Komentarze Sir_Grigorij Usuń wszystkie komentarze

Nie, ta wprowadzana jest darmowa i obejmuje łączność z przeglądarki. Pewnie masz na myśli Surf Easy od Opery, ale to inna usługa.

Jeszcze chyba nie należy. Rozmowy trwają, ale chyba nie doszło do finalizacji żadnej transakcji. Po drugie tworzona jest głównie przez zespoły z Polski i Norwegii, a nie w Chinach - póki co mowa jest tylko o chińskim kapitale. Po trzecie Volvo przykładowo raczej dobrze wyszło na takim partnerstwie. Więc nie przesądzał bym na starcie, że to zły pomysł.

To wciąż jeszcze wersja beta, więc z ostateczną oceną bym się jeszcze wstrzymał - strojenie wydajności pewnie się dopiero zaczęło. Póki co cieszy idea wprowadzenia ciekawej funkcjonalności prosto do przeglądarki.

Panowie fanowie Star Wars. Wasze teorie na temat tego co zobaczymy w kolejnym filmie zostały już mniej więcej rozwiane różnymi przeciekami. Fabuła nie ma nic wspólnego z książkami opowiadającymi o dalszych losach Luka, Hana i Lei. Sam Lucas uznał je za niekanoniczne, tak więc pozostają miłą lekturą na wolną chwilę (w przeciwieństwie do wspomnianych kreskówek, które wyszły z namaszczenia LukasFilm i są uznawane za kanoniczne). Główna zła postać, która została już ujawniona - Kylo Ren, to członek organizacji Knights of Ren, powstałej chyba już po bitwie na Endor. Tak nazwisko Ren przyjmują członkowie organizacji (również coś na kształt zakonu). Osią filmu mają być właśnie poszukiwania Luka. Tego gdzie znikł i dlaczego pewnie się dowiemy. Wydaje mi się, że wyścig by go odnaleźć i/lub zniszczyć, będą właśnie prowadzić obie strony. Pozdrawiam. ;)

Odnośnie problemów z usługami sieciowymi Apple - oni zwyczajnie nie mają wieloletniego know how w tym temacie. Robią świetne urządzenia, świetne systemy na te urządzenia - ale nie sądzę, żeby te ich serwerownie utrzymujące różne usługi sieciowe, chodziły na ich systemach. Apple do tej części działalności potrzebuje partnerów/wykonawców. Potrzebuje firm takich jak IBM, Oracle czy MS z ich rozwiązaniami. Może właśnie próbują coś w tej kwestii robić własnym sztabem programistów i stąd te problemy - brak know how. Usługi chmurowe i bazy danych to zwyczajnie nie ich branża.

No nie wiem czy śmiać się czy płakać. Jakaś szkoła będzie miała kiedyś ze mną równo przerąbane, jak nic się nie zmieni, a pewnie się nie zmieni. Serio? Te paski mają jakąś nazwę, której dzieciaki mają się uczyć na pamięć na kartkówkę? Wychodzi na to, że nie zaliczył bym kartkówki w podstawówce z infy. ;-|

iMac 27" zostały już tylko te z matrycą 5K, ale też dostały nowe Radeony z serii 300.

No no! Bo będzie pikieta! ;)

MacKozer mam techniczną uwagę. Nie wiem czy ktoś zwrócił Ci na to uwagę. Prowadząc dialog zaczynasz mocnym tonem zdanie, które wypowiadasz, a im dalej w treść tym zaczynasz ściszać głos i w końcu zaczynasz mamrotać pod nosem. Może jeśli słucha się w spokojnych warunkach to nie sprawia to problemu. Ja zazwyczaj słucham w samochodzie i efekt jest taki, że jeśli podkręcę głośność to MM zaczyna 'krzyczeć', jak ustawię odpowiednio to nie słyszę czasem połowy twojej wypowiedzi. Miałem ten sam problem przy prezentacjach publicznych. Trenerka poradziła mi po prostu otwierać usta również na końcu zdania. Weź to proszę pod rozwagę, zwłaszcza, że w Diabelskich też masz taką tendencję. ;)

To całkiem okrągła liczba jak na start. Gratuluję. Jestem w trakcie lektury. ;)

I tak właśnie można sobie załatwić nowego klienta. ;)

Bez prądu nawet gównoburzy nie da się zrobić. ;)

Przeczytałem. Dla relaksu. Po obiedzie. Dzięki.

