Samsung, Sony, nie opuszczajcie Apple!
Działy mobilne firm Samsung i Sony od dłuższego czasu mają problemy. Sprzedaż smartfonów Samsunga spadła w ostatnim kwartale 2014 o ponad 11 milionów sztuk w porównaniu do adekwatnego okresu w 2013 roku i był to kolejny spadek zysków firmy. Wyniki Sony poznamy 4 lutego, natomiast w świetle kolejnych zwolnień pracowników działu mobilnego i zamykania firmowych sklepów, coraz częściej mówi się o rezygnacji z produkcji smartfonów i sprzedaży tego sektora firmy. Korzysta na tym Apple, sprzedaż i zyski rosną.
Czy skorzysta na tym klient? Korzystam z produktów Apple, ale powiem tak: nie.
Ubiegły kwartał okazał się dla firmy Apple rekordowy, sprzedano ok. 74,5 miliona iPhone'ów, o ponad 23 miliony więcej niż w równie rekordowym ostatnim kwartale 2013. Sprzedaż smartfonów generowała 69% przychodów firmy, a te wyniosły 76 miliardów dolarów, 30% więcej niż rok wcześniej. Zysk netto w ostatnim kwartale osiągnął poziom 18 miliardów. A Samsung? Sprzedaż smartfonów koreańskiej firmy wyniosła 74,5 milionów sztuk, czyli tyle samo co firmy z Cupertino, jednak to, co cieszy tą drugą, martwi Samsunga, gdyż inaczej niż w przypadku Apple, osiągnięty wynik wiązał się ze spadkiem sprzedaży. Przychód firmy wyniósł 48,6 miliardów dolarów, a zysk netto 4,9 miliarda. To spadek rok do roku o 11 i 27%. Jest jednak coś, na czym główny konkurent Apple zarobił przekraczając przewidywania analityków. Na produkcji procesorów, których odbiorcą jest również producent iPhone'ów, Samsung zyskał 2,4 miliarda dolarów.
Nowe większe modele iPhone'a zostały doskonale przyjęte na rynkach azjatyckich. Spowodowało to, że po raz pierwszy producent nie pochodzący z tego kraju przekroczył 20% udziałów na rodzimym południowo-koreańskim rynku Samsunga. W listopadzie 2014 Apple uzyskał tam 33 procentowy udział przy 46 procentach dotychczasowego lidera. Według badań analityków, gdyby firma z Cupertino zapewniła odpowiednią podaż 64 i 128 GB iPhone'ów 6 i 6 Plus, mogłaby uzyskać nawet 40% udziałów przyczyniając się tym samym do kolejnych spadków Samsunga.
W Japonii dysproporcje są jeszcze bardziej widoczne. Apple na tamtejszym rynku zawsze cieszył się dużą popularnością, teraz dzięki nowym modelom uzyskał 51% udziałów, a firma Sony? Tylko 17%. Dział mobilny japońskiego producenta od dłuższego czasu nie radzi sobie w tym segmencie rynku. W październiku zwolniono 1000 osób załogi, a tamtejsze źródła donoszą o kolejnych redukcjach zatrudnienia. Jest to konsekwencją kolejnego słabego kwartału, o którego wynikach powinniśmy się dowiedzieć 4 lutego. Docelowo do marca 2016 roku kadra działu mobilnego ma zostać uszczuplona o 5000 pracowników. Dokładne dane finansowe poznamy za kilka dni, jednak nikt nie spodziewa się zysku wygenerowanego przez sprzedaż smartfonów. W tamtym roku Sony pozbyło się działu produkcji komputerów rezygnując tym samym z bardzo rozpoznawalnych laptopów VAIO. Sony nigdy nie było głównym graczem w tej branży i pomimo, iż marka VAIO cieszyła się sporym zainteresowaniem nabywców, to jednak dość wysoka cena tych urządzeń spowodowała, że przegrały w starciu z konkurencją. Przynosiły straty i już nie znajdują się w portfolio oferty firmy. Taki sam los może spotkać smartfony Xperia. O sprzedaży działu produkcji urządzeń mobilnych mówi się od kilku miesięcy, pozwoliłoby to zmniejszyć straty, których ten dział jest główną przyczyną. Zniknięcie logo Sony ze smartfonów nie oznaczałoby całkowitego zniknięcia z branży mobilnej, firma w dalszym ciągu dostarczałaby komponenty dla innych producentów, jak chociażby aparaty do iPhone'ów.
