Jaki będzie Mac Pro 2013 - cz.1 Wstęp
Na co dzień spotykam się z ludźmi wykorzystującymi komputery do 'ciężkiej pracy'. Najczęściej są to stacje robocze HP, Dell lub Apple. Każdy ma swoje preferencje, przyzwyczajenia, ale w biznesie przecież nie o to chodzi. Liczy się czas. Czas to pieniądz. Dlatego wybierając jednostkę do obliczeń szukamy maszyny, która wykona nam wszystkie niezbędne obliczenia w jak najkrótszym czasie.
Ostatnio z powodu braku następcy Maka Pro, obserwuję jak wiele firm odchodzi od Apple. Nie chcą czekać. Robotę trzeba wykonać, a konkurencja co chwilę serwuje nowe rozwiązania. Apple wciąż sprzedaje 'odgrzewany kotlet' (już tylko po za Europą), technologicznie pamiętający 2008 rok (Mac Pro 4.1) i lekko odświeżony w 2010 (Mac Pro 5.1), Oba modele mają taką samą płytę główna. W 5.1 zmieniono tylko EFI, żeby mogło obsłużyć nowsze procesory. W internecie krążą opisy, jak przerobić starszą wersję na nowszą, żeby można było zastosować szybsze pamięci i nowsze procesory. Ale na dzień dzisiejszy to wciąż za mało. Z Apple trudno jest zaplanować przyszłość w firmie. Bo przecież nikt nie kupi maszyny za ok. 15 000, gdzie za chwilę okaże się, że jest niekompatybilna z nowym sprzętem (PCIe x3, SATA 3, Thunderbolt, USB 3.0, eSata itp). Ciągle brak jakichkolwiek konkretów kiedy rozpocznie się produkcja i co będzie sobą prezentować nowy Mac Pro. Jakie nowe rozwiązania zaproponuje Apple 'poweruserom'?
Na ten temat chciałby prowadzić rozważania na moim blogu.
Zapraszam także do komentarzy.
Ciekawy jestem, co Wy o tym myślicie.
Jakie macie oczekiwania w stosunku do nowych Maków Pro?
W następnym wpisie rozważania na temat platformy.
Ciekawy temat poruszyłeś Irku. W sumie podobny juz jest temat na Forum MyA, dobrze byłoby przenieść sporo myśli w to miejsce. Zapewne tak się stanie. Przynajmniej tak bym chciał.
Może stawiasz pytanie niewłaściwe. Zamiast czego oczekujemy od Mac Pro powinno być, czego oczekujemy od Apple w ramach produktów kierowanych do grupy zawodowej, która decyduje się z róznych powodów na zakup tej stacji.
Oczekiwałbym od Apple większej przewidywalności. Nie zainwestuję w rozwiązania, które może będą, a może nie.
Nie stać mnie na wdrażanie co kilka miesięcy nowych rozwiązań, bo rynek nie oczekuje znaczków na obudowach, tylko rzetelnie, szybko i niestety w dzisiejszych czasach "tanio" wykonania zlecenia.
Czas - kluczem do wszystkiego. Wdrażanie nowych rozwiązań kosztuje nie tylko ogorm środków finansowych. Te na szczęście róznymi sposobami mozna włożyć w koszty firmy.
Tyle tylko co z czasem?
Apple stało się firmąprodukującą fajne gadżety. Pamiętam jak w jednym z moich pierwszych postów na MyA napisałem, że zbliza się czas, że Apple jako firma będzie w swej ofercie miała tonę plastiku do swoich iZabawek, za to zapomnimy czym jest dobry produkt i do tego wydajny dla segmentu Pro z logo Apple.
Poleciały wtedy słowa sprzeciwu, że nie mam żadnych podstaw tak twierdzić.
Apple, oczekiwałbym rzetelnego podejścia do swoich produktów. Mac Pro to nie iPad, gdzie mozna klienta odesłać na serwis, a tam poczeka 2 tygodnie na wymianę.
Mac Pro to mój czas, moje pieniądze. Ale co warto napisać - to ZAWSZE była duma mojej firmy.
Te aluminiowe obudowy w rzędzie, jeden obok drugiego. Codzienna praca była przyjemnością.
Mac Pro? Może być spokojnie na poziomie dzisiejszych jednostek Dell'a czy HP. Tyle tylko co Apple zrobi z OSX'em, któremu w kwestii Pro zęby wypadły ze starości,a z samego niego niczym z larwy gąsienicy przerodził się nowy motyl.
Czy piekny? Nie mnie o tym przesądzać. Ale kolorowy, wolny od poważnego traktowania, gdzie obok ikonki AE czy Ps zmuszony jestem posiadać Game Center.
I o ile Game Center wykorzystuje potencjał w całości urządzenia, nawet więcej - doskonale współgra z iPad'em czy iPhone'm, o tyle AE czy Ps już nie daje tego, co mozna uzyskać na sprzęcie i systemie konkurencji.
Oczekuję współgrania, braku wodotrysków w systemie, stabilności i wykorzystania podzespołów Mac Pro na miarę 2013/2014 roku.
A jak będzie?