Każdy kto miał okazje odwiedzić dowolny Apple Store na naszym globie, po wejściu na pewno zobaczył taki sam obrazek. Minimalistyczne urządzony sklep, pełen urządzeń z logami ugryzionego jabłuszka, kilku uśmiechniętych i miłych sprzedawców w niebieskich koszulkach - po prostu raj dla potencjalnego klienta giganta z Cupertino. Jeden z pracowników właśnie takiego sklepu przełamuje tabu i opowiada o tym jak wygląda jego praca.

Premiery nowych produktów
"Pracownicy Apple Store'ów nie posiadają żadnych informacji o nowych produktach, aż do ich premiery w czasie keynote'ów. Otwarte spekulowanie jest zabronione zarówno z kolegami z pracy, a tym bardziej z potencjalnymi klientami. Przeciętny sprzedawca pytany jest kilkakrotnie w ciągu dnia o nowe iPhone'y czy iPad'y. Nie może on udzielić żadnej informacji na ten temat. Niektórzy z nich nie czytają nawet informacji ze świata Apple'a, przez to nie znają żadnych przecieków.

Dzień konferencji to wielkie święto, wszyscy zbierają się w sklepie i oglądają ją razem. Jeśli chcesz obejrzeć prezentacje nowego modelu w domu, zazwyczaj dostaniesz na to zgodę od przełożonego. Później zaczynają się przygotowania do wprowadzenia nowych modeli do sklepów. W dniach premiery do sklepu zamawiany jest catering, żaden sprzedawca nie powinien odczuwać głodu ani pragnienia. Krążą plotki, że do sklepu przy Piątej Alei zamawiane są masażystki dla pracowników."

Niezadowoleni klienci
"To niesamowite jak źle można zachowywać się w sklepie. Czasami zdarzy się klient z dwuletnim iPhone'em, którego chce wymienić. Płacze, krzyczy, przeklina, zawodzi. To działa. Czasem myślę, że to praca jak w McDonald's tylko z nieco lepszą pensją. Nigdy nie byłem traktowany tak źle."

Dealerzy narkotykowi wyłudzający produkty
"W naszych sklepach pojawia się wielu dealerów narkotykowych posiadających fałszywe dowody osobiste i karty kredytowe. Zwykle poznajemy ich po zachowaniu, niestety nie możemy nic z tym zrobić, przecież to może być potencjalny klient. Kiedy okazuje się, że taka osoba chce oszukać giganta z Cupertino, zaczyna po prostu uciekać ze sklepu. Nikt ich nie goni, po prostu puszczamy takie sprawy w niepamięć."

Sprzedawanie usługi MobileMe
"Niestety, nie dostajemy żadnej premii za sprzedanie towaru z usługami AppleCare czy MobileMe. Zawsze jednak istnieje możliwość straty pracy, więc staramy się je sprzedać każdemu. Bardzo często nasi klienci korzystają z możliwości przedłużenia gwarancji. Niestety, nikt nie kupuje MobileMe, po prostu się nie opłaca."

Kto sprzeda więcej?
"Każdy Apple Store posiada ranking swoich sprzedawców. Pokazuje on kto zarobił najwięcej dla naszego pracodawcy. Jeśli znajdziesz się w dolnej części tabeli, zostajesz zaproszony na spotkanie z managerem oddziału, który postara się dowiedzieć dlaczego sprzedajesz mniej od innych."

Chińscy dystrybutorzy
"Po premierze iPad'a mieliśmy setki klientów z Chin. Chcieli płacić gotówka nawet za kilkanaście sztuk. Kilka dni później Apple wprowadził e-mail'owe rezerwacje na nasze tablety. Wtedy klienci z Azji korzystali z wystawionych komputerów, tworzyli fałszywe adresy typu 9494893@ymail.com i na tej zasadzie próbowali kupić od nas iPady. Czasami nawet chcieli się targować. Nie ma szans, to jest Apple."

Credo pracownika Apple
"Czasami to, co się dzieje w Apple Store'ach może przypominać sektę. Pracownicy wysyłani są na szkolenia o doskonaleniu siebie, czasami dostajemy kartki z hasłami typu Apple to nasza dusza, nasi pracownicy to nasza dusza."

Ochrona
"Większość pracowników ochrony to dobrze opłaceni, pracujący incognito, ex-policjanci."

Jak zostać zwolnionym?
"Apple ma z jednej strony bardzo ostrą, z drugiej strony bardzo pobłażliwą filozofię zwolnień. Możesz spóźnić się kilkanaście razy pod rząd, zostaniesz w pracy. Możesz też spekulować na temat nowych produktów giganta z Cupertino. To koniec Twojej przygody z pracą w Apple Store."

Komputery na wystawie
"Najczęściej używają ich nastolatkowie bawiący się PhotoBooth i wrzucający swoje zdjęcią na facebook'a. To jest okej. Czasami bezdomni używają naszych głośników Bose do słuchania death metal'u. Najśmieszniejszą grupą są ludzie, którzy tańczą do teledysków Britney Spears. Zaskakująco niewielu potencjalnych klientów ogląda strony pornograficzne. Koszmarem są dowcipnisie, którzy zmieniają język systemu na mongolski czy koreański, później my musimy sobie z tym radzić."

Pokój z telefonem
"Każdy Apple Store wyposażony jest w pokój z telefon, na który dzwonią klienci ze swoimi problemami. Najczęściej przypomina to infolinię dla samobójców. Zwykle przekierowuję ich wszystkich do Apple Care i po problemie."

iPhone a simlock
"Bardzo często zdarzają się klienci, którzy chcą kupić odblokowanego iPhone'a. Niestety, nie mogę sprzedać takiego telefonu. Zwyklę mówię im, że po prostu telefon po ściągnięciu simlocka nie będzie działał. Oczywiście nie jest to prawdą."

Praca w Apple Store to wyścig szczurów
"Podstawowym hasłem dla pracownika Apple Store jest sprzedawać, sprzedawać i jeszcze raz sprzedawać. Im więcej zarobisz, tym większa szansa na awans."

Źródło