Komentarze Heniek.F2 Usuń wszystkie komentarze

Mag Safe - to boli nie powiem, mam mojego MacBook 12" - zaraz będzie dwa lata, jest tylko 1 USB - C i jakoś żyje, szerze mówiąc nie przeszkadza to tak bardzo. Odnośnie nowości, popatrzcie na telefony - wszystko co nowe ma już USB - C - LG, Samsung itp. itd w tym kontekście to powiedział bym, że raczej M$ jest w plecy ze zwykłym USB itp. co nie dźwiga 5K ... a tutaj bangla. Co do Jacka, temat jest prosty, MBP jest używany przez sporo profesjonalnych DJ'ów - oferta słuchawek na Lightining czy USB - C (chyba są takie) się rozrasta ale pewnie nie jest jeszcze wystarczająco duża więc nie mogli zabić "Jacka" - jeszcze. Pewnie za rok dwa będzie po nim. W iPhone jest łatwiej, bo dostarczają słuchawki z nim, więc dla klienta jest to zdecydowanie mniej uciążliwe. Klient pewnie ponarzeka, ale 200-300 stówki na nowe kable gdzie dostaje się 5K to coś innego niż 2-3 tys na nowe pro słuchawki. Pomyślcie trochę logicznie i z punktu widzenia Apple. Robią słusznie i przemyśleli, a że boli, no boli ale za rok przejdzie i będziemy marudzić, że M$ nie ma złącz wspierających 5K tak jak teraz, że musimy wymienić kable. Bez sensu - zalatuje mi tu normalnie "stęchlizną starych ludzi" (nie obrażając nikogo) jak czytam to przywiązanie do "starego dobrego, kiedyś to były złącza ... " normalnie posikać się można. Ja tam biorę w ciemno, że drogo - w Szwajcarii 1000 PLN taniej, podatki, kurs dolara, dobra zmiana i cena jest jaka jest w PL. Taki mamy klimat. Pewność mam, że 2-3 lata MBP będzie śmigał jak złoto, nie będzie się wieszał, mam tańszy software i nie muszę się pierdzielić w łatki, anyt-wirusy posrane skomplikowane sterowniki i inne rzeczy, zabierające czas i nerwy. Apple zrobiło kawał dobrej roboty. Tylko trzeba umieć to docenić ;)

