O tym, że muzyki słucham już głównie przez Spotify pisałem już wielokrotnie przy różnych okazjach. Właściwie od pierwszego dnia obecności tego serwisu w Polsce jestem użytkownikiem konta premium, dzięki czemu mam ze sobą zawsze tę muzykę jaką chcę, niezależnie od tego, czy mam dostęp do sieci, czy też nie. Niestety przez lata Spotify bardzo po macoszemu traktowało budowanie przez użytkownika kolekcji muzycznych. Możliwe było jedynie tworzenie playlist i w ten sposób zapisywałem dziesiątki albumów moich ulubionych wykonawców. Brakowało mi najprostszej w świecie kolekcji albumów, no bo albumy muzyczne funkcjonują przecież w Spofity. Teraz, ostatecznie się to zmieniło za sprawą działu "Twoja muzyka".



Spotify wreszcie zrobiło porządek i zbiory użytkownika zostały skatalogowane. W dziale "Twoja Muzyka" znajdziemy listę utworów, albumów i wykonawców. Znalazły się tam także playlisty, które wcześniej stanowiły osobny dział.



Nasze zbiory, czyli dodane do naszego konta albumy (płyty), listy odtwarzania, wykonawców itp. są synchronizowane pomiędzy urządzeniami. Na iPhone zapisane w ten sposób albumy można pobrać do pamięci celem odtwarzania offline.



Dziwne, że w przypadku aplikacji dla Mac nie jest to możliwe, dalej jednak można pobierać na dysk wszystkie utwory z list odtwarzania. Jest to moim zdaniem małe niedopatrzenie ze strony Spotify.



Tak czy inaczej jest to zmiana na lepsze. Aha, przy okazji wprowadzenia działu "Twoja Muzyka" zaktualizowana została też aplikacja dla Mac. Utrzymana jest ona w podobnej kolorystyce co Spotify dla iOS, o którym pisałem TUTAJ.

Spotify dla iOS w App Store za darmo:

Pobierz z App Store

Spotify dla Mac pobrać można ze strony spotify.com.