Ale crap!
„ wielu użytkowników otrzymało ostrzeżenia o nienormalnie wysokim rytmie pracy serca, który mógł poprzedzać potencjalny zawał serca.” - Panie Świtek! Podwyższone tentno nie prowadzi do zawału serca, ba! Nie ma z nim nic wspólnego. Komunikat Apple też na to nie wskazuje, jedynie o przyspieszeniu tętna >120. Proszę nie straszyć ludzi zawałem serca.
Czytam komentarze i tak myślę, że super pomysłem na artykuł by było porównanie działania sprzętu Apple w 4 największych polskich telekomach. Kiedyś byłem w Plus i nie mogłem ani odbierać ani słać MMS na iPhone, teraz jestem w Play i w woj. Zachodniopomorskim jest literalnie DRAMAT z zasięgiem i przełączaniem między wieżami telekomów. - nie wiem czy to sprawka sieci czy iPhoneowych modemów? Do tego zrobić zestawienie „bonusów” sieciowych... chyba najlepsze zaoferował T-Mobile z bonusowym Netflixem.
A paździerzowy iPhone 8 już leży w magazynach w dzisiątkach milionów egzemplarzy i czeka na przyszłoroczne czarnopiątkowe wyprzedaże. iP X klepią w Foxconnie, bo zaprzestali produkcji ósemek gdyż mają ich nadmiar. Natomiast Ming Chi Kuo ma biegunkę analityczną - co noc nowy prorok. Założę się, że w Apple Campus w przerwach na kawę czytają go na głos zanosząc się śmiechem.
Bo ósemka to paździerz, jedynie w rankingach „sprzęt vintage” może brylować.
Chuck Norris odblokowuje każde FaceID i każde TouchID swoim palcem - to on jest tylną furtką systemu.
Świetnie napisany i dający do myślenia artykuł. Dziękuję.
Dzień dobry. Wczoraj w dwóch placówkach Poczty Polskiej w Poznaniu widziałem naklejki - możliwa płatność Apple Pay wraz z logiem Apple. Byłem zdumiony. Coś wiadomo na ten temat?
Jako lekarz powiem - taki czujnik byłby wybawieniem dla milionów ludzi chorych na cukrzycę, którzy codziennie nakłuwają swe palce by zbadać poziom glukozy we krwi. W Polsce na cukrzycę choruje około 600 000 osób. Rynek glukometrów (inwazyjnych), pasków do pobrania krwi i nakłuwaczy jest wart bardzo wiele milionów złotych. Gdyby ten zegarek faktycznie, nawet z 5% błędem pomiarowym określał glikemię w sposób ciągły i bezinwazyjny to uczyniłby rewolucję diabetologiczną na całym świecie. Pozwolę sobie powiedzieć - nawet nie wiecie ile dobrego by uczynił dla chorych (i nie tylko). Wszystkie porady dietetyczne, insulina i jej prawidłowe dawkowanie, niepewność chorych i problemy diagnostyczne - zostałyby w dużym stopniu uproszczone. Nie znam cukrzyka lub diabetologa, który nie marzy o takim urządzeniu. Pozdrawiam!
Takie zaczepne i uszczypliwe komentarze są zbędne szanowny Sofeicz. To nie Pudelek.
U mnie ten problem często występuje - Aparat potrafi nawet zawiesić iP7 Plus. Jedynie reset urządzenia pomaga. Dramat. Za 4500zł oczekiwałem, że telefon chociaż w aplikacjach producenta się nie będzie wysypywał.
Można zobaczyć i z zablokowanego ekranu w zakladce "alarmowe" w dolnym lewym rogu.
Niestety podobnie jak z "Kartą Medyczną" - nie może zostać uznana za pewną informację o grupie krwi.
Niestety masz rację. Ale to już do omawiania na forum o innej tematyce ;-)
Niestety są nieprzydatne z punktu widzenia służb ratunkowych czy szpitali. Laboratorium, które wydało tę kartę być może akceptuje ją we własnym systemie rozpoznawania dawcy krwi. Uwierz mi, tych kart nie można akceptować, nie ma nawet do tego podstaw prawnych (choć idea słuszna). A jednolitego systemu informatycznego z danymi pacjentów w Polsce nie ma. P.S. To samo dotyczy kart "dawcy organów".
Podaje rodzinie posiadacza lokalizację. Niestety policja, straż czy pogotowie ratunkowe nie posiadają wiedzy o lokalizacji osoby dzwoniącej (chyba, że sama ustnie przekaże w rozmowie telefonicznej). A to się marzy wszystkim służbom ratunkowym.
Nawet karta grupy krwi o której piszesz (wydana przez RCKiK) NIE jest akceptowalna w szpitalach w przypadku transfuzji krwi. Za każdym razem trzeba wykonać próbę krzyżową, gdyż ewentualna pomyłka kończy się zgonem. Wiem, że wmawia się ludziom te krewkarty, ale w nagłych przypadkach dokonuje się po prostu infuzji grupy 0.
Dzień dobry. Dzisiaj założyłem u Was konto, by dołączyć do komentowania, dotychczas tylko czytałem... ten topic jednak trochę jest z mojej branży, więc do rzeczy: Zawodowo jestem ratownikiem medycznym oraz operatorem numeru alarmowego 999. Po pierwsze: "karta medyczna" jest w Polsce (niestety) bezcelowa mimo jej propagowania, gdyż wszelkie procedury postępowania na miejscu wypadku zabraniają wierzyć w informacje zawarte na podobnych kartach. Telefony z Androidem są zawsze zablokowane PINem, więc nawet łamiąc procedury - nie mam wglądu do Karty Medycznej (co kilka razy w przeszłości już mogłoby uratować życie), a na iPhone jeszcze NIGDY nie spotkałem osoby, która by miała wypełnioną tą kartę. Niestety osoby poszkodowane "półprzytomne" - oburzają się, gdy mimo wszystko ratownicy biorą ich telefony do ręki by znaleźć (mimo zakazu) jakiekolwiek cenne informacje. Odstępujemy więc od tego. Szpitale natomiast nie mogą wierzyć w grupę krwi oświadczoną choćby na piśmie przez pacjenta - każdorazowo trzeba wykonać badanie. Operatorzy telefoni komórkowych niechętnie bez zgody sądu udzielają informacji o lokalizacji osoby dzwoniącej. Nawet, gdy prosimy o natychmiastowe ustalenie skąd było połączenie.
Prawo niestety nie reguluje tak ważnych kwestii jak odczyt czegokolwiek z prywatnych telefonów, a Wam kochani oraz nam - ratownikom - bardzo pomogłaby zwykła kartka z numerami telefonów do Waszych najbliższych włożona obok dowodu osobistego.
Podróż w czasie
Artykuł o maśle maślanym bez żadnej puenty i przesłania. Ledwo przebrnąłem.