Zastanów się w takim razie proszę nad linią produktową M - czyli co tak naprawdę mają w sprzedaży? Nie mają tabletów, telefonów tzn. mają ale nikt ich nie kupuje, spróbuj kupić jakieś fajne apki w ich sklepie z aplikacjami to ... po prostu ich nie ma, albo kosztują x5 to co na Apple. Nie mają muzyki, płatności, zaplecza technologicznego, narzędzi kreatywnych i kadry inżynierów operacyjnych poza rzeszą programistami. Wsparcie dla innowacyjnego sprzętu w postaci oprogramowania jest ... opóźnione - tyle. Główny dochód - Win dla firmy i obecnie pakiet office 365. Stoją w zasadzie na dwóch nogach, na rynku, który się kurczy bo....ano bo coraz więcej firm zamiast grzebać się w excelach kupuje gotowe "betonomieszarki" do Big Data gdzie Pani Jadzia nie musi być master of Vlookup żeby coś z tych danych wyciągnąć. Weszli na rynek ERP gdzie próbują walczyć np. z SAP systemem Dynamics itp. Problem polega na tym, że ten rynek jest trochę ograniczony. Większość firm w latach 2000 i dalej przeszła na SAP a wymiana systemu ERP na nowy to ... wieczność, szkoda gadać. Więc co lepsi klienci jakby nieco zaklepani są. Z tego powodu tzw. time to market ich Dynamics jest ... ślamazarny co nie sprzyja, bo ekipy serwisowe itp. trzeba utrzymywać. Sztandarowy produkt dla firm kombajn o kryptonimie office 356 nie wnosi nic nowego a share point i cloud w ich wydaniu jest tak wolny i zawodny, że nawet wewnętrzne IT nie chce tego wspierać. Mieli niezły Project Manager, który uprościli i nazwali "planner" ale ... M go nie wspiera pomimo, że jest na platformie 365 ... więc jak coś się wywali to radź sobie sam. Mówią, że mają kompleksowe rozwiązanie dla firm ... hmmm - za kilka lat, jak się ogarną może. No i to co zaprezentowali, no cóż, moje zdanie jest takie, nie ważne co włożysz do środka ale jak to wykorzystasz, Win zawsze był paliwożerny i nie ma znaczenia jakie bebechy ma ich sprzęt i tak jest kastrowany z osiągów z powodu WIN. Efekt jest taki, że pakują kasę w nowe, drogie karty graficzne itp. żeby móc cokolwiek sensownego wyciągnąć z osiągów tych sprzętów, więc ich marże automatycznie są niższe. Wyniki - 400 milionów zainstalowanych Win 10? to jakiś śmiech na sali w ogóle, największa firma dostarczająca system na kompy ma poziom przyjęcia najnowszego systemu po 2 latach, włączając w to klientów firmowych, na poziomie 30% rynku - WTF?? Kto w ogóle z nimi konkuruje? Chyba Win XP. Kasę mają nie powiem, nie w tym kontekście pisałem. Chodzi o to chłopaki, że muszą się ogarnąć. Nie Apple ich podgryza tylko małe firmy, które mają jeden produkt do jednego zastosowania, ale za to zajebisty. Tu jest pies pogrzebany. I nie mówię, że to zła firma - nawet ich lubię, problem w tym, że da długo za swoich klientów uważali logo firmy do której sprzedawali, a nie finalnego użytkownika.

No może być, głównie na półce :)

To jaki powinien być Pro?

Chłopaki nie czaję, MacBook jakieś 9 tys, iPhone 3.5 tys - kabel 99PLN gdzie leży logika tego problemu?

Nie wróżysz sukcesu....bo myszki nie podepniesz czy co? A co jest złego w dużym gładziku? Jest pewnie mniej więcej taki sam jak w MacBook 12" jak patrzę na zdjęcia i jego powierzchnię względem klawiszy klawiatury. Wg. mnie jest bardzo spoko.

Podstawowy MacBook Pro 13" z Touch Pad małe porównanie cen: Apple.pl: 8 999,00 zł Zawiera VAT i opłaty ustawowe w kwocie ok. 1 695,00 zł.*

Apple.ch CHF 1,999.00 Einschließlich MwSt. und ges. Gebühren i. H. v. ca. CHF 154.00.*

Szwajcaria o tysiaka taniej, a ten tysiak to podatki 😊 Taka mała dobra zmiana.

Wg. neta 1 frank szwajcarski = 4,00276384 złotego polskiego Więc cena w Szwajcarii wychodzi 7999 PLN

Tutaj sie akurat bardzo dobrze sprawdza powiedzenie: biednemu zawsze wiatr w oczy

