Fragmentacja iOS i prasa przeniesiona żywcem z iPada - to spory problem iPhone'a
No i przesiadłem się na iPhone’a 6 Plus. Obok pierwszych pozytywnych wrażeń, są też negatywne. Fragmentacja iOS postępuje, deweloperzy po blisko pół roku nie przystosowali swoich aplikacji do nowych iPhone’ów.
Wiele aplikacji, z których korzystam na co dzień na iPhonie, nie wspiera jeszcze natywnie ekranu 6 Plus. Wystarczy wymienić mBank, AdSense, Gazeta.pl Live, Recordium.
Powiększone aplikacje, nie wyglądają zbyt estetycznie, ale bez problemowo funkcjonują. Tylko 5 miesięcy to już trochę za długo, a zapewne przyjdzie czekać jeszcze dłużej. Niektóre mniej popularne aplikacje aktualizacji nie doczekają się nigdy. W końcu w AppStore wciąż znajdują się takie programy, które były tworzone z myślą o iPhonie 3G i jego interfejsie.
Najbardziej doskwierają mi tytuły prasowe, które nie są dostosowywane do iPhone’ów. Plus zastępuje mi także iPada. Jego rozmiary pozwalają na swobodną lekturę książek z aplikacji iBooks czy Kindle i wygodną konsumpcję treści z internetu. Natomiast z magazynami, które zdarza mi się od czasu do czasu subskrybować jest znacznie gorzej.
Tutaj oprócz tego, że aplikacje nie są dostosowane do iPhone’a 6 Plus mamy jeszcze kwestię proporcji. iPad jest w formacie 4:3, natomiast iPhone w 16:9. Przez co gazety czytamy z pasami na dole i na górze. Większość wydawnictw to w końcu przekonwertowane i nieco urozmaicone wersje papierowe.
Puls Biznesu, Logo, Men’s Health i zapewne jeszcze wiele innych magazynów, mają wersje nie dostosowane do iPhone’ów. Nie dość, że są czarne pasy, to brakuje opcji powiększenia. Wydania stricte dla smartfonów Apple’a ma za to Newsweek czy brytyjski GQ. Tutaj natomiast zabrakło aktualizacji do rozdzielczości iPhone’a 6 Plus.
Sytuacja programów, zwłaszcza tych pisanych na zlecenie wydawnictw czy instytucji, nie jest najlepsza. Aktualizacje wydawane są sporadycznie. Firma zamawia aplikację, ktoś ją wykonuje, wszyscy się nią chwalą w informacjach prasowych, a później się o niej zapomina, by za dwa-trzy lata wydać pieniądze na kolejną napisaną od podstaw.
Żałuję, że tytuły prasowe w tak ciężkich dla siebie czasach nie walczą o dodatkowych czytelników. iPhone’a mam pod ręką praktycznie zawsze i teraz chciałem na nim konsumować więcej tego typu treści. Niestety wielu wydawców nie chce moich pieniędzy.
Ekosystem iOS rozrósł się jeśli chodzi o różnorodność urządzeń. W stosunku do Androida czy Windows Phone to wciąż jest tylko garstka wariacji. Niestety i tak deweloperzy mają problem z dostosowywaniem swoich aplikacji. I to jest poważny problem.