Nad ekranizacją wybranych fragmentów biografii Jobsa według scenariusza Aarona Sorkina wydaje się ciążyć jakieś fatum. Od kilku miesięcy wytwórnia Sony nie może znaleźć aktora, który objąłby główną rolę. W wywiadzie udzielonym Bloombergowi nie podjął on tego tematu, wspomniał jednak, że zdjęcia do filmu rozpoczną się w przyszłym roku.

Sorkin pytany był także o samego Steve'a Jobsa i jego z nim relacje. Jak wspomina kilkukrotnie rozmawiał z Jobsem przez telefon, m.in. poprawiając jego słynną przemowę przygotowaną na wystąpienie na Uniwersytecie Stanforda w 2005 roku. Jobs miał także próbować namówić go do napisania scenariusza filmu dla wytwórni Pixar. Z kolei innym razem Jobs miał zadzwonić do niego z propozycją, że przyśle mu jeden z modeli MacBooka Pro jeszcze przed jego premierą po tym, jak Sorkin przyznał w jednym z wywiadów, że pisze wszystko na komputerze Macintosh.

Jego zdaniem życie Steve'a Jobsa było na tyle bogate i ciekawe, że z powodzeniem można by nakręcić jeszcze dziesięć filmów według scenariusza różnych osób i każda z tych produkcji warta byłaby obejrzenia.

Źródło: YouTube / Bloomberg News