Wreszcie znalazłem uchwyt samochodowy dla siebie. Recenzja iOttie iTap
Telefon w samochodzie lądował u mnie zwykle w Cup holderze, w przypadku iPhone 6 Plus jest to utrudnione. Na szczęście teraz mam nowe lepsze rozwiązanie iOttie iTap.
Uchwyty samochodowe nie należą raczej do rzeczy, które zdobiłyby wnętrze naszego pojazdu. A wkładanie do nich telefonu, także nie należy do zbyt wygodnych. Jest jednak iOttie iTap Magnetic Air Vent Car Mount Holder. Najbardziej minimalistyczny uchwyt do samochodu jaki można by stworzyć.
Uchwyt zaczepiamy w nawiewach naszego samochodu. Jest naprawdę niewielkich rozmiarów, więc gdy nie trzymamy tam telefonu to go praktycznie nie widać i w żaden sposób nam nie przeszkadza. Wewnątrz „główki” uchwytu znajdują się magnesy, dlatego nasz telefon po prostu kładziemy na uchwycie i już. Niestety samego smartfona musimy doposażyć w metalową blaszkę. W zestawie znajdziemy dwie takie, jedną naklejaną bezpośrednio na obudowę telefonu, druga jest natomiast do zastosowania w momencie gdy mamy pokrowiec na telefonie, wtedy naklejamy ją na pokrowiec od strony wewnętrznej.
Jeśli nie korzystamy z żadnej obudowy to naklejenie blachy na iPhone’a nie jest zbyt estetyczne. Natomiast włożona pomiędzy smartfon, a pokrowiec zupełnie jest niewidoczna i nie przeszkadza. W moim przypadku w futerale Mujjo włożyłem ją w miejsce karty płatniczej. iPhone trzyma się solidnie i nie zmienia swojego położenia w trakcie jazdy, nawet przy specyfice naszych krajowych dróg. Plusem tego rozwiązania jest to, że możemy mieć telefon zarówno w pionie, jak i poziomie. Nie mamy także ograniczeń co do podłączenia kabli, a w tradycyjnych uchwytach bywa z tym różnie.
Pozostaje jeszcze kwestia obsługi samego telefonu w momencie gdy jest zaczepiony w uchwycie. Tu niestety trzeba być nieco delikatniejszym, zwłaszcza gdy obsługujemy górną lub dolną część ekranu. Nie są one niczym podparte dlatego też mocniejsze naciśnięcie może spowodować, że telefon jednak odpadnie albo się przesunie.
W iOttie iTap cenie sobie wygodę i szybkość użycia. Wsiadam do samochodu wyjmuję telefon z kieszeni i go po prostu kładę na uchwycie. Podobnie jest później z jego zabraniem. Inne uchwyty są jednak nieco pewniejsze i stabilniejsze, zwłaszcza przy aktywnym korzystaniu z telefonu. Natomiast w przypadku iTap możemy też po prostu szybko telefon wziąć do ręki stojąc na światłach i następnie umieścić znów na uchwycie. Także mocowanie w wentylacji jest dla mnie wygodniejsze od przyssawek na szybę czy kokpit, choć to zależy w dużej mierze od wnętrza samego samochodu.
Uchwyt iOttie nie jest też jakoś szczególnie drogi w sklepie Zolti MyApple zapłacimy za niego 99,90 zł. To porównywalnie do ceny innych rozwiązań wysokiej jakości. Przyznam się, że dopóki nie wypróbowałem, to bałem się czy będzie on w stanie rzeczywiście utrzymać telefon, po dwóch tygodniach codziennego użytkowania mogę śmiało go polecić.
Sprzęt do testów użyczył sklep Zolti MyApple
Brzmi to trochę jak artykuł sponsorowany, bo jak dla mnie to ten uchwyt ma same wady, a przydatny może być jedynie dla osób, które noszą iPhona w futerale.
Wyobrażacie sobie przykleić kawałek metalowej blaszki do metalowego telefonu? Chciałbym zobaczyć jak będzie wyglądał po jej ściągnięciu po kilku miesiącach używania.
Na dodatek, pytanie dla osób, które korzystają z uchwytów montowanych do nawiewu - czy Wy z tego nawiewu korzystacie? Zimą, przy włączonym ciepłym nadmuchu, telefon z włączoną nawigacją i podłączony do ładowania nagrzeje się jak słońce. W najlepszym razie czeka nas komunikat o przegrzaniu, w najgorszym - uszkodzenie baterii, która przecież nie lubi skrajnych temperatur. Montowanie telefonu w nawiewie ma zaletę latem kiedy zamiast dogrzewać telefon będziemy go chłodzić klimatyzacją.