Komentarze przes Usuń wszystkie komentarze

Klient nasz pan, czyli dlaczego zawsze chcę być traktowany jak przy zakupie Apple Watch

Miałem bardzo podobną sytuacje co lateralus - z tą różnicą, że obsługę Komputronika zestawię z obsługą iSpota. W tym pierwszym zamawiałem czytnik Kindle przez internet z możliwością odbioru w wybranym sklepie. Zatem udałem się do jednego ze sklepów Komputronika i zrealizowałem swoje zamówienie, chociaż w jego trakcie miałem wrażenie, że obsługująca mnie pani zwyczajnie przeżywała męki przy procedurze, która trwa ledwie kilka minut. Nie nazwałbym tego nieuprzejmością, jednak dało się wyczuć brak podejścia do klienta. Z kolei w iSpocie podejści ejest zupełnie inne - poszedłem tam z zamiarem kupna stacji dokującego do ipoda, którego można byłoby podłaczyć do amplitunera. Nie dość że pan ze sklepu uświadomił mi, że zakup, którego miałbym zamiar dokonać byłby nietrafiony, bo urządzenia byłyby niekompatybilne, to zaproponował mi nadajnik bluetooth, który był dużo tańszym rozwiązaniem. Przypuszczam, że gdyby mu nie zależało, to prawdopodobnie zwróciłbym swój nieprzemyślany zakup. I jak na ironie można powiedzieć , że chociaż zakupiłem rzecz 2 razy tańszą od tej z Komputronika, to w zamian otrzymałem co najmniej 2 razy większą uprzejmość, chociaż paradoksalnie aspekt zarobkowy nie może tu nie mieć znaczenia.