W informacjach na temat nowej usługi Apple oferującej muzykę na żądanie w płatnym abonamencie, powstałej na bazie Beats Music, pojawia się od tygodni cena 7,99 dolara za miesiąc z niej korzystania. Nie jest ona jednak wcale taka pewna. Apple wciąż negocjuje z wytwórniami, które zdaniem magazynu Billboard, wolą wyższą cenę - taką jak w przypadku innych serwisów tego typu, a więc 9,99 dolara.

Jak donosi Billboard, wytwórnie są skłonne zgodzić się na 7,99 dolara tylko pod warunkiem, że Apple z własnej kieszeni pokryje straty, jakie one poniosą w związku z niższą ceną.

Magazyn potwierdza także wcześniejsze doniesienia, że nowy serwis muzyczny nie będzie oferował możliwości darmowego słuchania muzyki przerywanej reklamami i że to właśnie on ma mieć wyłączność na premiery albumów niektórych artystów. Zapewnienie sobie takiej wyłączności będzie oczywiście Apple słono kosztować.

Przypomnijmy, że mówi się o tym, że Beats Music zostanie zintegrowane z iTunes Store i aplikacją Muzyka dla iOS. Apple ma także podobno pracować nad osobną aplikacją dla Androida, która pozwoli użytkownikom urządzeń z tym systemem korzystać z tej usługi.

Źródło: Billboard