Komentarze timonek3000dj Usuń wszystkie komentarze

myślałem, że to prima aprilis, wow, 6 lat czekania

@MacKozer

Nie miałem na celu wytykania autorowi czegoś o czym nie wspominał. Chciałem z góry odnieść się do argumentów, które większość osób od razu nasuwa w tym temacie, a które osobiście uważam, za mało przekonywujące.

Google przynajmniej potrafi dostosować swoje usługi do języka i waluty kraju, na którego terytorium planują ekspansję. Apple do tej pory ma z tym problemy.

Znajomość języka angielskiego nie jest argumentem, bo jesteśmy w Polsce, płacimy w złotówkach i mówimy po polsku. Tak samo stwierdzenie, że nikt nie każe nam korzystać z usług iTunes Store - chyba nie po to firma daje usługi użytkownikom, żeby nie osiągać zysków ;)

bo gadanie na skype jest już niemodne ;) lepiej wydać kilka tysi na robocika

@iBor

patrząc na iOS 6.1 to niedługo tak może być ;) po co się rozdrabniać na podwersje :D

Poza tym co to za logika, że np 'The Amazing Spiderman' jest po angielsku z napisami, a 'Niesamowity Spiderman' z lektorem czy tam dubbingiem? Rozumiem, że mam kupić obie wersje, ponieważ ja oglądam filmy wyłącznie z napisami, a członkowie mojej rodziny preferują filmy z lektorem. To już wydania DVD są bogatsze w 'takie dodatki' i o wiele tańsze.

ceny i zawartość sklepu nie zachęcają do zakupów w nim

Tablet bardzo dobrze sprawdza się jako źródło treści multimedialnych. Dobrym rozwiązaniem byłoby, gdyby począwszy od 1 klasy szkoły podstawowej dzieci miały z nim kontakt. Jednak nie na zasadzie, że wszystko w nim mają. Widzę to raczej tak, że nauczyciel zamiast kserować tonę kartek, jednocześnie je marnując, wrzucałby do szkolnych tabletów w klasie treści jakie uczniowie będą przerabiać na danych zajęciach. Mógłby tam dopisywać adnotacje w czasie rzeczywistym itp. Wiem że wygodnie jest pisać na kserówkach jednak sprawia to, iż nasza intensywność nauki spada. Bardziej efektywne jest przepisanie tego do zeszytu. Równie dobrze programy typu jak pisać dla małych dzieci. Mamy np cały alfabet i krok po kroku wyświetla się dziecku jak się piszę daną literkę, a ono w tym samym czasie robi to w zeszycie. To samo z książkami. Wiadomo, że im więcej obrazków i innych bajerów dziecko staje się bardziej zainteresowane tym co ogląda. Co do używania tabletu w późniejszych latach nauki to już powinno być do wyboru. Jednym wygodniej z tabletem, innym z książkami. O ile bardzo dobrze konsumuje się treści na tablecie, o tyle dla mnie nie jest możliwe zastąpienie nim książek np do nauki na kolosa. Wiadomo, kwestia przyzwyczajenia :)

Wydaje mi się, że jeśli chodzi np o takie sieci multipleksów jak Cinema City czy Multikino to jest duże prawdopodobieństwo, że wprowadzą takie udogodnienie. Tak samo z resztą jak np warszawski ZTM, który stara się być nowoczesny i wprowadza wszelkie udogodnienia jak chociażby płatność zbliżeniowa w autobusach czy nawet WiFi ostatnio testowali. Jest to bardziej kwestia rozwoju w większych miastach, gdzie ciągle stara się udogadniać ludziom. Tak samo było z aplikacjami w App Store. Kiedy startowało, nie było żadnej aplikacji po polski, a teraz? Już nawet takie głupoty robią jak usta kibica ;)

