Nie będę polemizował z "Waszymi informacjami" na ten temat. ja po prostu trzymam się tego co napisałem od lat. I wszystkim taki system ładowania będę polecał. Nawet na stronie Apple jest informacja o żywotność liczonej w cyklach. Idąc Waszym tokiem myślenia akumulatory powinny być wieczne - a nie są. Nie każdy robi jak uważa, mnie i tak nic nie przekona więc nie zamierzam na ten temat juz polemizować.
To, że Ty tak robisz i że tak uważasz, nie oznacza, że masz rację i rzucanie tyłkiem i obrażanie się, nie zmieni tego. Polecam poczytać nieco o akumulatorach, o technologii, a dopiero wtedy polemizować, bo argumenty "nie bo nie" są rodem z przedszkola.
Cykl to cykl im rzadszy tym lepiej. A baterie i tak są zabezpieczone przed rozładowaniem więc im to nie grozi.
J.w. jakbyś zainteresował się tematem, to byś się dowiedział wielu ciekawych rzeczy, chociażby tego, jak liczony jest cykl i tego, że sposób ładowania nie ma żadnego wpływu na jego naliczanie, ale jesteś odporny na dyskusję i wiesz lepiej.
Jeśli korzystasz dużo z Messengera, FB, czy Skype, to ładowanie co wieczór obowiązkowe, natomiast jeśli korzystasz tylko z smsów, dzwonienia, safari i innych podstawowych funkcji to dwa dni spokojnie wytrzyma. Tyle moich obserwacji po kilku dniach użytkowania. Z kolei duży problem (przynajmniej u mnie) jest z nagrzewaniem się podczas ładowania. Już w 4S miało to miejsce, więc temat znany, ale wczoraj pierwszy raz podnosząc podłączonego 5S dosłownie się oparzyłam, a to chyba już oznacza, że coś nie bangla...
