Sen marynarza - The Sailor's Dream - kolejna piękna i dziwna gra od Simogo
Często w moich wpisach tutaj na blogu, przy okazji recenzji jakichś gier wspominam o tym, że wychowałem się na grach dla 8-bitowych komputerów, które pobudzały moją wyobraźnię grafikami złożonymi z kilku pikseli bardziej, niż obecne superprodukcje o grafice niemal tak realnej jak rzeczywistość. To prawda. Nie oznacza to jednak, że nie cenię sobie dobrej oprawy graficznej i muzyczno-dźwiękowej w grach. Jedno i drugie jest jednak elementem budującej klimat i intrygę całości. To trochę jak z książką, gdzie piękne ilustracje są jednak statyczne, więc nie wyręczają wyobraźni, a tylko ją właśnie pobudzają. Tego typu grami są niewątpliwie produkcje studia Simogo.
Dobrze ponad 1,5 roku temu w App Store pojawiła się bardzo dziwna, przerażająca i - tak, jak ja to określam - pachnąca wilgotną ziemią i zgniłymi liśćmi gra pod tytułem Year Walk. Nawiązywała ona do starej skandynawskiej tradycji spacerów na spotkanie duchów czy generalnie sił nad przyrodzonych. Sama gra pełna była odniesień do szwedzkich podań i tradycji ludowych - niekoniecznie związanymi z mitologią Wikingów - za to na pewno mrocznych. Year Walk miało do tego świetną grafikę i ścieżkę dźwiękową, gra trzymała w napięciu i jeżyła włosy bez potrzeby uciekania się do hektolitrów krwi (choć i ta się tam pojawiała) czy hord zombie.
Simogo wraca teraz z inną produkcją, choć równie piękną i intrygującą, jest nią The Sailor's Dream. Sen marynarza to bardziej opowieść gra, w której przechodzimy od miejsca od miejsca i odkrywamy pewną historię położonego na wysokim klifie domu, kobiety, jej marynarza i małej dziewczynki, oraz tragedii jaka tam się wydarzyła. Piszę ten tekst celowo przed ukończeniem samej gry, żeby czasem nie "spalić" samej intrygi.
Miejsca, pomiędzy którymi się poruszamy to wyspy na morzu, wyglądające na skrawki historii czyjegoś życia - w końcu to właśnie z tych skrawków układamy pełen obraz. W każdym miejscu znajdziemy fragmenty spisanej historii, które dodatkowo możemy wydrukować. Są też obrazy, znaki, a nawet piosenki, które także mają w niej znaczenie. Wszystko to przedstawione jest w sposób poetycki (kobieta, która śpiewa do butelki, a następnie korkuje ją - by piosenka nie uleciała - i rzuca w otchłań morza), a do tego ilustrowane pięknymi obrazami w ciekawy sposób animowanymi.
Sailor's Dream to nie jest gra dla wszystkich. Trzeba na pewno znać angielski w stopniu pozwalającym zrozumieć tekst. Powiedziałbym nawet, że jest to pozycja dla koneserów powieści, a nie gier.
Szczerze polecam zasiąść wygodnie wieczorem w fotelu z iPhonem lub iPadem i słuchawkami na uszach (a może nawet ze szklaną dobrego trunku) i wejść w sen pewnego marynarza.
Sailor's Dream dla iPhone'a i iPada w App Store w cenie 3,59 €:
The Sailor’s Dream - Pobierz z App Store