Ewolucja komputerów trwa w najlepsze. 31 lat temu powstał Macintosh. Dziś Polacy chcą go przenieść do myszki.

Komputer w myszce byłby hitem w roku 2000, może nawet w 2005, ale nie w 2015. Inaczej twierdzą twórcy MouseBox i zyskali sobie już grono wielu fanów, o prototypie rozpisują się kolejne serwisy z kraju i ze świata.

MouseBox ma Wi-Fi, czterordzeniowy procesor 1.4Ghz ARM Cortex, 128 GB pamięci podręcznej, dwa złącza USB i złącze micro HDMI. Urządzenie jest ładowane indukcyjne.

Brzmi świetnie, komputer w klasycznej myszce. Problem właśnie w słowie - „klasyczna”. Korzystacie z myszki? Zapewne jeśli wykonujecie zadania graficzne. Osobiście myszki nie dotknąłem od 4 lat, mimo że raptem od 1,5 roku korzystam z laptopa, a nie komputera stacjonarnego. Przy korzystaniu z OS X i mojej specyfice zdecydowanie lepiej sprawdzał się touchpad, aniżeli myszka.

alt text

Korzystamy jednak z laptopów, tabletów i smartfonów.Do biur jeśli nie Mac Mini, czy iMak bezpośrednio w monitorze, to komputery All-in-one i małe komputery NUC od Intela. Po co nam więc komputer w myszce do którego potrzebujemy zewnętrznego monitora i klawiatury i oczywiście niezbędnych do tego kabli, a także ładowarki indukcyjnej. Jest to kolejna polska myśl technologiczna stworzona dla geeków, fascynatów, a nie masowego użytkownika. Zresztą Asus też już nie tak dawno nad tym myślał tworząc EEE Keyboard PC, czyli komputer w klawiaturze. Skończyło się na jednym modelu.

Ja zastosowania dla komputero-myszki nie widzę.