Czyli wg. Ciebie, nie powinno być w ogóle serwisów iPhona i każdy powinien się z nimi bujać po odpłatnych nieautoryzowanych? Bo z tego co czytam to o to Ci chodzi. Nie tylko bowiem w Polsce nie mogą otwierać, ale i wszędzie indziej. Taka polityka Apple, a nie zabronienie z powodu braku kompetencji.Jest to bardzo ciekawa lektura, która udowadnia moją tezę, że jeśli serwis nie ma pozwolenia producenta na ingerencję w telefon to po prostu nie powinien się za zabierać za serwisowanie.
Ale Twój "gwóźdź" dotyczy jakiegoś bliżej niezidentyfikowanego modelu oraz producenta telefonu, bo na pewno nie iPhona. Twoja akcja to gigant na glinianych nogach, a szkoda, bo myślałem, że coś z tego wyjdzie. Ale Ty nawet nie jesteś w stanie podać konkretnej liczby zgłoszeń które dostałeś, tylko piszesz "około". No kutfa, w podsumowaniu nie możesz nawet dobrze podsumować "akcji"? My jesteśmy tutaj rządni krwi Regenersis, ale nie poprzez obtarcie naskórka.To może dowodzić, że tak naprawdę zalanie aparatu niekoniecznie musi zależeć od czynników zewnętrznych a po prostu od wad ukrytych aparatu.
Mi też coś takiego powiedzieli. Chodziło im o odejście chromowanej ramki od obudowy zapewne na skutek upadku.Innym powodem odmowy gwarancji bywało "rozszczelnienie obudowy", choć czytelnicy zarzekali się że coś takiego nigdy nie wystąpiło. Tutaj podobnie - bez dowodów nic nie da się zrobić.
WOW!Co jeśli firma nic nie odpowie - wtedy wysyłamy pisma do Apple, CRC. Czy do prasy, mediów, TV? Zobaczymy.