Pojawia się coraz więcej plotek o możliwym wykorzystaniu przez Apple ogromnego centrum obliczeniowego w Północnej Karolinie, które firma zamierza uruchomić w połowie tego roku. Jak twierdzi analityk z Piper Jaffray, Peter Misek, Cupertino chce mocniej zaakcentować swoją pozycję na rynku streamingu wideo.

Według Miseka Apple dąży do uruchomienia usługi w chmurze, która skupi się nie tylko na muzyce, ale również usługach wideo. Świadczy o tym niedawne zamówienie na 12 petabajtów (biliardów bajtów) pamięci masowych.

Apple być może dąży do bezpośredniej konkurencji z takimi potęgami w USA jak Hulu czy Netflix i chce, by filmy zamieszczone w iTunes Store mogły być sprzedawane w ofertach abonamentowych. Przykładowo oferta Netflixa z pewnością zaciekawiłaby także klientów spoza Stanów Zjednoczonych - za 7,99 dolarów miesięcznie (ok. 24 zł) usługa umożliwia dostęp do setek filmów i seriali na żądanie. Cupertino by przekonać klientów musiałoby zaproponować podobne stawki i prawdopodobnie zrobi to. Może to oznaczać całkowicie nowe rozdanie na rynku internetowych subskrypcji wideo.

Źródło