Post PC dla wszystkich: GoClever Orion 785
Choć na co dzień korzystam niemalże wyłącznie ze sprzętu Apple to jednak staram się co jakiś czas zobaczyć co dzieje się niejako po drugiej stronie barykady (a więc na rynku urządzeń z systemem Android).
Dorastałem w czasach kiedy komputery były luksusem, na który mało kto mógł sobie pozwolić, dlatego ciekawi mnie zwłaszcza to, co dzieje się w segmencie urządzeń zdecydowanie tańszych niż te wiodących światowych marek. Ponad rok temu moją uwagę zwróciły tablety z systemem Android polskiej firmy GoClever (same urządzenia są oczywiście produkowane w Chinach). Kiedy zapytałem kilka osób o tę firmę otrzymałem odpowiedź, że są to "tablety z Biedronki". Faktycznie urządzenia tej marki pojawiają się w dyskontach. Kiedy rok temu trafił do mnie na testy tani tablet tej firmy zdziwiłem się zarówno tym, jak duże postępy zrobiło Google w rozwoju systemu Android, jak i możliwościami samego urządzenia. Przez dwa tygodnie korzystałem wtedy z tabletu za kilkaset złotych zamiast mojego iPada 3 i choć widziałem różnice w jakości i wykonaniu na plus produktu Apple, to i tak tablet GoClever pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Teraz, rok później trafił do mnie jeden z najnowszych tabletów firmy GoClever model Orion 785.
Kiedy otworzyłem pudełko i wyjąłem ten tablet z foliowej torebki bardzo się zdziwiłem. Oto trzymałem w dłoni urządzenie do złudzenia przypominające iPada mini. Nie ma co ukrywać. GoClever wzorowało się tutaj na produkcie Apple. Rozmiary urządzenia są niemal jednakowe. Podobnie jest z ekranem o proporcjach 4:3 i przekątnej 7,85 cala (stąd nazwa urządzenia). Jego rozdzielczość to 1024 x 768 (czyli tak jak iPadzie mini z 2012 roku). Po chwili zauważyłem jednak pierwszą różnicę - brak przycisku Home. W tabletach z Androidem rolę tę spełnia ikona w dolnym pasku nawigacyjnym.
Tylna część obudowy tego tabletu wykonana jest ze szczotkowanego aluminium. W jej dolnej części znalazły się wycięcia na dwa głośniki, na górnej znajduje się plastikowy wtręt mieszczący porty mircoUSB i microHDMI, gniazdo mini jack i mikrofon. Z boku urządzenia znalazło się także gniazdo na karty microSD. Całość wykonana jest bardzo dobrze i solidnie, większość elementów jest także dobrze dopasowana, może za wyjątkiem punktu łączenia wspomnianego już plastikowego elementu z portami. Nic nie trzeszczy, nie skrzypi, a aluminiowa obudowa sprawia bardzo dobre wrażenie.
Ekran urządzenia również jakościowo przypomina iPada mini. Jasność i odwzorowanie kolorów jest znośne i porównywalne z tym tabletem Apple. Zauważyłem jednak lekkie prześwity światła przy krawędziach ekranu. Widoczne są one właściwie tylko wtedy, kiedy tło czy obrazy wyświetlane na ekranie są bardzo ciemne. Z mojej obserwacji wiem, że mniejsze czy większe tego typu problemy z prześwitami mają chyba wszystkie tańsze tablety.
GoClever Orion 785 to tablet pozbawiony modemu 3G, łączy się z siecią tylko przez WiFi, co dla mnie nie stanowi problemu. Posiadając w kieszeni smartfona internet na tablecie nie jest dla mnie problemem.
Na tablecie fabrycznie zainstalowany jest system Android 4.2 Jelly Bean. Nie ukrywam, że to od tej wersji przekonałem się do tego systemu. Nie porzucę dla niego iOS-a, ale Android w wersji 4 nie odrzuca mnie tak, jak wcześniejsze. Sercem tabletu jest czterordzeniowy procesor AllWinner taktowany zegarem 1GHz. Urządzenie posiada 1GB pamięci RAM. Wystarcza to do pracy właściwie ze wszystkim aplikacjami. Przeglądarkami internetowymi, klientami poczty, czytnikami RSS, czytnikami e-booków, a także do grania w gry. System działa płynnie, zauważyłem drobne jego przycięcia, ale przy intensywnym korzystaniu zdarzają się one niekiedy także w iOS na iPhone 5S. Z ciekawości uruchomiłem na nim także benchmark Geekbench. Orion 785 uzyskał następujące wyniki:
Dla mnie jednak ważniejsze są wrażenia użytkowe niż liczby w wynikach testów czy te w parametrach technicznych procesora. Standardowo odpaliłem jedną z najlepszych moim zdaniem prostych strzelanek w widoku z pierwszej osoby, jaka powstała na tablety - Dead Trigger 2, z którą Orion 785 poradził sobie bez jakichś specjalnych problemów. Jestem co prawda przyzwyczajony do ekranów Retina, więc trochę raziły mnie piksele widoczne w grafice.
To, do czego się przyczepię to ilość dostępnej pamięci masowej. Tablet wyposażony został jedynie w 8 GB. To moim zdaniem zdecydowanie za mało. Ja mam często problem z miejscem na moim iPadzie 3 z 32 GB, a tutaj do dyspozycji jest mniej niż 8 GB (sporo zajmuje sam system).
Całkiem nieźle grają wbudowane głośniki, choć nie ukrywam, że moim zdaniem słuchanie muzyki nawet z głośnika iPhone'a czy iPada to akt desperacji. Zwykle słucham muzyki na słuchawkach lub wysyłam dźwięk na głośniki Bluetooth.
Zdecydowanie najsłabszym elementem całego zestawu są moim zdaniem wbudowane aparaty. Ten przedni posiada matrycę o rozdzielczości jedynie 0,3 megapiksela. Matryca tylnego aparatu to jedynie 2 megapiksele. Jak dla mnie za mało by zrobić dobre zdjęcia czy filmy, ale biorę poprawkę na cenę tego urządzenia.
Zdjęcie wykonane tylnym aparatem 2.0 mpx:
Zdjęcie wykonane przednim aparatem 0,2 mpx:
Bateria w GoClever Orion 785 ma pojemność 3800 mAh i wystarcza na około cztery - pięć godzin korzystania z urządzenia.
GoClever Orion 785 to urządzenie, które można kupić za 449 zł. To nie wiele jak na jego możliwości. Pewnie, że nie jest to iPad, ale jeśli ktoś szuka dobrego tabletu w przystępnej cenie, za pomocą którego będzie mógł wygodnie czytać czy przeglądać treści w sieci (moje ulubione RSS-y), czytać i odpowiadać na maile, słuchać muzyki, oglądać filmy w trakcie podróży i grać w popularne mobilne gry, słowem żyć w erze Post PC, to Orion 785 jest urządzeniem które z powodzeniem mu na to pozwoli.
Orion 785 śmiało można określić jako tablet dla ludu. Nie ma w tym określeniu nic pejoratywnego. To przykład urządzenia, które wpisuje się w ideę "Post PC dla wszystkich".
Więcej o tablecie GoClever Orion 785 można dowiedzieć się TUTAJ
Obserwuj @mackozer