Sergio Marchionne, CEO firmy Fiat Chrysler odwiedził niedawno Krzemową Dolinę, a w szczególności firmy Tesla i Apple, czym pochwalił się podczas otwarcia w kanadyjskim Toronto salonu dealera luksusowej marki Maserati należącej do tego koncernu. Wspominając o tej wizycie rozbudził na nowo spekulacje dotyczące możliwego wejścia Apple na rynek motoryzacyjny.

Marchionne wspomniał, że jest pod wrażeniem osiągnięć Elona Muska. Odnosząc się do Tima Cooka stwierdził bardzo niejasno, że jest on "zainteresowany interwencją Apple w samochód". Nie chciał jednak wyrazić się bardziej precyzyjnie, o co dokładnie chodzi. To właśnie ten brak precyzji ponownie rozpalił domysły - Apple może być zainteresowane jeszcze większą integracją z pokładowymi systemami komputerowymi, jak i faktycznie stworzeniem własnego pojazdu.

Od kilku miesięcy mówi się o pracach Apple nad elektrycznym autonomicznym samochodem w ramach projektu Titan. Są to jednak tylko domysły. Apple w żadnym razie nie zdradza się, że pracuje nad czymś takim. Obecnie jedynym produktem Apple dostępnym na rynku motoryzacyjnym jest platforma CarPlay, pozwalająca na integrację iPhone'a z komputerem pokładowym samochodu.

Neil Cybart opublikował niedawno na swoim blogu AboveAvalon ciekawą analizę wydatków Apple na badania i rozwój (R&D), które wskazują, że Apple od ubiegłego lata pracuje nad kolejnym po smart zegarku dużym i ważnym projektem.

Źródło: Reuters