nie wiem ,ale u mnie na 4 z zainstalowaną betą iOS 6 mam nawigację w mapach

na pewno nie 3GS :) pewnie od 4 w zwyż

Mogliby coś zrobić z tym pierdolnikiem jaki jest zarówno w app store co itunes music store (z bookstore nie korzystam, ale domyślam się, że zapewne jest podobnie). Powinni odgórnie narzucić deweloperom oznaczenie wersji testowych/próbnych/demo/free czy jak to tam jeszcze wymyślają producenci. Tak jak jest ikona uniwersalnej aplikacji, tak samo powinni zrobić z tymi wszystkimi demo wersjami. Co jeszcze? Każdy program powinien mieć swoją podstronę, a na niej odnośniki do ściągnięcia wersji iphone, ipad, uniwersalna, demo. Z muzyką też jest pierdolnik. Powinny być podziały na albumy, single. Jeśli chodzi o filmy, to powinno być tak, że ściągam film w oryginalnej wersji i żebym był zdolny do ściągnięcia napisów w języku w jakim potrzebuję, bo też niedługo zrobi się pieprznik jak będą dodawać polskie wersje językowe filmów, jak np już teraz są auta po angielsku i po polsku. Jeśli chodzi o wersję językową, to też jest tak, że niektórzy lubią lektora, a inni napisy. O cenach już nie wspomnę, bo są z kosmosu. O ile z aplikacjami jest normalnie - 0.99 dolara vs 0.79 euro centow, ale ceny albumów czy filmów mają przelicznik 10 dolarów vs 10 euro. Paranoja.

---------- Wpis dodano o 16:14 ---------- Poprzedni wpis dodano o 15:51 ----------

Mogliby coś zrobić z tym pierdolnikiem jaki jest zarówno w app store co itunes music store (z bookstore nie korzystam, ale domyślam się, że zapewne jest podobnie). Powinni odgórnie narzucić deweloperom oznaczenie wersji testowych/próbnych/demo/free czy jak to tam jeszcze wymyślają producenci. Tak jak jest ikona uniwersalnej aplikacji, tak samo powinni zrobić z tymi wszystkimi demo wersjami. Co jeszcze? Każdy program powinien mieć swoją podstronę, a na niej odnośniki do ściągnięcia wersji iphone, ipad, uniwersalna, demo. Z muzyką też jest pierdolnik. Powinny być podziały na albumy, single. Jeśli chodzi o filmy, to powinno być tak, że ściągam film w oryginalnej wersji i żebym był zdolny do ściągnięcia napisów w języku w jakim potrzebuję, bo też niedługo zrobi się pieprznik jak będą dodawać polskie wersje językowe filmów, jak np już teraz są auta po angielsku i po polsku. Jeśli chodzi o wersję językową, to też jest tak, że niektórzy lubią lektora, a inni napisy. O cenach już nie wspomnę, bo są z kosmosu. O ile z aplikacjami jest normalnie - 0.99 dolara vs 0.79 euro centow, ale ceny albumów czy filmów mają przelicznik 10 dolarów vs 10 euro. Paranoja.

4s na pewno, a 4 pewnie do czasu

seriali to chyba jednak nie mamy jeszcze ;)

nie. rok temu było różnie, a to gry od EA czy jakieś albumy ;)

Mam nadzieję, że będzie ona w sensownej cenie :) choć znając życie nie zdziwiłbym się jakby ze 100$ kosztowała, jednak jeśli na prawdę będzie to dobry gadżet to i tak pewnie się na nią skuszę :)

tak samo jest np z giełdą czy kontaktami, nie używam ich i tylko pulpit zawalają i folder też ;)

Za złotówki bym się nie obraził ;) lepiej się płaci we własnej walucie i przynajmniej ceny są stałe, a nie uzależnione od kursu walut. W becie iOS 5 jedyne spolszczenie w App Store jakie znalazłem to 'już go masz' przy programie który jest zainstalowany na urządzeniu, jednak tylko na iPhonie, bo na iPadze już tak nie mam ;)

znów jest :)

Świetna sprawa ;) można się na tym bawić jak za młodu rysowało się różne rzeczy na chodzikach itp ;) choć ekran iPad'a to nie to samo. Pewne jest jedno, podczas spotkań ze znajomymi może dać dużo frajdy i zabawy, nawet jak ktoś już nie ma kilku, a kilkanaście, kilkadziesiąt lat :) Również cena jest atrakcyjna jak na aplikacje dla iPad'a.

Co do systemu to wg mnie mogliby przerobić obecny system PSP tak, by był dostosowany do używania w telefonie, bo nie jest on w cale taki zły.

Zaraz pewnie orange czy era napisze, ze dsien wczesniej go wprowadza :D

dobra sprawa z tą app. o wiele łatwiej wystawiałoby mi się różne przedmioty na allegro

gra prezentuje sie bardzo fajnie i z checia bym zagral ;) ale badzmy szczerzy jakos wolalbym wydac 4$ na 4 gierki niz na jedna ;) wiec licze na los szczescia ;)