Co do Mac'a, uważam że Apple zrobiło bardzo dobry laptop. Touch Bar - to jest dotykowa Retina nie OLED. Pisząc dalej MB Pro jest dobrze wypasiony pod względem sprzętowym, a co do wykonania to zakładając, że będzie równie dobry o ile nie lepiej wykonany niż MacBook 12" to biorę w ciemno. Mam MacBook 12" z 2015, z początków produkcji i nie zamieniłbym go na nic innego. Przesiadłem się na niego z upgradowanego 16RAM 450SSD Samsunga, i5 Pro z końca 2011 i jestem zachwycony tym laptopem. Zjeździł ze mną cały świat. Zero problemów. Na upartego można na nim youtubowe filmy robić, których kilka popełniłem, a do codziennych zadań (mail, prezentacja, internet, jakieś zdjęcia czy lekkie animacje - nawet w połowie go nie wykorzystacie, nie piszę już tutaj nawet dalej o możliwościach nowego Pro, którego w ogóle pewnie 80% użytkowników nie wykorzysta do podszewki nigdy, chodźmy się starali. U mnie bateria ładuje się do pełna jakaś godzinę i trzyma 6. Podobnie pewnie będzie w nowym Pro. Co do USB - C i drogich przejściówek, tak się zastanawiam, kto w ogóle jeszcze używa np. kart SD (poza profesjonalistami fotografami), memory sticków itp. Sporo aparatów ma już wsparcie przesyłania bezprzewodowego, rzutniki przeważnie chodzą na Wi-Fi albo innym cudzie techniki i łączą się przez jakąś apkę z kompem, do dzielenia się plikami jest np. DropBox...o co tyle krzyku? Chyba tylko o to, że w końcu ktoś będzie musiał wyrzucić swój ukochany MemoryStick :) Co do Microsoft, jak ktoś myśli, że ta firma w ogóle się dźwiga z kolan to chyba upadło mu coś na głowę. O jakich innowacjach tutaj mówimy? Surface Pro? Mam firmowego, na szczęście udało mi się wrzucić programy na Mac bo chyba bym szału dostał. System się wywala na okrągło, nie da się go uśpić, żeby się nie rozładował, bateria ładuje się 6h a trzyma 2, wiatrak chodzi jak stare dynamo i włącza się przy oglądaniu kabaretów na YT no i gwóźdź programu - dotykowy ekran w laptopie, WOW. Na "wuj" to komu? Windows w ogóle nie ma żadnej sensownej funkcjonalności, która faktycznie pokazywałaby by zalety tego rozwiązania. Jedyne co to w czasie prezentacji możesz sobie palcem machnąć po ekranie, żeby slajd zmienić. Tyle. Aż tyle albo tylko tyle. Poza tym skubany grzeje się, że aż parzy momentami więc z i5 mojego zostaje jakieś i0.5 po 30 min. pracy, podstawka tylna, która trzyma ekran, jest potrzebna bo inaczej ekran by nie stał, ale zajmuje przez to laptop tyle miejsca co inny 22" bo rozkłada się na "dwie" strony, no i innowacja - 1 port USB - tyle, że w Apple touch pad działa jak należy, więc nie trzeba myszki. W Surface nawet stron się na tym gównie nie da przewijać płynnie nie mówiąc już, żeby cokolwiek z tym zrobić innego. Tak więc jedyny port, który macie zużywacie na myszkę i biada temu co tego nie zrobi, bo wtedy można sobie palcem po ... właściwie to nie można, bo swoją drogą całkiem dobry ekran, ma taką rozdzielczość, że wszystko jest tak małe, że nie można w nic paluchem "dotykowo" trafić. Ci co piszą, że "M" wstaje powinni się grubo zastanowić, a najlepiej wydać pieniądze na ich produkty. Podziękują wtedy, że Apple jest tak mało innowacyjne, że potrafi zrobić laptopa, z którego da się bezproblemowo korzystać. Mają chłopaki strategię, trzymają się jej i realizują plan produktowy tak jak być powinno. Mają przemyślane co ma być a czego nie i dlaczego. Kasują produkty i mają jaja, żeby to zrobić bo są ogarnięci biznesowo. Już widzę zachwyt grafików nad nowym Microsoftowym dotykowym all in one - po co im dotyk w ogóle? Ekran musi, ale to musi być nieskazitelnie czysty...tu wychodzi ślepe strzelanie z produktami "M" na ślepo ... nie wiedzą po co i komu to chcą sprzedać. Inne tematy typu software i łatki co tydzień po 1GB czy wypasiony Office 365 nawet mi się pisać nie chce, powinni ich za to powiesić albo zdelegalizować. Syf, kiła i malaria.