Komentarze Ewan_McTeagle Usuń wszystkie komentarze

Ekhm, nie wiem, jak ci to powiedzieć, ale można korzystać z odbierania połączeń na Mac posiadając iPhone 4S - wiem, bo zarówno moja żona oraz ja mamy 4 eski i to działa (odpowiednio na Macbook Air 2013 i Macbook Pro 2011). Nie działa mi Continuity/Hand off, bo mój Mac nie ma Bluetooth 4, ale dzwonienie i SMS relay działają. Poza tym, też chciałbym mieć wszystkie funkcje, ale nie przesadzajmy - dostajesz nowy system za darmo, działa na komputerach kilka generacji wstecz... naprawdę nie widzę powodów do narzekań na Apple. Poza tym twój komputer wciąż działa, nawet jeśli nie działa kilka nowych funkcji systemowych, więc dlaczego chcesz ten komputer wyrzucać? Przed instalacją można sprawdzić kompatybilność nowego systemu i nie instalować go, jeśli uważasz, że obniża funkcjonalność twojego komputera. Moim zdaniem jest akurat odwrotnie - mój Mac zyskał nowe funkcjonalności bez wydawania na niego ani grosza.

Dzięki. Kurcze, dbam o ten komputer, pewnie aż nadto. Ale chyba jednak nie stać mnie nerwowo na taką niepewność:) Wymienię na Retinę 13-stkę, co jest upgradem jeśli chodzi o wydajność na single core, baterię i ekran, ale na multi core mój poczciwy Mac z 2011 wciąż biję dual core i5 na głowę. Przynajmniej nie będzie karty graficznej, o którą trzeba się martwić. W sumie wybadałem sprawę w Cortlandzie i nie będzie to taki zły deal - będę mógł skorzystać z legitymacji studenckiej mojej koleżanki i załapię się jeszcze na 12% upust "Back to school". Może jeszcze dokupię AppleCare - na Amazonie jest w promocji za 175 dolarów, czyli 50% taniej niż u nas, przy takiej cenie to ma jeszcze sens.

To chociaż na tyle się moje zgłoszenia zdają :)

:) Zwłaszcza, że mój na Yosemite działa o wiele lepiej - szybciej startuje i szybciej się wyłącza, już na Mavericks było lepiej, ale teraz jest wreszcie jak za Snow Leoparda:)

Niestety w moim przypadku to na nic - opcji wyjątku nie miałem, poinformowali mnie tylko, że Apple Care już mi się skonczył i mogą zasugerować odpłatne opcje serwisowe.

Napisałem też mail do Tima Cooka, ale odpisał chyba ktoś z serwisu (mail typu no-reply), że mój problem wygląda jak "nadający się do rozwiązania przez AppleCare"... Tia.

Ja chyba zrobię trade-in w Cortlandzie (będę miał czyste sumienie, że nikomu nie sprzedaję potencjalnie wadliwego komputera), ale wezmę trzynastkę. Zbyt rzadko potrzebuję dedykowanej karty graficznej żeby znowu drżeć czy coś nie padnie. W razie czego mam jeszcze służbowego Maca.

Dzięki za obszerne wyjaśnienia. Mam wobec tego pytanie, może lepiej się orientujesz - czy jeśli komputer miał wymieniane pasty termoprzewodzące (w MacLife jest taka usługa, łącznie z czyszczeniem kompa wewnątrz - co roku czyszczę u nich komputery swój i żony), to czy zabezpiecza to w jakiś sposób przed tą awarią karty?

Możesz powiedzieć, czy to dotyczy to 15 czy 13?

Jeśli jesteś zainteresowany tematem, polecam ten wątek: http://forums.macrumors.com/showthread.php?t=1810953&page=10 Na pierwszych stronach komentarzy jest facet, który podaje rozwiązanie własnoręczne (i mechaniczne:), o którym wspominałem.

Też mam MBP Early 2011 i na razie zero problemów. Niestety to o niczym nie świadczy:(

Z tego co czytam na Macrumors to dotyczy wszystkich - problemem nie jest sama karta graficzna, tylko pasta (spoiwo? nie znam się) na łączach karty, która zaczyna się kruszyć, niszcząc płytę główną. Jedynym sposobem jest własnoręcznie rozebrać komputer, wypolerować heat sink (matowy gorzej odprowadza ciepło), nałożyć lepszą pastę (na MacRumors co odważniejsi użytkownicy podają instrukcję), która się nie kruszy i obniża temperatury wewnątrz komputera o 30%. Ale to nie są rzeczy, które powinien wykonywać klient. Niestety wygląda na to, że w 90% przypadków wymiana kart graficznych w serwisie nie rozwiązuje problemu i pozostaje czekać na rozstrzygnięcie procesu w Kalifornii. Może wtedy Apple uzna, że nie ma sensu dalej udawać, zresztą kosztami napraw i tak obciążyliby AMD, tak jak było z kartami Nvidia.

