Komentarze Krzysiek Bukowski Usuń wszystkie komentarze

MacGadka #142 – Deweloperzy przechodzą na subskrypcję. A użytkownicy?

Mega ciekawy odcinek. Szczególnie kwestia płatności za aplikacje. Osobiście mam tak, że zawsze wybieram płatną. Pewnie nie słusznie, ale choć psychicznie mam poczucie, że jest to bardziej bezpieczna i stabilna aplikacja. Co do subskrypcji to temat w moim przypadku jest trudny. W swojej pracy (PR) baaardzo, ale to baaaardzo dużo pracuję telefonem - w sensie aplikacji, a nie samych rozmów. Aplikacji mam masę i często np. trzymam jaką z uwagi na konkretną jej funkcję. Płacę za nie raz i jest ok. Ale gdyby przyszło mi "stawiać kawę" każdemu z twórców tych aplikacji to skurczyłyby się minimum o połowę. Jako użytkownik kompletnie odrzucam ten model, ale mając świadomość dzięki Wam tego co jest powodem takiej sytuacji w pełni rozumiem twórców. Nie ma wyjścia pośredniego? Np. jak tapbots z tweetbotem, że co któryś update jest to niemal nowa płatność za aplikację, a dotychczasowi użytkownicy mają np. 50% rabatu? Taki model jak dla mnie jest ok. To dokładnie to co mówił Michał - mniej boli psychicznie :)

Tak naprawdę to piszę tu głównie z innego powodu, bo jest baaaaardzo ciekawe Waszej opinii na ten temat , a szczególnie Miłosza. To sprawa co prawa stara bo chyba z okolic 2015 roku, ale do dziś mnie strasznie boli i do dziś tęsknie za aplikacją której sprawa dotyczy - Writer Pro od twór ów iA Writera. W telegraficznym skrócie: - Wydają iA Writera - fajna! Kupuję na iOS i Mac - Wydają Writer Pro - najcudowniejsza aplikacja do pisania ever z uwagi na workflow jaki oferowała NOTE/WRITE/EDIT/READ to było genialne w swojej prostocie (https://vimeo.com/82169508) Kupuję i kupowałbym co miesiąc gdybym musiał i na iOS i na Mac. iA writer był i jest przy tym niczym więcej niż notatnikiem i to topornym. - Mija rok czy trochę więcej (nie pamiętam dokładnie) a ja sobie pracuję z Writer Pro od czasu do czasu korzystając z iA writera jako bardziej miejsca do szybkich i mało potrzebnych notatek - Pewnego dnia pojawia się aktualizacja - klikam na macku i tapię ochoczo na iPhonie - I co? I dramat... Okazuje się, że twórcy jak to sami mówią ZROBILI MI PREZENT. PREZENT! - Ten Prezent to: bez słowa ostrzeżenia USUNIĘCIE WRITER PRO (i na mac i na iOS) i danie mi w PREZENCIE aktualizacji iA Writera do wersji 3.......................... https://vimeo.com/138858474 - Myślę WTF, ale jak to? Ale co? Ale gdzie moja aplikacja za którą zapłaciłem?! Ja pracuję na Writer Pro a nie na iA Writer! - Piszę do twrców na FB, na maila, na TT: Ej ludzie, ale o co chodzi?! Co to za akcja i jakie prezenty?! Miałem Writera PRO a teraz nie mam, miałem aplikację która miała niesamowity ficzer z unikalnym workflow, a teraz tego nie mam. Gdybym chciał używać iA writera to bym używał! - Ich odpowiedź: ale o co Ci chodzi? Daliśmy Ci darmowego iA writera! Jak możesz mieć pretensje!? - Odpowiadam: mam bo to update iA writera, a Writer PRO zniknął! te aplikacje nie mają ze sobą nic wspólnego. Nowy iA Writer nijak się ma do tego co oferował Writer PRO. - Odpowiedź: ban na FB, ban na tt, nie odpisywanie na maile.

Dziwie się, że ta sprawa przeszła praktycznie bez echa. Rozumiem prawa twórców apliakcji, ale do cholery, to było jak plazor w twarz a potem śmianie się z tego jak to wykombinowaliśmy żeby zebrać hajs za Writer PRO a potem genialnie zmusiliśmy wszystkich do korzystania z iA. Cierpię do dziś.