Zainstaluj sobie MacTracker. Jak wejdziesz w opis TAM kliknij na zdjęcie ikonę w lewym górnym rogu. TAM jest w sekcji Power Macintosh, jako ostatni.
Ciekawa kampania marketingowa z ideą była by tańsza niż ta limuzyna i drogi szampan ;-) Ktoś naprawdę źle zarządzał. Tak Jobs wrócił i zrobił mój najcudowniejszy komputer na świecie :D Po iMacach świat się zmienił!
Aż tak wiele lat później nie, bo ok. 2000 roku. Powiem tak, sam komputer mi się nawet spodobał. Do klawiatury się uprzedziłam po pierwszych zdjęciach a na żywo to jeszcze bardziej wyło. Gdyby Apple dopisało by do tego ideę że o to zsyntezowaliśmy z kilku naszych urządzeń zupełnie coś nowego z okazji 20 lecia. A w kapani marketingowej mogli wykorzystać stwora Frankensteina. Ale nie, oni topili się w samozachwytach jakie to oni cudo nowe wymyślili. Sorry ale jestem zboczona zawodowo. Ten produkt Apple był kompletnie nieprzemyślany ani marketingowo ani technicznie. A dostarczanie komputera ekskluzywną limuzyną i szoferem podającym szampana było żenujące ;-) Gdzieś w 2004-05 na allegro można było kupić tanio egzemplarze w lepszym lub gorszym stanie. Wszystkie niemieckie.
No tak... :) Troszkę inaczej to odebrałam. Bardziej złomiarsko :D Nawet ekran też był z PowerBooka.
Też jestem ZA!
Może i po pierwszym zachwycie był warty uwagi. Dla mnie to dizajnerski armagedon. Z kilku powodów. Klawiatura była jak kwiatek do kożucha. Z recyklingu :P Po prostu wzięli pół PowerBooka, pozaklejali dziury skórką, pozostałe po oderwaniu ekranu, wygląda to tragicznie. Amatorszczyzna. Pomijając że kompletnie nie pasuje, nie komponuje się z resztą. Za taką kasę powinni się bardziej postarać. Podobnie żenująco to wyglądało jak u nas w PRL organki Elwirka i wepchany w ich obudowę komputer Elwro. Poza tym w tamtym okresie na rynku były już obecne zestawy audio o takim samym wyglądzie tablicy. Frontalny napęd CD, ekranik na górze i głośniki po bokach. Kolejny zonk. Nawet system audio nie był Apple. Mój sponsor (jak nazywa jeden z chamskich redaktorów myapple mego męża) ;-) miał okazję umieścić TAM w naszym "muzeum apple :P" wprawdzie przypalony papierosem lecz działający, ale groziło to awanturą domową więc wycofał ofertę w allegro. Jedna z najgorszych wpadek dizajnerskich apple nadal zachwyca. Śmieszne i śmieszne :D
Obecnie produkowany sprzęt Apple jest prawie odporny na używanie ;-)
Panie też tu są :-) Pisałam o kleju mocowania dekielka wyżej. To nie chodzi tylko o ciepło ręki. Widzę że nie spotkałeś się ze sprzętem ładowanym indukcyjnie. To powiem Tobie że podczas takiego ładowanie sprzęt rozgrzewa się często do temperatury która wywołuje oparzenia II stopnia. Owszem nie masz tego wtedy przy skórze, ale badziewny klej apple już tak. Apple nie przewidziało że klej tak szybko się rozłoży. A właściwie nie przewidzieli tego producenci sprzętu z Chin w dokładności co do 2 lat :P Klej miał pościć po dwóch latach. Planowe postarzanie produktu się nie udało...
Nie konfabuluj. Posyłają nowy i to w bardzo nielicznych przypadkach (najczęściej naprawiają) tylko w ciągu roku od zakupu. Owszem można dokupić wsparcie, na kolejny rok, które nie jest tanie a sam sprzęt apple i tak już jest kosztowny. Dziecinko ja mam muzeum Apple w domu, dzięki mojemu mężusiowi :) Jak już zbaczasz na tematy nie związane z newsem i moją wypowiedzią to raczej ja mam pod tym względem większe doświadczenie niż Twoje marne trzy graty ;-) Ale tutaj o nich nie rozmawiamy. Na forum możemy pogadać. A Apple przegrało procesy związane z planowym postarzaniem produktu więc też nie masz co udowadniać bo rzeczywistości nie nagniesz :P Podpowiem Tobie tylko że zaczęło się od niewymienialnych baterii w pierwszych ipodach. Apple kazało kupować nowy ipod, choć ipod był na gwarancji. Sądownie Apple zostało zmuszone do wymiany tych baterii. I masz super baterię w Twoim 4s. Widocznie wcale z niego nie korzystasz. Leży wyłączony w ramce?
W biedronce. Od 9.5 super promocja za 150 zł
No tak. Apple znowu przeliczyło się planowanym postarzaniem produktu. Bo miało się odkleić za dwa lata! :D Apple nie przewidziało co niesie ze sobą ładowanie indukcyjne? Przecież to się cały czas grzeje. Musieli by użyć chyba jakiegoś kleju kosmicznego żeby to nie odpadło przez te dwa lata. Albo przymocować w inny sposób, np. na gwint. No ale wtedy nie zepsuje się po dwóch latach tak łatwo i nikt nie kupi nowego zegarka... czy co tam będzie modne za te kilka lat :P
Ale nadal kombinują... zamiast zaproponować sensowną kwotę za wykupienie, jak to zawsze proponują przedsiębiorcom zachodnim czy ukochanym ruskim :P ap.pl wystawili od razu pozew sądowy o oddanie bezpłatne domeny. Sprawa się nadal toczy. Wiesz, chodzi mi o to żeby ludzie dostrzegli że apple jest tylko i wyłącznie chamską korporacją... a nie firmą dbającą o potrzeby użytkowników i takie dyrdymały. Polaków mają za pętaków jeśli w taki sposób do nas podchodzą...
