

Jasne, i tak co roku - "Apple się kończy" :) Spadek sprzedaży Mac to oczywiste - klienci czekają na nowe modele, iPady - też normalne, teraz ten sprzęt wystarcza na 4 lata spokojnie, podobnie z iPhonami - 2 lata to normalne użytkowanie. Usługi rosną, rezerwa w pieniądzu także. To raczej stabilizacja nie upadek.

Dzisiaj kupiłbym wersję hr plus pas, hr jest niedokładne jak w iphonie ale do spoczynkowego tętna wystarczy. Można sprawdzać np przetrenowanie

Bez zarzutu. Smsy, powiadomienia, push, odbieranie rozmowy (ale nie pogadasz oczywiście), zrzucenie rozmowy, sterowanie muzyką. Wystarczy na co dzień.

To zależy - sparowany fenix z iphonem odczyta smsy, powiadomi o rozmowach, przypomnieniach i powiadomieniach push z aplikacji. zrzucisz lub odbierzesz rozmowę (ale już nie pogadasz oczywiście), masz wersję z HR w nadgarstku, ale dorzucając pas tętna masz wszystkie profesjonalne dane. Jest sporo aplikacji, ja często używam "find my car", jak zapuszczę się z psem do lasu na przełaj to wiem jak wrócić :)

Fenix 3 z 1s GPS wytrzymuje u mnie spokojnie 18 h, gdy dołożę Glonass 12-14h, w każdym przypadku bez parowania z telefonem. Czyli spokojnie obsłużę bieg ultra do 100 km, a jak się postaram to nawet 150 km, co mi na razie nie grozi :) Na codzień wytrzymuje tydzień sparowany z telefonem, przy 4 treningach biegowych i jednym aerobowym - czyli łącznie jakieś 7-8h treningu, w tym godzina bez GPSu. Dla mnie nie ma niczego lepszego na rynku.

Czytam Wasze komentarze i zastanawiam się jaki trening można rejestrować na AW, a jeśli nawet to po co? Trening jeśli go rejestruję ma dostarczyć danych do analizy, abym mógł poprawić wyniki lub korygować kolejne treningi. W innym przypadku to nie trening, a uprawianie jakiejś dyscypliny dla przyjemności, bądź osiągnięcia np. niższej wagi, lepszej sylwetki etc. Zatem co mogę zarejestrować na AW, abym mógł mieć dane do analizy? Po pierwsze tętno : jest nieprawidłowe w przypadku AW1 i różni się od faktycznego od kilku do kilkunastu uderzeń, przy czym już kilka uderzeń wywala często wysiłek do innej strefy tętna, więc jest bezużyteczne. Wartości te sprawdziłem osobiście porównując do profesjonalnego zegarka z pasem tętna. Po drugie : Brak danych dotyczących kadencji (bieg, rower), nachylenia terenu i wielu, wielu innych, których używam biegając i przygotowując się do sezonu biegowego, Po trzecie : AW1 rejestruje trasę tylko z iPhonem, czyli muszę mieć zegarek i telefon przy sobie. A to już nawet na siłowni jest niewygodne, nie mówiąc o bieganiu. AW2 ma rejestrować trasę bez telefonu, ale wówczas czas treningu to 5h, na maraton wystarczy, na maraton górski niekoniecznie, o ultra nie wspomnę. Na rower w górach na pewno braknie a i na szosie nie wystarczy. O triathlonie nawet nie wspomnę, bo musiałby mieć funkcję rejestracji treningu w sekwencji pływanie, rower bieg, o czym na razie cisza, a i wówczas padnie bateria. Moje podsumowanie : AW w kwestii treningów to gadżet służący zwykłym ludziom, którzy chociaż trochę się ruszają do zarejestrowania treningu w celu pochwalenia się nim na endomondo, facebooku, czy innych portalach społecznościowych. Dla efektywnego treningu jest niewystarczające.

A jednak planuję zakup AW2, bo uważam, że czas pracy na baterii przez 2 dni, przy normalnym użytkowaniu jest wystarczający. Zegarek oprócz informowania o aktualnym czasie może spełniać 2 funkcje : użyteczną, albo "biżuteryjną" (uwaga - cudzysłowiu użyłem nie bez powodu). Ta druga jest oczywista i w moim przekonaniu nie zastąpi w tej kwestii choćby przeciętnego szwajcarskiego zegarka. Jeśli chodzi o użyteczność, to AW jest w porządku - nie muszę wyciągać zbyt często telefonu, informacje mam na nadgarstku, a i porozmawiać od biedy mogę , jeśli iphone jest w pobliżu, przy czym to pobliże w przypadku AW jest całkiem przyzwoite w porównaniu z konkurencją. Zatem na codzień Apple watch, ale trening tylko ze sprzętem przeznaczonym do treningu, który będzie aktualizować przez odpowiednią platformę dane w kategorii "Health" w sprzęcie Apple. Idealny apple watch dla mnie powinien nie mieć czujnika tętna i gps, ale najlepiej, żeby miał kilka wersji, aby każdy znalazł coś dla siebie. Amen (Amen oznacza - niech się stanie)

Pamiętaj, że miał zapewne darmowa komunikację miejską i mnóstwo czasu :)

Nie rozumiesz. Wodoodporność jest dla Ciebie. Kupujesz produkt i masz o niego dbać w sensie pewnych standardów, nie dbasz - masz do tego prawo, ale nie miej pretensji, że producent nie naprawi Ci za free sprzętu. To nie kwestia hejtu na kogokolwiek, ani peany na cześć Apple. Nie chwalę Apple nie ganiłem Sony, mam Fenixa i przestrzegam warunków użytkowania, bo dałem za niego sporo kasy. Zacznij myśleć logicznie - wodoodporność do x metrów oznacza pewne ograniczenie, jeśli teoretycznie udowodnisz, że zalało Ci sprzęt na połowie tej głębokości to producent uznał by gwarancję. Ponieważ jest to mało prawdopodobne nie uzna jej. Nie stosuj zasady domniemania niewinności, bo ona działa w stosunkach obywatel - państwo, w warunkach rynkowych działa swoboda umów. Producent oferuje towar na określonych warunkach - podoba się kupujesz, nie podoba się kupujesz gdzieś indziej. Proste. Ale oczywiście masz prawo do krytyki : chciałbym kupić ten towar, ale producent daje złe warunki i nie kupię, krytykujesz i tyle. Masz za to rację w kwestii czujnika, ale tak jest tylko w Polsce i to w jednym z autoryzowanych serwisów apple. W innych jest inaczej. Dam Ci przykład - złamałem w kieszeni ip5s w 2015 roku. Uważałem, że to jest nie moja wina, bo miałem go w dżinsach, usiadłem na niskiej sofie, w kieszeni miałem też klucze. Może zadziałały jak dźwignia, nie wiem. Poszedłem do jednego z serwisów i wyśmiali mnie i nie ukrywam trochę obrazili. . Poszedłem do drugiego - zdziwili się, ale przyjęli sprzęt, tłumacząc, że muszą indywidualnie zgłosić sprawę do Apple do USA, zrobić zdjęcia etc. Po 4 dniach dostałem zaproszenie do odbioru nowego ip5s. Gość w serwisie był zdziwiony na maksa, ale zachował się profesjonalnie, jak w Europie Zachodniej. Na koniec dodam, że opisałem całą sprawę w mailu do Apple support. Po miesiącu dostałem przeprosiny z tego pierwszego serwisu, w drugim od tamtej pory traktują mnie jeszcze lepiej :)