Witajcie! Czyli mój pierwszy wpis…
„Mój pierwszy raz” na MyApple
Przedostatniego dnia 2014 roku mile zaskoczyła mnie propozycja dołączenia do grona „blogerów” MyApple, z której jak wdać skorzystałem. Dzięki czemu mam niepowtarzalną okazję przywitać się z Wami w Nowy Rok 2015.
Mac Weteran
Zacznę od kilku słów o sobie. Komputerów Apple używam od 1992 roku (służbowo), a od 1995 roku już prywatnie w domu. Oczywiście nie były to moje pierwsze kontakty z „informatyką”. Zacząłem jakoś koło 1984 roku od Atari 800XL. Z racji braku magnetofonu do niego (taki rodzaj pamięci masowej, gry i programy wczytywało się z kaset magnetofonowych) „skazany” byłem przez jakiś czas na „zabawę” z Atari BASIC. Już wcześniej „programowałem” pisząc instrukcje BASIC na kartce papieru w kratkę. I tak w zasadzie pozostało mi do dziś. Lubię programować! Na szczęście nie muszę już używać tylko kartki w kratkę ;-)
Z 8-bitowego Atari (z czasem wyposażonego w stację dyskietek 5,25") przesiadłem się w 1990 roku na Atari ST i niedługo potem na Amigę (miałem ich wiele modeli). Gdy w rocznicę moich urodzin Commodore ogłosił bankructwo (1994) byłem już przygotowany… pracowałem od 2 lat na Macintoshach i nie miałem zamiaru bratać się w wrogim „intelowym” obozem. Jeszcze przez rok żyłem nadzieją na reaktywację Amig… jednak w 1995 sprzedałem całe amigowe bogactwo (A1200, CD32, karty turbo, genlocki, grabery) co wystarczyło na zakup nowości: Macintosha LC630 CD (jeszcze z procesorem Motoroli). I tak oto stałem się MacUserem „pełną gębą” czyli w pracy i w domu.
Dalsze perypetie to już materiał na osobne wpisy z kategorii „retro-kącik”.
PowerBook 165 (czyli mój pierwszy notebook Apple)
Gdy „kasy” brakowało PowerMaca można było zrobić samemu (ale nie był to nielegalny Hacintosh). Mój „MacFarelka” zrobiony z oryginalnej płyty głównej PowerMaca 6100 (kupionej jako część serwisowa).
Teraz
„Maczków” używam „biurowo”, w amatorskich zastosowaniach graficznych, do montażu (również amatorskiego) filmów i innych typowych zastosowań komputerowych. Znam się na FileMakerze (rozbudowany system bazodanowy w jakim napisałem program do faktur Faqt). Od 2009 roku piszę programy na iOS ale wg własnych pomysłów więc też bardziej półprofesjonalnie (choć oczywiście są dostępne w App Store). W zeszłym roku zacząłem pisać również na OS X. Teraz zgłębiam tajniki nowego języka programowania od Apple: Swift. Jak już pisałem: lubię programować. Znam się również trochę na sieci (jako lokalny wiejski „przedsiębiorca telekomunikacyjny”) i routerach DrayTek oraz serwerach NAS QNAP.
Czego można się spodziewać
Mniej więcej tego co na mojej stornie MacWyznawca.pl ale mam nadzieję, że częściej. W skrócie: trochę sentymentalnych opowieści „jak to drzewiej bywało”, coś o programowaniu, trochę o dziwnych wynalazkach i komputerowym majsterkowaniu, testy co ciekawszych rzeczy jakie wpadną mi w ręce i oczywiście napiszę jak mnie coś poruszy lub wnerwi w świecie Apple i jego okolicy. A! Możecie też posłuchać mnie w podcaście jaki nagrywamy razem z Sebastianem Szwarcem: „Pear 2 Pear” czyli w Cieniu Gruszy
Uwaga! Ponieważ jako „Wyznawcy” prawie zawsze, prawie wszystko mi działa (czego i Wam w 2015 roku i później, życzę) więc moja zdolność rozwiązywania problemów pomału zanika…
Czym się posługuję
Piszę te słowa na MacBook Air 13" 2013, i7 z 8 GB RAM i 120 GB SDD (to mój główny komputer do pracy). Mam jeszcze MacBooka z 2007 roku i już w ramach muzeum iBook G3 600 MHz i iBook G4 1,2 GHz (sprawne). Do tego iPhone 6 Plus, iPad I i sprawny zabytek w postaci iPhona 3G. I to na razie musi wystarczyć. Bardzo wyczekuję Apple Watch!