Ale nie software. Inna sprawa że po prostu postanowili się zabezpieczyć zawczasu. Gdyby tego nie zrobili apple podało by ich prędzej czy później do sądu o nazwę. Jak zabierają domeny polskim przedsiębiorcom typu a.pl to czego można się spodziewać po takiej firmie. Jak do tej pory najlepszą metodą był atak zawczasu. Hindusów było na to stać.
A to już rozwiązanie sprzętowe. Specjalny ekran. Choć technologia znana kilkadziesiąt lat :D
A niby gdzie? W nawigacji? Jak w nawigacji to rozwiązanie tych hindusów.
To może ja polecę po bandzie. W końcu to amerykańska firma więc czemu nie Hiroszima View :D Bombowa nazwa i bardzo związana ze stanami :P
Mi się wiesza na iPadzie Air2. Pierwszy raz mi się coś wiesza na iPadzie :-s
Mówisz o muszelce? Do dzisiaj wielu natycha się jego desingiem i jakoś zawsze osiąga sukces. A tutaj Apple najwyraźniej nie wiedziało co zrobić z akumulatorami których nie było w stanie już wykorzystać. Jak inaczej to wytłumaczyć. Przecież wiadomo jak cienkie baterie są w takim powiedzmy iPadzie. Żaden problem zrobić taką obejmującą równo całe plecy futerału. No ale Apple miało taki a nie inny rozmiar więc co z nim zrobić :P
Na Air2 MailDrop nie działa. Nadal pokazuje komunikat że plik zbyt wielki dla serwera. Prawidłowo wybieram żeby przesłał przez maildrop. Wiem maksymalnie 27 bez maildrop można przesłać. Ale ja próbowałam wysłać 41 mb...
A czy Apple brało kiedykolwiek udział w takich promocjach, ze swoim oprogramowaniem?
Pod koniec października kupiłam Final Touch za 2.99 €. Jeszcze wczoraj był za 9.99 a 19.99 to regularna cena. Ludzie to tylko zabawa. Raz stracimy raz zyskamy. Czy ja płaczę że przepłaciłam za iDraw, ups, już nie ma iDraw. iDraw zostało przejęte przez producenta najsłynniejszego CAD-a... i od teraz ma durną nazwę (jak można nazwać program graficzny programem graficznym...). Więc co mam spodziewać się in-apps w ramach aktualizacji a może abonamentów które Autodesk tak kocha :P Przynajmniej dobrze się stało że adobe ich nie przejęło bo mogli byśmy operować użytecznymi plikami wyłącznie w adobowej chmurze, a tam wiadomo, chcesz zapisać do psd, svg czy ai płać kilka tysięcy rocznie :-s Ja polecam z powyższego zestawu trzy syntezatory Arturii. Wspaniała lekcja historii muzyki. I to nie są jakieś próbki. To kopie cyfrowe autentycznych syntezatorów idealnie emulujących ich działanie. Bez Mooga (Arturia iMini) nie było by funku jazzu disco bez Propheta (Arturia iProphet) nie było by lat 80 90 tych... i KOMBI :D iSEM to już wyższa szkoła jazdy... jeszcze przed powstaniem programów dźwiękowych wymyślili "wtyczki-pluginy" dźwiękowe.
Żeby Apple mogło z Ciebie zedrzeć za przejściówkę :-s
Powrót z iOS 10 do iOS 9.3.5
Okazuje się że wraz z 10 cała masa do tej pory płatnych aplikacji przechodzi na system abonamentowy. Czyli nie dostaniemy updatu do już zakupionej aplikacji tak żeby była kompatybilna z 10. Musimy zainstalować nową aplikację i wykupić w niej co miesiąc drogi abonament jeśli chcemy nadal korzystać z tej aplikacji pod 10. Owszem można zainstalować starszą wersję, za którą zapłaciliśmy, ale w jakiś magiczny sposób nie pracuje ona dobrze w nowym systemie a często w ogóle nie odpala. W pewnym polskim studiu nagraniowym z tej okazji powrócono na kilkunastu ipadach do 9.3.5. Taki n-Track Studio Pro przeszedł całkowicie na ten system. Córa była zrozpaczona bo bezmyślnie zainstalowała 10. Stara wersja wprawdzie się odpali tylko nie ma mowy o prawidłowym routingu z zewnętrznymi instrumentami, nawet kontroler midi nie działał . Sam ekran programu przypominał bardziej potrzaskany ekran lcd, właściwie same artefakty, przesunięcia itp. Producent obiecuje 4 miesiące abonamentu ekstra dla tych co kupili program kiedyś. Problem że to nie działa i w ogóle nie odpowiada czemu tak jest. Nowa wersja co ciekawe nie ma praktycznie nic nowego w porównaniu z poprzednią poza odświeżonym interfejsem. Wiesz właśnie dla takich jak moja córka jest możliwość powrócenia do poprzedniej wersji. Przywracanie nadal działa.