Słuchawki Sony MDR-XB600 - test
Od dłuższego czasu szukałem niedrogich i dobrych słuchawek odpowiednich dla siebie. Jedne były za drogie, inne nie grały tak jak bym chciał. Dzisiaj, bez konkretnego celu udałem się do Sony Store w Warszawskiej Arkadii, aby zapoznać się z ich ofertą słuchawkową. Moją uwagę przykuły ładne, nauszne słuchawki ze sporej wielkości napisem EXTRA BASS. Z początku, podszedłem do sprawy bardzo ostrożnie. Czy to oznacza, że zapomnieli o tonach średnich i wysokich? Po przesłuchaniu materiału testowego, po prostu zdjąłem z półki pudełko z nimi i poszedłem do kasy.
Wrażenia ogólne
Słuchawki mają oryginalny styl, jednym mogą się więc podobać, innym nie. Moim zdaniem są dość ładne, choć specyficzne. Do wyboru mamy model brązowy ze złotymi zdobieniami i czarny ze srebrnymi zdobieniami. Materiał, z którego je wykonano, to niestety plastik. Na plus mogę tu dodać, że słuchawki sprawiają mimo wszystko solidne wrażenie. Dość specyficzną rzeczą w ich budowie, są obszycia nauszników. Nie tworzą one wypukłego okręgu z dziurą w środku (na membranę), ale jedną wielką poduszkę, z siatką. Możemy przez nią spokojnie zobaczyć wnętrze słuchawki. Pałąk ma duży skok regulacji, więc nikt nie powinien mieć problemu z dopasowaniem ich do swojej głowy. Jest jeszcze coś, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, mianowicie opakowanie. O ile zewnętrzne nie jest zbyt ciekawe (kawał kartonu), o tyle wewnętrzne można śmiało nazwać eleganckim. Sztywne pudełko pokryte miłym w dotyku materiałem, z delikatnym, niewielkim logiem Sony na środku. Nie spodziewałem się takiej dbałości w sprzęcie za tak niewielkie pieniądze.
Wrażenia z odsłuchu
Pierwsze, co mnie uderzyło, to niezwykle szczegółowy, potężny i czysty bass. Sony reklamuje je jako stworzone do niskich tonów i moim zdaniem wcale nie przesadza. W zależności od tego, czego słuchamy, mamy możliwość doświadczyć krótkich, mocno zaakcentowanych uderzeń stopy perkusyjnej, lub w przypadku muzyki klubowej lub rapu, ciężkiego, trzęsącego subwooferowego basu. W obydwu przypadkach, a także wielu innych, niskie tony brzmią naturalnie, niewymuszenie. Są co prawda wyraźnie uwydatnione, ale nie dominują, kiedy nie powinny dominować. Co jest bardzo ciekawe, efekt jest zachowany niezależnie od głośności. Lubimy słuchać głośno? Nie musimy się obawiać trzeszczenia czy zniekształceń. Lubimy cicho? Bas będzie nam grał tak samo wyraźnie i potężnie co przy większych głośnościach. Przyczyna tego drugiego oczywiście jest bardzo prosta. Wyciszenie otoczenia. Mogę śmiało powiedzieć, że pod tym względem słuchawki wygrywają nawet z dużo droższymi modelami, niesie to ze sobą pewien dyskomfort ale o tym za chwilę. Tłumią dźwięki otoczenia niemal idealnie. Nigdy nie spodziewałbym się czegoś takiego za taką cenę. Ok, pisałem przed chwilą o dyskomforcie. Niestety, mimo bardzo miękkich obszyć, siła docisku robi swoje i po dość krótkim czasie odsłuchu zaczynają się problemy z komfortem. Jest to w zasadzie jedyna większa wada tych słuchawek. Kolejną rzeczą, która mnie martwiła, było odwzorowanie średnich i wysokich tonów, ich szczegółowość. Na szczęście tutaj także jest bardzo dobrze. Średnie pasma brzmią szczegółowo, wyraźnie. Nie są w żaden sposób przytłumione, ani przesadnie wyeksponowane. Nieco inaczej jest w pasmach wyższych. Brzmią najgorzej z całej trójki, jednak wcale nie oznacza to, że brzmią źle. Wysokie solówki gitarowe brzmią mocno i nie są zniekształcone. Nie trzeszczą. To samo mogę powiedzieć o smyczkach czy o bardzo wysokich wokalizach. Najprościej można to ująć tak. Są na dalszym planie, jednak kiedy zaistnieje taka potrzeba, potrafią się pięknie zaprezentować.
Podsumowanie
Opisywane "Soniaki" to naprawdę dobre słuchawki. Jasne, do najlepszych brakuje im sporo. Zanim je jednak porównamy, należy spojrzeć na ich cenę: 235 zł w salonie Sony. Pisząc ten test, cały czas miałem to na uwadze i przez to być może oceniłem je troszkę za wysoko. Nie można im jednak odebrać kilku atutów. Piękny, mocny bas, bardzo dobre wyciszanie dźwięków z otoczenia, interesujący design i na sam koniec, opakowanie sprawiające naprawdę świetne wrażenie. Komu mogę polecić? Komuś kto szuka niezbyt drogich a dobrych słuchawek i przede wszystkim, bardzo lubi niskie tony.