Według porównania przeprowadzonego przez analityków z firmy Flurry, ogólny udział w rynku gier wideo w roku 2010 zdecydowanie zmienił się w porównaniu do roku 2009. Wyniki pokazują jak duży potencjał drzemie w platformach mobilnych, a przede wszystkim w smartfonach, które konsekwentnie zastępują popularne konsole, takie jak Nintendo DS, czy PSP.

Według danych, w ubiegłym roku bardzo duży wzrost zanotowały platformy mobilne z iOS oraz Androidem na czele, których udział w rynku podniósł się z 500 do 800 mln $. Choć rynek gier nadal zdominowany jest przez konsole stacjonarne, które nota bene również odnotowały pewien wzrost, te mniejsze - jak Nintendo DS czy PSP, powoli tracą rynek. Jak widać na pierwszym wykresie, zanotowały one spory spadek, bo aż o 8 punktów procentowych, co przy aktualnym udziale świadczyć może przede wszystkim o ich powolnym "wymieraniu". Należy jednak pamiętać, że zarówno Sony, jak i Nintendo, wprowadzają do swoich ofert nowe modele przenośnych konsol.

Drugi wykres przedstawia rynek gier mobilnych, na którym wyraźniej widać jak duży wzrost zanotowały platformy iOS oraz Android. Udział tychże w rynku niemalże się podwoił rosnąc z 19% aż do 34%. Świadczy to przede wszystkim o rosnącej popularności smartfonów, a także roli jaką zaczynają odgrywać. Dziś high-endowe telefony to już nie tylko drogie urządzenia dla najbogatszych, ale również centra rozrywki dla szerokiego odbiorcy, o czym świadczyć może chociażby fenomen Angry Birds. Jeśli wzrost się utrzyma, już wkrótce telefony mogą zastąpić mniej wymagającym użytkownikom nie tylko odtwarzacze muzyki czy aparaty cyfrowe, ale również przenośne konsole, na czym najbardziej zyskają ich posiadacze mogący przebierać w coraz większej gamie dostępnego oprogramowania.

Źródło: MacRumors