Nie no spoko, ewolucje są zawsze dobre.

Ale tak prywatnie - MacKozer, brakuje Cię już tylko w Nadgryzionych. Strach otworzyć lodówkę. ;)

Jak w te wszystki podcasty wpisuje się MacGadka jako kolejny podcast MyApple?

Mój laptop do pracy musi być mobilny. Jeżdżę z nim po całej Polsce. Im lżejszy tym lepiej. Muszę podpiąć do niego, modem na USB, podpinam się do monitorów zewnętrznych, podpinam myszkę, czasem potrzebuję podpiąć dysk. Z tym MacBookiem nie dam rady. A jednocześnie Asus pokazuje laptopa, który ma 12mm grubości, owszem ciut cięższy 1,2 kg, ale mam komplet portów. Więc się da w tak cienkim. W takim razie nowy MacBook jest jak dla mnie maszyną do pisania, i ewentualnie przeglądania internetu, za duże pieniądze. Nie chodzi mi o to, że to jest złe urządzenie. Zapewne jest świetne. Jest tylko zwyczajnie trochę mało użyteczne. Więc co? Mam go posiadać dla samego posiadania. Nie. Szczęśliwie pozostały MB Air w ofercie. Nie widzę przyszłości dla produktów nie użytecznych. I wcale nie trzeba było dużo, pewnie wystarczył by jeszcze tylko jeden port więcej.

Trochę dużo tych 'lini' się robi. Apple już raz się na tym przejechało. Może ten nowy ma zastąpić linię Air. Badają jak pójdzie sprzedaż jeszcze bardziej okrojonego i będą decydować. Jeśli pójdzie lepiej od Air to za jakieś dwa lata zastąpi linię Air.

To jest 'rozwiązanie', ale to nie jest 'dobre rozwiązanie'. Wydając 6 tys. wydawanie kolejnych 300zł tylko po to żeby go móc normalnie używać. Nie. Lepszym rozwiązaniem w tym momencie jest MB Air i tego szczęśliwie nam pozostawiono. A wystarczyło by pewnie ze 3 mm więcej i 2 porty USB-C.

Ciekaw jestem jeszcze jak szybko zaczną się pojawiać w peryferiach złącza USB-C, żeby można było podpiąć monitor, iPhona czy dysk. Póki co potrzebuję przejciówkę żeby podpiąć iPhona. Serio? Thunderbolt miał być też tak wspaniały, że mieli go używać wszyscy, a jednak się nie przyjął. Jeśli nawet coś przyjmuje się jako standard w środowisku Apple, to jest to wciąż ułamek procenta rynku komputerów. Co może nie spowodować, że USB-C będzie standardem w każdym monitorze i innych sprzętach. Mimo, że wszyscy byśmy sobie tego życzyli.

ReserchKit - fajne, ale podejrzewam by dotarło do polski.

Apple Watch - dalej nie rozumiem po co mi to, chociaż widziałem już bardzo fajne widoki z Evernote na zegarek. Zegarek jako taki od Apple i innych zapewne ma jakiś sens, ale chyba jeszcze będzie trzeba poczekać. Potraktujmy to jako startującą platformę. Jak spojrzeć z perspektywy czasu to nie bardzo wiedzieliśmy do czego używać iPada na początku. Wydaje mi się też, że bez wodoszczelności z prawdziwego zdarzenia i GPS ani rusz.

