Odpustowy zegarek, tanie Lumie i walka z reklamą natywną - Codzienny MIT #7
Wczoraj telewizory, dziś zegarki i kontrowersyjna reklama natywna. Pora na środowy MIT!
Media: UOKiK jak Batman
Warto zajrzeć na prasa.info aby przeczytać tekst Magdaleny Lemańskiej o działaniach UOKiK wymierzonych w reklamę natywną.
Problemem natywnej reklamy jest też od jej zarania jej ocena. Dopóki znaczna część branży będzie uważać każdy udający artykuł materiał kupiony przez firmę w opiniotwórczym tytule za przejaw nowoczesnej promocji, a czytelnik nie będzie się buntował, bo nie będzie miał o tym pojęcia, żadne pojedyncze decyzje UOKiK nic na to nie poradzą.
Dlatego materiały sponsorowane powinny być odpowiednio oznaczone, niestety nie u wszystkich tak to działa i zarówno wydawcy, jak i reklamodawcy psują sobie opinie.
Internet: Odpustowy zegarek hitem kickstartera
Pebble Time jest już oficjalnie. Podobnie jak poprzednie wersje nie wygląda zbyt urodziwie, ale cieszy funkcjonalnością. To w tej chwili najciekawszy smartwatch obok Apple Watch. Niestety samym wyglądem zraża do siebie.
Twórcom trzeba pogratulować pomysłu i zdolności marketingowych. Nowego produktu nie wprowadzają od razu na rynek chociaż mogliby, a oferują go od Kickstartera, tak samo jak zaczynali z pierwszą generacją. W ten sposób robią świetny szum medialny.
Pebble Time pozostaje jednak urządzeniem niszowym dla geeków. 8,500 miliona dolarów to olbrzymi sukces, ale przekłada się on zaledwie na 40 tysięcy egzemplarzy. Nie wierzę w to, aby zegarek ten dalej się tak dobrze sprzedawał w kolejnych dniach, tygodniach i miesiącach.
To wielki historia sukcesu - z niczego, do milionów. Trzeba jednak pamiętać, że Apple sprzedaje tyle swoich smartfonów w każdą godzinę. Wszystko więc zależy od przyjętej skali. Ja autorom Pebble gratuluję, ale ich nowego produktu już nie kupię. Najwidoczniej nie jestem uber geekiem.
Technologie: Polska krajem Microsoft Lumia.
Jak donosi Rzeczpospolita, operatorzy telefonii komórkowej liczą na większe zyski w tym roku. Wszystko za sprawą bardzo atrakcyjnych cen telefonów Microsoftu w sprzedaży hurtowej, a to oznacza, że będziemy raczeni reklamami tanich Lumi i te smartfony z bardzo ubogim ekosystem będą wręcz wpychane klientom.
A może to lepsze niż tanie Androidy?