Podczas wtorkowej prezentacji wyników finansowych Yahoo szefowa tej firmy, Marissa Mayer, wyraziła chęć współpracy z Apple. Chciałaby aby domyślnym silnikiem wyszukiwania w przeglądarce Safari stał się produkt Yahoo. Mayer uznała, że połączenie sił jej firmy z platformą Safari mogłoby doprowadzić do stworzenia jednego z najlepszych, jeśli nie najlepszego narzędzia do przeszukiwania globalnej sieci na świecie.

Co więcej Pani Mayer powiedziała także, że każdy w jej branży powinien zabiegać o możliwość współpracy z Apple, a użytkownicy Safari stanowią jedną z najbardziej zaangażowanych i lukratywnych grup na świecie. Zaspokojenie ich potrzeb to coś, co bardzo chciałaby zapewnić.

Google odnowiło kontrakt z Apple dotyczący wsparcia Safari 5 lat temu. Umowa ta wygasa podobno w tym roku. Biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich latach Apple wyrzuciło z iOS aplikacje Google'a możliwe jest, że zrezygnuje także z wyszukiwarki giganta z Mountain View. Już pod koniec tamtego roku pojawiły się plotki, że zarówno Yahoo jak i Microsoft zabiegają o to, aby to właśnie ich produkt stał się domyślną wyszukiwarką w Safari.

The New York Times powołując się na różnego rodzaju raporty analityków rynku sugeruje, że nawet jeśli Google nie odnowi kontraktu z Apple to nie wpłynie to negatywnie na jej wyniki finansowe. Nie wiadomo ile w chwili obecnej Google płaci za możliwość bycia domyślną wyszukiwarką w Safari. Należałoby też rozważyć ilu użytkowników wróci do wyszukiwarki Google, jako opcjonalnej (nie wierzę, że nie będzie takiej możliwości), rezygnując z nowego, domyślnego silnika, jeśli zmiana w ogóle nastąpi.

Próbowałem niedawno przez jeden dzień używać wyszukiwarki Yahoo i utwierdziło mnie to w przekonaniu, że na polskim rynku wyszukiwarek Google jest póki co bezkonkurencyjna.

Źródło: MacRumors