MacBook - no 'wzdech', ale nie kupię bo to nie jest jeszcze komputer dla mnie. Poważnie obawiam się czy Intel Core M starczy do czegokolwiek więcej niż napisanie kilku stron w Pages i przeglądanie internetu. Ciekaw jestem jak radzi sobie z obsługą choćby filmu z YT w 1080p, ale też nie miałem wcześniej doczynienia z tym prockiem, więc nie będę póki co oceniał. USB-C. Jedno USB-C. Kosztem kilkunastu mm grubości zostaję zmuszony do noszenia przejściówki. Chyba wolał bym jednak kilka mm więcej i parę deko więcej, dlatego zapewne zdecyduję się na MB Air. Gdyby chociaż były dwa USB-C tak, że można bez problemu podpiąć równocześnie zasilanie i monitor zewnętrzny. A tu gucio. Chcesz monitor to oraj baterię. Podepniesz zasilanie - nie licz na monitor. Dyski zewnętrzne na wifi jeszcze jestem w stanie zaakceptować - chociaż to wciąż nie te transfery co na kablu. Wierzę, że USB-C stanie się standardem, bo takie złącza świat potrzebuje, jednego uniwersalnego, ale jednocześnie boli mnie brak konsekwencji Apple - dopiero co Thunderbolt i Lighting miał być przyszłością. Nowy rok - nowa świetlana przyszłość, co roku inna. ;-/ Podsumowując, MacBooka na pewno znajdzie entuzjastów, ale coś mi się wydaje, że póki co będzie to bardzo wąskie grono. No i czekam na drugą edycję 'bandgate'. Głowę daję, że ktoś spróbuje połamać tego MacBooka. ;)

Bardzo liczyłem na platformę stremującą muzykę i może nawet wideo. Ale to bardziej segment softu, więc poczekam spokojnie do WWDC.

Dyskietki zastąpiły, płyty CD i później DVD. Napędy optyczne zastąpiły flashe. Póki co nie ma następcy flasha, który najwygodniej działa na USB. Wiem wiem, są chmury, ale mimo iż jestem ich gorącym zwolennikiem to jeszcze nie prędko będzie można nazwać je pełnoprawnym następcą. Trochę się też dziwię, że Apple próbuje nas wepchnąć w epokę chmury, gdy na rynku to właśnie jego chmura ma największe problemy funkcjonalne.

Nie masz racji i tyle.

Tylko czy noszenie ze sobą, ze 3 przejściówek jest takie super mobilne? Myślę, że trochę za bardzo postawili na to, żeby na siłę pokazać najcieńszy, najlżejszy itp, a to odbyło się kosztem portów. Wśród tych wszystkich "naj" sięgnę chyba jednak po MB Air.

Czas pokaże. Ale wydaje mi się, że więcej stracili by wizerunkowo na jakiejś aferze z wypłynięciem tych danych niż by na tym zarobili. Podobnie MS w tej kwestii. Sprzedaje soft a nie dane. A Google chodzi po cienkim lodzie, choć źle im nie życzę.

"ResearchKit - to jest naprawdę extra, ale nie wierze że Apple nie będzie zbierać informacji o użytkownikach, bo informacje na temat chorób społeczeństwa są warte najwięcej!" Wydaje mi się, że Apple nie żyje z ludzi jak z produktu, jak Google. Nie mają interesu w sprzedaży danych osobowych. Wystarczająco dobrze zarabiają na produktach.

Ok, nich będzie. Ale jak dla mnie to wciąż nie trzyma się kupy. Na prawdę wolał bym wygodnie obejrzeć na 24" mojego PC niż na iPadzie.

Nie rozumiem kwestii tego ograniczenia dostępu do streamu. Jest to dla mnie nie logiczne. Apple chyba powinno zależeć żeby jak najszersze grono mogło zobaczyć konferencję, a nie tylko Ci którzy już siedzą w 'sadzie'. Ktoś jest mi to w stanie racjonalnie wytłumaczyć?