Mobilne aplikacje społecznościowe to temat rzeka, co rusz powstają nowe i to w różnych kategoriach. Dzisiaj internet mniej lub bardziej szeroko rozpisuje się o aplikacji Findery, stworzonej przez współzałożycielkę serwisu Flickr, co ma być wystarczającą rekomendacją. Czy tak jest w rzeczywistości?



Findery to serwis służący do zostawiania notatek, rekomendacji, recenzji miejsc, które przypinamy do mapy. Jeśli nasze notatki udostępniamy publicznie, będą one widoczne na mapie i być może pomogą innym użytkownikom. Nie ma tutaj żadnych wymogów co do typu notatki. Możemy zostawiać swoje własne przemyślenia, związane z konkretnymi miejscami, lub poczuć misję i stworzyć większą bazę danych miejsc.

Wszystkie te pineski widoczne są potem na mapie. Na razie w niektórych miastach jest ich mało, ale są już takie - jak na przykład San Francisco - gdzie od ilości tych pinesek można dostać oczopląsu. I tutaj mam pierwsze negatywne odczucie co do tego programu. Popularne miejsce może być wręcz naszpikowane do tego stopnia, że nie będziemy mogli otworzyć wszystkich pinesek z przypiętymi informacjami nawet przy maksymalnym powiększeniu. Dla mnie osobiście jest to bez sensu - pineski powinny być grupowane pod względem miejsc.



Druga uwaga - kiedy otwieramy mapę, dajmy na to San Francisco właśnie, to w centrum tego miasta znajdziemy dziesiątki pinesek. Nie wiadomo jednak co się pod nimi kryje. Nie ma żadnej kategorii. Trudno jest stukać w ekran na chybił trafił, chcąc np. poznać ciekawe miejsca w okolicy.

Jest co prawda zakładka "Discover", w której znajdziemy swego rodzaju przewodniki poświęcone konkretnym miejscom i to mi się w tym programie chyba najbardziej podoba. Właściwie przede wszystkim dla tej funkcji warto zainstalować Findery.



Każdą notatkę możemy skomentować, polubić. Możemy dodawać też własne. Wystarczy wybrać miejsce na mapie, możemy wyszukać też konkretną lokalizację (np. bar, restaurację, muzeum). Pozostaje dodać swoją własną notatkę i zdjęcie. Tutaj jednak miałem problem z dodaniem zdjęcia z biblioteki w iPhone. Dodatkowo każdą notatkę oznaczyć odpowiednimi tagami.



Jak w każdym serwisie społecznościowym możemy śledzić innych użytkowników. W dzisiejszych czasach tego funkcje to właściwie standard.

Findery nie wygląda najgorzej ale nie powiedziałbym, że to mistrzostwo projektowania. Zastanawiam się czy tzw. wartość dodana Findery jest wystarczająca by ten serwis przetrwał. Mam spore wątpliwości, zwłaszcza, że jest mocny konkurent - Foursquare, który pod tym względem jest moim zdaniem o wiele bardziej wygodny, choć ma trochę inne zastosowanie. Jeśli jednak Foursquare wprowadził by funkcję tworzenia własnych przewodników tematycznych, to Findery może pakować walizki.

Tak czy inaczej, warto sprawdzić Findery samemu.

Pobierz z App Store