Konferencja Apple była nie tylko okazją do zaprezentowania nowych urządzeń, ale także pokazania, w którą stronę zmierza firma z Cupertino. Filozofia ograniczania linii produktów do minimum odeszła w niepamięć. Tim Cook stawia na wypełnienie rynku rozmaitymi urządzeniami, tak aby trafić do jak najszerszego grona odbiorców. Na szczęście jego planom nie towarzyszy tylko potężny marketing, ale także świetne produkty.

O nowym MacBooku z 12-calowym ekranem Retina mówiło się już od dawna. Pogłoski na temat jednego portu były traktowane jako żart, jednak Apple pokazało, że jest to rozwiązanie traktowane bardzo na serio. Tim Cook zapowiedział przedstawiony dziś komputer jako urządzenie, które odmieni segment notebooków. Chyba nie sposób się z nim nie zgodzić.

alt text

MacBook to sprzęt, który spełni wszelkie wymagania szerokiego grona odbiorców. Świetny ekran, pasywne chłodzenie, rewolucyjna technologia baterii oraz nowy i możliwy do spersonalizowania design oraz doskonałe rozwiązania w mechanizmie klawiatury i gładzika. Spodziewaliście się słabych podzespołów? Nic bardziej mylnego! MacBook to komputer, którego procesor, RAM i dysk spełnią wymagania zdecydowanej większości użytkowników.

Jeden port to rozwiązanie, na które nie postawił wcześniej żaden producent. Nadal nie jestem do niego przekonany, ale czy przy baterii pozwalającej na cały dzień pracy większość użytkowników będzie potrzebowała czegoś więcej? Jeśli na to pytanie odpowiedziałeś twierdząco, to w Apple Store już czeka na Ciebie odpowiednia przejściówka. Nadal nie jesteś usatysfakcjonowany? Zobacz nowe MacBooki Pro Retina.

alt text

Jestem odrobinę zdziwiony, że najpotężniejszym laptopom Apple poświęcono tak mało czasu na konferencji. Szkoda, bo odświeżona linia tych komputerów naprawdę kusi. Ulepszone podzespoły i nowy gładzik sprawiają, że MacBook Pro Retina stał się jeszcze lepszym sprzętem, niż był do tej pory.

alt text

Dzisiejsza konferencja nie zmieniła niczego w mojej opinii o zegarku Apple Watch. Choć funkcja rozmów głosowych nieco korzystniej wpłynęła na mój odbiór, to nadal twierdzę, że warto poczekać na drugą generację tego produktu. Z dużym entuzjazmem spoglądam jednak na ten smartwatch nie przez pryzmat firmy z Cupertino, a niezależnych deweloperów. Podobnie jak siłą iOS są aplikacje, tak potęgą platformy Watch OS może okazać się oprogramowanie.

alt text

Na koniec warto wspomnieć o rozwiązaniu, które choć nie wzbudza entuzjazmu, to zdecydowanie korzystnie wpływa na mój odbiór mobilnych rozwiązań Apple. Mowa o ResearchKit. Czas pokaże, czy nowa platforma faktycznie pozwoli nam na walkę z wieloma chorobami i korzystnie wpłynie na stan zdrowia posiadaczy sprzętu z iOS, ale wiem, że to świetny krok ze strony Apple. Każda możliwość dbania o nasze ciało jest ważna i nie zagłębiając się w pobudki, które kierowały Timem Cookiem do wdrożenia tych rozwiązań mogę powiedzieć - dzięki Apple!

Kończąc już swój wywód dodam, że w Cupertino ktoś powinien pomyśleć o formie prezentowania produktów. Z pełnym uznaniem dla marketingowego geniuszu Tima Cooka muszę przyznać, że nie jest on "zwierzęciem scenicznym". Ostatni rok pokazał, że w roli prowadzącego najlepiej sprawdza się Craig Federighi. Nie szkodzi, że dzisiejsze produkty nie wyszły z jego działu. Liczy się to, że robi z prezentacji show, a nie tylko zwykłe przedstawienie.