Christian Bale rezygnuje z roli Steve'a Jobsa
Obsada głównej roli w zapowiadanej ekranizacji wybranych fragmentów biografii Steve'a Jobsa według scenariusza Aarona Sorkina stwarza wytwórni Sony poważny problem. Jak donosi The Hollywood Reporter, Christian Bale jednak nie zagra Steve'a Jobsa w tym filmie.
Niecałe dwa tygodnie temu obsadę głównej roli przez Christiana Bale'a potwierdził w wywiadzie scenarzysta Aaron Sorkin. Ostatecznie jednak Bale zdecydował się wycofać z prac nad tym filmem. Uważa on, że nie jest odpowiednim do tej roli. Wcześniej wśród kandydatów do niej wymieniało się m.in. Leonarda DiCaprio.
Na obecną chwilę nie wiadomo, kto mógłby wcielić się w Steve'a Jobsa. Jak dotąd z jego postacią zmierzyło się tylko dwóch aktorów - Noah Wyle w "Piratach z krzemowej doliny" oraz Ashton Kutcher w biograficznym filmie pod tytułem "Jobs", który spotkał się z mieszanymi ocenami krytyków.
Źródło: The Hollywood Reporter
Pomimo szacunku do Jobsa, to będzie film tylko i wyłącznie dla geeków. Wątpię, by Bale chciał grać w filmie, który nie przyniesie żadnego dochodu. Będąc całkowicie tego świadomy wycofał się z tej roli.
W końcu to nie akcja dobroczynna, aktorzy chcą grać w filmach, które ludzie będą oglądać, a oni sami nie źle zarobią. Ten film mógłby popsuć reputację Christianowi, który jest świetnym aktorem.