Prognozy dalszych spadków sprzedaży iPada
W swoim ostatnim raporcie firma konsultingowa IDC obniżyła poprzednie prognozy dotyczące wielkości sprzedaży na rynku tabletów w latach 2015-2019. Analitycy oczekują, że w tym roku sprzedanych zostanie łącznie 234,5 mln tych urządzeń. Oznaczałoby to wzrost w stosunku do poprzedniego roku jedynie o 2,1%.
Liderem na rynku tabletów pozostanie grupa urządzeń z systemem Android. Świetlana przyszłość czeka także Microsoft. Według przewidywań, do 2019 roku udział tej firmy w rynku tabletów zwiększy się prawie trzykrotnie z obecnych 5,1% do 14,1%. Pomóc będzie miał w tym Windows 10, który w najbliższej przyszłości pozwoli na stworzenie ekosystemu podobnego do tego, który obecnie oferuje Apple.
Udział iPadów będzie nadal spadać. W poprzednim roku Apple sprzedało 63,4 mln tych urządzeń. W obecnym liczba ta ma obniżyć się do 60,1 mln. Warto przypomnieć, że w czterech kwartałach poprzedniego roku wskaźnik ten zaliczał kolejne spadki. Do iPada należy obecnie 27,6% rynku. Jego udział ma jednak spaść do 23% w roku 2019. Jako przyczynę podaje się obecność większych iPhone'ów, które w większości przypadków z powodzeniem zastępują tablet.
Na wtorkowym spotkaniu udziałowców Apple Tim Cook zapowiedział, że w obecnym roku spodziewa się znacznego wzrostu sprzedaży iPada. Mówi się, że Apple pracuje nad dwoma nowym modelami tabletu. Najwięcej emocji wzbudzają plotki o 12,9" iPadzie Pro, o którym wielokrotnie pisaliśmy. W związku z tym, że iPad mini 3 spotkał się z dość powszechną krytyką związaną z jego specyfikacją techniczną, ostatnio pojawiły się także doniesienia o możliwej rychłej premierze iPada mini 4. Zapowiedź prezesa Apple może potwierdzać te plotki.
Źródła: MacRumors, Appleinsider
Cała nadzieja Światowej Ekonomii opiera się o zasadę , że "... jest dobrze tylko wtedy gdy rośnie ... " . Moim zdaniem lekki spadek nie musi być postrzegany negatywnie w odniesieniu do produktu. Lepiej było by się oprzeć na zasadzie "że nie może rosnąć w nieskończoność i w takich warunkach trzeba zadbać o to żeby było możliwie dobrze " A odnośnie stałego wzrostu ekonomicznego mam pytanie : Jeśli wszystko szło by dobrze ? I Świat osiągnie stały rosnący nie kończący się wzrost gospodarczy ? To na kiedy przewidywany jest D-Day światowej gospodarki gdy popyt będzie tak wielki ,że zabraknie zasobów ?