Samsung w dalszym ciągu jest liderem sprzedaży smartfonów z wynikiem 317 milionów sztuk w 2014 roku, Apple jest na drugiej pozycji z 192,7 milionów sprzedanych modeli i w przeciwieństwie do Koreańczyków notuje rekordowe wzrosty. Depcze Samsungowi po piętach, a w ostatnim kwartale kopnął go w kostkę. Według Strategy Analyst na kolejnych miejscach znalazły się firmy Lenovo/Motorola 92,7 miliona i Huawei 74,1 miliona sprzedanych smartfonów. Sony znalazło się w kategorii "Inne”. Jako użytkownika iPhone'a cieszą mnie wyniki Apple, teraz będę mógł porozmawiać za pośrednictwem FaceTime z większą ilością osób, wiadomości iMessage dotrą bezpłatnie w więcej miejsc, emotikony Apple zostaną wyświetlone poprawnie zamiast czarnych kwadratów, no i w komentarzach będzie mniej szumu zwolenników Samsunga. Cieszyłbym się jeszcze bardziej będąc posiadaczem akcji firmy Apple, ale jest coś, co mnie martwi, co może negatywnie odbić się na klientach firmy z Cupertino. Brak konkurencji.
Można nie lubić produktów innych firm, można je omijać i nie kupować, można się sprzeczać o wyższość jednych nad drugimi, ale to, że istnieją, powoduje rywalizację, a ta ulepszenia. Nie zapominam o innych producentach, jednak ci tak, jak i Sony, znaleźli się w kategorii ”Inni producenci". Flagowe smartfony Samsunga czy Sony mają rzeszę swoich zwolenników, Apple zastępy swoich i aby sprostać ich wymaganiom producenci byli i są nadal zmuszeni do stałego ulepszania swojej oferty. Konkurencja jest ogromna i tym samym nacisk na innowację również, nikt nie chce pozostać w tyle. Jest kilka firm, które to potrafią, Apple, Samsung, Sony. Kilka takich było, Nokia czy Motorola, jednak ta pierwsza to już smartfony Microsoftu, a druga po kilku udanych nowych modelach została przez Google'a sprzedana Lenovo. Tak, są jeszcze LG i HTC, ale to kategoria ”Inne"… Sony też już tam trafiło i wkrótce może całkowicie zniknąć z rynku, Samsung ma problemy, a Apple tryumfuje.
Za drzwiami stoją chińskie firmy i nie pukają, tylko w nie walą. Ich produkty w kwestii wykonania stoją na coraz wyższym poziomie, dobrze odrabiają lekcje, jednak jeżeli chodzi o innowacje, to są to tylko wzorce żywcem zaczerpnięte od bardziej znanych konkurentów. A co, gdy zabraknie nauczycieli? Zostanie Apple, ale co będzie motywować i tą firmę do dalszych innowacji, gdy chińska konkurencja pójdzie tylko w ilość sprzedanych smartfonów? Pieniądze? Udział w rynku? Dobrze, ale nie kosztem nas, użytkowników. W 1985 Steve Jobs opuścił Apple, John Sculley poszedł w sprzedaż, tak, nie udało mu się to, ale po drodze zgubił też innowację, jaką niosło ze sobą Apple. Wróciła dopiero wraz z powrotem Jobsa. Dlatego, Samsung, Sony, nie opuszczajcie Apple, wygrywajcie, procesujcie się i wprowadzajcie nowe rozwiązania, których iPhone nie ma, to pozwoli nam cieszyć się innowacyjnym smartfonem Apple jeszcze przez długie lata.