W dzisiejszych czasach smartfonów z dużymi ekranami, aparatami o matrycy 10-megapikseli, szybkimi procesorami i dużą pamięcią, wolność jaką daje mobilność możliwa jest tak naprawdę tylko wtedy, jeśli obok smartfona mamy ze sobą dodatkowe źródło energii. Baterię, która przedłuży jego czas pracy na tyle, byśmy nie musieli szukać nerwowo gniazdka elektrycznego, np. na lotnisku, dworcu kolejowym, czy w kawiarni lub w każdym innym miejscu. To właśnie dlatego jednym z chyba najliczniej obecnie reprezentowanych akcesoriów dla smartfonów są dodatkowe baterie. Rozwiązania tutaj są różne, mogą to być kostki, pod które kablem podłączamy smartfona. Innym razem są to urządzenia wielofunkcyjne (np. bateria z routerem wifi), są też takie, które zapewniają nie tylko dodatkową porcję energii ale i bezpieczeństwo samego smartfona. Od tygodnia testuję tego typu akcesorium dla iPhone'a - iKit NuCharge dla iPhone'a 5/5S.



Na iKit NuCharge składają się trzy elementy. Właściwie etui, wyłożone miękkim filcem, w którym umieszczamy iPhone'a oraz dwóch nakładek. Jedna to stylowe wykończenie ze skóry lub aluminium, druga to bateria wyposażona dodatkowo w nóżkę, pozwalającą na postawienie iPhone'a, np. podczas oglądania filmów.



Dzięki temu rozwiązaniu nie musimy w ogóle wyjmować iPhone'a z właściwego etui, co zajmuje trochę czasy gdyż telefon siedzi w nim ciasno. Wystarczy tylko odpowiednio nasunąć jedną z nakładek w zależności od potrzeb.



Na stronie iKit.eu znajdziemy też wybór tych nakładek w różnych kolorach i dwóch wykończeniach (brushed aluminium i brushed leather).



Etui jak i obudowa baterii wykonane są z matowego plastiku, dzięki czemu całość bardzo dobrze trzyma się w dłoni. To, co jest niewątpliwą zaletą iKit NuCharge to rozmiary porównywalne z iPhonem. Etui i bateria nie wydłużają ani nie poszerzają (nie licząc milimetrowej grubości boków etui) całego zestawu.



Mamy też cały czas dostęp nie tylko do fizycznych przycisków w iPhone ale także do portów tego urządzenia (gniazda lightning i mini jack). Pod tym względem iKit NuCharge jest wygodniejsze od np. zewnętrznych baterii Mophie Juice Pack, które wyraźnie pogrubiają całe urządzenie (mam jednak wrażenie, że zapewniają lepszą ochronę) i ograniczają do gniazda mini jack (z Mohpie dostarczana jest specjalny przedłużacz, który jednak łatwo zgubić, stąd zawsze otwieram obudowę Mophie by podłączyć słuchawki). Z drugiej jednak strony po założeniu baterii zestaw NuCharge jest trochę grubszy od wspomnianej już baterii Mophie Juice Pack Hellium. Bateria w NuCharge posiada pojemność 1900 mAh i pozwala na naładowanie iPhone'a 5S od 1 do mniej więcej 70 procent. Samą baterię ładujemy kablem Micro USB (w komplecie), podłączanym do gniazdka umieszczonym obok kabelka Lightning na jej podstawie.



Bateria wyposażona jest w położony na jej krawędzi, złożony z czterech diod czujnik naładowania. Aktywuje się go przyciskiem umieszczonym po przeciwnej stronie urządzenia. Do ładowania służy schowany w obudowie bardzo krótki kabelek Lightning, który podłącza się do iPhone'a. To chyba jedyny element, który przy pierwszym podłączeniu budzi pewne obawy co do jego trwałości, bo wydaje się zwyczajnie za krótki.



Jego długość jest jednak odpowiednia, a po kilku razach jego podłączanie do iPHone'a nie sprawia już problemów (należy go trochę wygiąć i pod pewnym kątem wsunąć do gniazda Lightning). Przy włożonej wtyczce trzeba jednak bardziej uważać na iPhone'a, zwłaszcza jeśli trzymamy go w kieszeni spodni. To jednak zawsze wystający element, który możemy przypadkowo o coś zahaczyć. Nie popadam tutaj w paranoję, po prostu trzeba w takim wypadku bardziej uważać, choć obudowa wtyczki jest zdecydowanie większa i wydaje się bardziej solidna od tej z firmowego kabelka Lightning.

Całość sprawia bardzo dobre wrażenie i sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Wielkość etui czy to z nakładką wykończeniową czy baterią pozwala wygodnie trzymać iPhone'a w dłoni, a wymienne nakładki ograniczają właściwie do minimum potrzebę wyjmowania iPhone'a z etui.



Dostęp do gniazd mini jack i lightning to także poważny plus tego zestawu. Bez problemu podłączymy do iPhone'a słuchawki, albo inną zewnętrzną baterię, za pomocą firmowego kabelka (na dłuższe wyprawy, kiedy nie wiem czy będę miał dostęp do gniazdka elektrycznego, zabieram zwykle zestaw kilku baterii zewnętrznych). Choć z drugiej strony Mophie Juice Pack, posiada wbudowaną wtyczkę Lightning pozwala na ładowanie całego zestawu niemal pierwszym lepszym kabelkiem micro USB, co moim zdaniem także nie jest bez znaczenia (oryginalny kabel do mojego iPhone'a 5 uległ uszkodzeniu).

iKit NuCharge to na pewno ciekawa i warto rozważenia opcja. Myślę, że to akcesorium znajdzie tylu samo zwolenników co obudowy z baterią Mophie. Jest to inne podejście do tematu właśnie obudowy z baterią. Osoby, które potrzebują czegoś zdecydowanie bardziej pancernego i większej pojemności, a także te z większymi dłońmi być może wybiorą Mophie, ci, którzy nie lubią non stop trzymać w dłoni stosunkowo grubej i dużej cegły, łatwy dostęp do gniazda mini jack i lightning docenią wymienialne nakładki no i bez wątpienia stylowy wygląd iKIt NuCharge. Tak naprawdę wybór to głównie kwestia gustu.

Urządzenie testowałem dzięki uprzejmości firmy JMT Partners.

iKit NuCharge dostępny jest w ofercie wielu polskich Apple resellerów i salonów GSM. Szczegółową listę znajdziecie TUTAJ.