Dlaczego nie do końca wierzę w telewizor od Apple
W sieci pojawia się coraz więcej plotek dotyczących telewizji od Apple. Plotki po części sprowokował sam Steve Jobs, który jeszcze za swojego życia potwierdził, że "rozgryzł" jak to powinno wyglądać. To oczywiście wystarczyło - plotkarka maszyna ruszyła i nic jej już nie powstrzyma.
Z sieci dowiemy się np. że domniemane iTV będzie wspierane przez asystenta głosowego a także ekran multitouch (czyli technologie, które wzajemnie się wykluczają z użytkowego punktu widzenia). Dowiemy się również że premiera może odbyć się w 2012 roku razem z prezentacją iPada 3 (choć od dawna wiadomo, że Apple nigdy nie prezentuje 2 nowych produktów równocześnie). Przykładów można by mnożyć.
Ja jednak nie do końca wierzę w telewizor od Apple - ale proszę mnie poprawnie zrozumieć - nie wierzę w telewizor, ale wierzę w iTV - czyli multimedialny moduł, który będzie sprzedawany razem z telewizorem.
Dlaczego tak?
Dla Steve'a Jobsa telewizor zawsze był synonimem najgorszego zła, które może spotkać konsumenta. Uważał popularne TV za zbędne pudło, które zabija kreatywność, nastawia na odbiór i czyni z oglądającego nie kreatywnego użytkownika, ale niewolnika. Jobs brzydził się telewizją jak i samym urządzeniem, które owe niewolnictwo uosabiało - jeszcze bardziej irytowały go piloty - ten od TV, inny od odtwarzacza DVD, jeszcze inny od kina domowego.
Nigdy nie dało się jednak ukryć, że po rewolucji na rynku komputerów (Macintosh), smartfonów (iPhone) i tabletów (iPad), firmie Apple do tzw. home-run (czyli zaliczenia wszystkich baz) brakuje wygrania bitwy o czwarty ekran - czyli ekranu, który wciąż rządzi wyobraźnią wielu ludzi na świecie.
Dlaczego nie?
Apple według mnie nie wyprodukuje telewizora, bo:
koszt takiego urządzenia byłby astronomiczny - jeśli wysokiej jakości 42-calowe ekrany kosztują teraz ok. 4500 zł to ile będzie kosztował sprzęt Apple ? Warto dodać, że aktualnie 27-calowy monitor Apple Thunderbolt Display kosztuje 4600 zł. Oczywiście to nie to samo co ekran LCD stosowany w matrycach telewizorów, ale pokazuje różnicę.
nie widzę powodu, dla którego iTV Apple miałby być lepsze od innego produktu tej samej klasy pod względem sprzętowym - siła takiego urządzenia tkwiłaby raczej w oprogramowaniu i usługach.
problemem jest również to, że przynajmniej z mojego punktu widzenia, dzisiejsze telewizory dostępne na rynku są technologicznie przestarzałe - ich sprzedaż opiera się bardziej na zaspokojeniu panującej potrzeby konsumentów i wypchnięcia z magazynów zalegających matryc LCD. I oczywiście na zarobieniu pieniędzy. Według mnie prawda jest taka, że już dziś przyszłość należy do zupełnie innej technologii, której zalążkiem są dzisiejsze projektory. Nie posiadam w domu TV - jedynie projektor, który zdolny jest wyświetlić obraz HD. Każdy kto posiada takie urządzenie wie doskonale, że do "tradycyjnych" ekranów już nigdy nie wróci. Stosując bardziej obrazowe porównanie - powrót do klasycznego ekranu TV jest dla takich użytkowników tym, co przesiadka z IPhone 4 czy Samsunga SII na Nokię sprzed prawie 10 lat z pierwszym kolorowym ekranem. Jak to mawiał Steve Jobs: "There is no way back".
Co więc według mnie mógłby zrobić Apple? To co robi teraz - rozbudować istniejące Apple TV, które byłoby częścią telewizora innej marki np. Sharpa. Zakładając kompletnie hipotetyczną sytuację:
Apple ściśle narzuca producentowi technologię, rozmiary nowego telewizora, który posiadałby już wbudowany moduł iTV, pozwalający korzystać że wszelkich funkcji i usług Apple za pomocą jednego pilota (lub iPhone'a czy iPada)
w zamian producent dostaje pomoc przy promocji całej marki - sam daje technologię, taśmy montażowe, know-how i oczywiście dystrybucję - warto dodać że Apple nigdy masowo nie produkowało tak dużych urządzeń
Apple z pewnością już wie, że czas ekranów LCD jakie dziś znamy, niedługo zacznie mijać. Stosując moduł iTV, można by go wygodnie stosować np. w projektorach nowej generacji
Podsumowanie
Wszystko co napisano powyżej, może brzmieć dość niewiarygodnie, bo argumentów przeciw takiemu rozwiązaniu jest sporo - choćby taki, że Apple nie lubi współpracować w innymi markami. Warto jednak pamiętać, że Apple w bitwie o czwarty ekran nie wchodzi na dziewiczy teren, tylko na mocno zfragmentaryzowany przez setki stacji rynek, masę usług VOD różnych firm, różnych taryf. Nie mówiąc już o samym rynku TV, który nieprzerwanie trwa już od kilkudziesięciu lat. Steve Jobs o tym doskonale wiedział i według mnie w tym przypadku skupił się bardziej na usługach niż na samym telewizorze. Ale to i tak tylko moje spekulacje.
Według Was Apple naprawdę wyprodukuje telewizor LCD ? Jestem ciekaw Waszych opinii, bo z pewnością wniosą sporo do tego artykułu.
Rafał Pawłowski