Też się nad tym zastanawiałem, dlatego następny komputer kupuje bez dedykowanej grafiki. Pewnie to kwestia czasu nim się zaczną problemy z Macbookami z 2012 i Retinami - są przecież jeszcze cieńsze...

Dotyczy wszystkich z 2011 z kartami graficznymi AMD - czyli 15 i 17-calowych

Dzięki za info, choć niepocieszające. Mój Mac trzyma się świetnie i chciałem go jeszcze przez rok używać nim kupię nowego - byl w tym roku na czyszczeniu i przesmarowaniu w MacLife, ale to pewnie nie pomoże? Kurde, dziwne i wnerwiające, że Apple się jeszcze do błędu nie przyznało i nie rozwiązało sprawy po męsku... Tym bardziej wkurzające, że skończy się na tym, że nie będę kusił losu, sprzedam swojego MBP i kupię nowego, tym razem bez dedykowanej grafiki. Powinienem oczywiście wypiąć się na Apple, ale na Windowsa i jego OEM-ów jestem bardziej wypięty... :)

Współczuję:( Czy mogę spytać czy miałeś jakieś objawy, że coś się zaczyna psuć, czy tak z nienacka poszło? U mnie wszystko ok, ale zamieram za każdym razem, gdy wentylatory zaczynają chodzić na pełnych obrotach:)

@czesiekwiesiek

Z tego samego powodu, dla którego w MacMini RAM jest niewymienialny - dla zysku:)
To, że Apple działa dla zysku jest oczywiste, działa tak każda firma i każdej zdarza się przesadzić. (Może Apple częściej niż innym;)
A gdyby iPhone miał slot SD pewnie to bym takowego slotu używał, ale karta SD będzie zawsze wolniejsza od wbudowanej pamięci flash, więc pewnie równie często irytowałyby mnie różne "spowolnienia". Tak czy inaczej nigdy za SD nie tęskniłem na iPhonie - kupiłem wersję 64, żeby miejsca mi nie zabrakło i go nie brakuje póki co.
Anyway, mimo różnych wad Apple i ich wyraźnego zdzierstwa, np. w przypadku RAMu w Mackach, to wciąż iOS i OS X są dla mnie najwygodniejsze i najbardziej efektywne, gdy pracuję i najprzyjemniejsze w użytkowaniu, gdy nie pracuję.
Rozważałem przez moment HTC M8, bo ostatniego Androida miałem na HTC Legend (był to Gingerbread). Gdy pobawiłem się M8 (z KitKatem) i Nexusem 5 kolegi (z Adroidem Lollipop) stwierdziłem, że Andek zrobił ogromny postęp (nowy Lollipop jest krokiem w bardzo dobrą stronę), ale mimo wszystkich zalet wciąż nie czuję tego systemu. Mam wrażenie, jakby był śmietnikiem z różnymi aplikacjami - bez urazy dla fanów Andka, takie to mam subiektywne odczucie. Design łączy świetne elementy z paskudnymi, np. niektóre ikony powalają brzydotą, oraz fajne funkcje z takimi sobie - odblokowanie telefonu twarzą brzmi nieźle, ale... działa albo nie działa.
Zatem, może kiedyś Android to będzie system dla mnie, ale póki co cenię sobie stabilność OS X (iOS się trochę skiepścił w tym względzie, ale trzeba wziąć poprawkę na mojego leciwego 4S, dla którego iOS 8 jest ewidentnie sporym obciążeniem). Lubię wygodę AirPlay, współpracującego z moim hifi Denona, Time Machine (połączonej z Time Capsule), monitor Thunderbolt który jest jednocześnie dockiem dla Macbooka, zakochałem się w HandOff i możliwości dzwonienia i SMSowania z komputera w Yosemite - nie brzmi tak bajerancko jak odblokowywanie telefonu łokciem, ale jest bardzo wygodne i przydatne.
Co kto lubi.

Muszę przyznać, że nie kumam polityki cenowej Apple. 2279 zł za zeszłoroczny model z 8GB pamięci... Litości.

