Głośnik Luxa2 GroovyA
Urządzenia mobilne, w szczególności smartfony, to jedne z najbardziej uniwersalnych urządzeń, nadających się zarówno do pracy, jak i rozrywki. W tym ostatnim przypadku - ze względu na coraz większą pojemność pamięci masowej, szybkie łącza z internetem oraz coraz szerszy wybór serwisów oferujących muzykę na żądanie - są one świetnymi odtwarzaczami multimediów. Z jednym jednak zastrzeżeniem - nie nadają się do odtwarzania muzyki za pomocą wbudowanych w nie miniaturowych głośników. Warto zatem pomyśleć o czymś lepszym, co pozwoli cieszyć się nam muzyką zarówno w domu, biurze, jak i na wyjazdach.
Rozwiązaniem są zewnętrzne głośniki Bluetooth wyposażone we własne zasilanie bateryjne. Urządzeń tego typu na rynku jest bardzo dużo, wybór z pewnością nie należy do łatwych. Kilka miesięcy temu miałem okazję testować głośnik mark Bowers&Wilkins, którego recenzję przeczytacie także na moim blogu. Od kilku tygodni z kolei testuję inną konstrukcję tego typu - przenośny głośnik Bluetooth Luxa2 GroovyA.
Wygląd zewnętrzny
Luxa2 GroovyA to urządzenie o dość popularnej formie prostopadłościanu, która mi najbardziej kojarzy się z cegłą. I choć forma ta jest szeroko przyjęta, to jednak testowany głośnik posiada cechy, które wyróżniają go w masie tego typu produktów. Obudowa wykonana jest nie z plastiku - jak to często bywa - a z aluminium w kolorze czarnym. Wydaje mi się, że jedynym elementem z tworzywa sztucznego jest tutaj ramka grilla maskującego głośnik.
Sam grill wykonany jest także z aluminium w naturalnym kolorze. Konstrukcja umocowana jest na wykonanej ze szczotkowanego aluminium podstawce, także w czarnym kolorze. Nie tylko podnosi ona sam głośnik ponad powierzchnię blatu biurka, ale także pozwala na jego odgięcie w górę pod kątem 15 lub 30 stopni.
Całość robi bardzo dobre wrażenie. Pod względem wzornictwa głośnik kojarzy mi się trochę z projektami legendarnego projektanta firmy Braun - Dietera Ramsa, choć on akurat zdecydowanie częściej wybierał jasne kolory.
Na górnej powierzchni głośnika znalazły się cztery klawisze. Trzy do sterowania odtwarzaniem, natężeniem dźwięku i odbieraniem połączeń przychodzących (głośnik wyposażony jest w mikrofon) oraz jeden klawisz aktywacji funkcji parowania Bluetooth. Tuż pod nim umieszczono diody informujące o statusie połączenia oraz o poziomie energii w bateriach lub ich ładowaniu.
Z kolei na tylnej ściance znajdziemy przycisk włączania i wyłączania urządzenia, gniazdo AUX, pozwalające podłączyć do niego kablem źródło dźwięku, które nie jest wyposażone w Bluetooth oraz gniazdo Micro USB służące do ładowania baterii głośnika.
Baterie
Ładowanie tych ostatnich do pełna zajmuje pięć godzin (w moim przypadku było to około 5,5 godziny) . To trochę długo, z drugiej jednak strony głośnik pozwala na 15 godzin odtwarzania, a to całkiem sporo. Biorąc pod uwagę, że nie słuchamy muzyki cały czas, powinno to wystarczyć na weekendowy wyjazd np. pod namiot, włącznie z nocną imprezą przy ognisku. Tak długi czas pracy na baterii to m.in. efekt wykorzystywania przez ten głośnik energooszczędnego standardu Bluetooth 4.0.
Kiedy energii w baterii zaczyna brakować, głośnik zacznie z regularną częstotliwością emitować odpowiedni sygnał muzyczny. On sam nie jest może irytujący, ale powtarzany jest z taką częstotliwością, że albo pozostaje go nam wyłączyć, albo podłączyć do ładowania.
Dźwięk
Jakość dźwięku generowanego przez przenośne głośniki, nie ważne jak świetnie wykonane, nie dorówna moim zdaniem nigdy klasycznemu zestawowi stereo, złożonemu z dwóch „kolumn”, choćby ze względu na gabaryty takiego małego urządzenia. Dlatego nigdy nie porównuję dźwięku wydobywającego się z tych małych przenośnych konstrukcji z dużymi głośnikami.
Luxa2 GroovyA to na pewno urządzenie bardzo głośne, jak na swoje gabaryty. Dzięki czemu z powodzeniem wystarczy na jakąś imprezę w plenerze. Jakość odbioru poprawia także wspomniana już możliwość odgięcia głośnika w górę o 15 lub 30 stopni, dzięki czemu można skierować dźwięk w wybranym kierunku.
Staram się testować każdy głośnik czy słuchawki na utworach z dość szerokiego spektrum gatunków muzycznych, które mi się podobają, zaczynając oczywiście od metalu.
Luxa2 GroovyA dość dobrze odtwarzała mocne czy wręcz ekstremalne dźwięki, nie przesterowując ich dodatkowo. Głośnik gra przede wszystkim środkiem, co przy pełnym „odkręceniu” czyni niektóre ostre kawałki trochę jazgotliwymi, zwłaszcza partie gitar. W normalnych warunkach (tzn. głośnik stoi na biurku lub gdzieś obok w pomieszczeniu), kiedy głośnik nie jest odkręcony „na maksa”, nie ma z tym jednak problemu. Dźwięki pozostałych instrumentów (jak perkusja, bas, klawisze, wokale) są selektywne i słyszalne są bardzo dobrze. Oczywiście brakuje tutaj „dołu”, czyli niskiego basu, ale na jego brak cierpią właściwie wszystkie mobilne głośniki o tego typu konstrukcji.
Urządzenie bardzo dobrze radzi sobie z odtwarzaniem muzyki rockowej, folku czy jazzu. Nie jest to może jakość dźwięku taka, jaką oferuje Bowers&Wilkins T7, ale różnice pomiędzy nimi nie są tak wielkie, jak różnice w cenach obu produktów (339 i około 1400 zł).
Podsumowanie
Luxa2 GroovyA to bardzo dobra propozycja dla osób szukających zdecydowanie tańszego rozwiązania od opisywanego przeze mnie jakiś czas temu głośnika Bowers&Wilkins, która zapewni dobrą jakość dźwięku, długi czas pracy na baterii, a także atrakcyjny wygląd. Pod tym względem i w tym przedziale cenowym (w sklepie ProLine głośnik kosztuje 339 zł) Luxa2 GroovyA wydaje się nie mieć obecnie konkurencji.
Sprzęt dostarczył dystrybutor LUXA2 firma eXtrmeMem.
Głośnik Luxa2 GroovyA można kupić m.in. w sklepie ProLine.