@kruku93

Pozostaję mi się tylko zgodzić :)

Poza tym nie zapominajmy, że to tylko spekulacje. Nawet, jeśli się potwierdzą, to wcale nie musi być przy najbliższym odświeżaniu linii. Oczywiście MBA ekranem nie powala, ale też ma on inne, by tak rzec, "cele". I do innego klienta jest skierowany. Nie wiem jak wyglądają koszty Retina z punktu widzenia Apple, ale pewnym jest, że dopóki technologia (baterie, grafika itp) i koszty Retiny nie pozwala na bezbolesną "podmiankę" oraz dopóki zyski z takiej zmiany nie będą dla Apple zadowalające, dopóty takiej zmiany nie będzie. Co widać po klasycznych Macbookach. Wprowadzili Retinę, gdy dawało to odpowiedni customer experience (nie bez zgrzytów, ale generalnie) i odpowiedni zysk, jednocześnie zostawiając klasyczne MBP, aby nie stracić klientów, dla których cena Retiny była poza zasięgiem.
A odnośnie do obecnego Aira. Zakupiłem narzeczonej najmocniejszego Aira (wcześniej miała białego Macbooka 2007, więc różnica w ekranie i tak jest dla niej na plus) i jest nim zachwycona. Oglądała Retinę 13 i mimo tego wolała dłuższy czas pracy na baterii i lekkość Aira - okazuje się, że kobiece torebki mają jednak limity pojemności i obciążenia:)
Ergo, naprawdę nie każdy potrzebuje Retiny i chyba nie ma sensu jej aż tak fetyszyzować. Oczywiste, że część wybierze Retinę, ale dla innych kilka gramów mniej i kilka godzin pracy więcej będzie lepszym rozwiązaniem.

Poza tym, gdyby Apple wprowadził 12" MBA z Retiną, to musiałby on kosztować mniej więcej tyle, co obecny 13" Air, bo inaczej straciliby moim zdaniem klientów. Wcale nie jest takie oczywiste, że ci, których nie byłoby stać na nowego Aira kupiliby starego 13" MBP. Część pewnie by się wykosztowała, inni wzięliby jednak starego 13"MBP, niektórzy może wykrztusili parę złociszy:) na Retinowego MBP. Ale większość mogłaby po prostu uznać - o nie, to dla mnie za drogo, potrzebuję tylko komputera do Internetu, obróbki kilku fotek z wakacji i posłuchania muzyki. Kupię Della i poczekam aż ten Mac stanieje.

Fakt, nienajlepiej to wymyślili. Gdyby 5C był znacznie tańszy od 5S, np. poniżej 2 tysięcy, to mógłby skanibalizować 5S, na którym Apple ma wyższą marżę. Ale ponieważ różnica w cenie jest zbyt mała, a 5C oprócz koloru nie oferuje "nic", to oczywiste, że mało kto da się na niego "nabrać". Może pozostawienie 5 byłoby lepszym rozwiązaniem - część kupujących na pewno darowałaby sobie czytnik linii papilarnych i szybszy procesor, ale wtedy mieliby 2 bardzo podobne telefony w ofercie i byłoby ryzyko, że 5 zabrałaby klientów 5S. I tak źle i tak niedobrze:)

Gwarancję wystawia Apple, ale te komputery są już w większości poza gwarancją. Pozostaje liczyć, że Apple zachowa się fair i będzie naprawiał usterkę, tak jak pękające obudowy w białych Macbookach (naprawiali je nawet 5 po zakupie).Zobaczymy, Na szczęście z moją 15" na razie wszystko ok.

:) Aż tak dobrze nie ma. Ale mam wujka i dalekiego kuzyna w USA. Przywieźli mi 13" MBP 2 lata temu. Za jakieś 2 lata będę go pewnie chciał wymienić na Retinę, więc pewnie znów poproszę ich o przysługę.

"Kolejny polski spec od ekonomii się wypowiedział. Sprawdź stawkę VAT w UK. A to, że zarabiasz 5 razy mniej nikogo nie interesuje."

Ależ doskonale o tym wiem - VAT jest u nas złodziejski. Niemniej to, że zarabiam 2 średnie krajowe (brutto) i mogę sobie za to kupić jedynie Macbooka 13 - i nie mieć już nic na życie i rachunki, jest trochę frustrujące. Jeśli zarabiasz tyle, że możesz sobie kupić Maca od ręki i tego nie poczujesz w budżecie to gratuluję. Ja tak nie mam i dzielę się swoją frustracją w necie:)

Osobiście nie dziwię się narzekaniom. Nie dość, że takie Macbooki są u nas droższe niż w UK (a zarabiamy 5x razy mniej?), to dają nam szaloną obniżkę o 400 zł. Wow. 6% - szał normalnie! Myślałem, że może będą jakieś kuszące ceny, ale jednak poczekam i kupię Retinę w USA. Nawet razem z AppleCare wyjdzie taniej.