tadaa dla iPhone czyli następna sieć społecznościowa.
tadaa to kolejna sieć społecznościowa dla fotografów lub jak wolicie iPhoneografów. Aktualna wersja 3 aplikacji została całkowicie przemodelowana co według mnie wpłynęło pozytywnie na jej wygląd.
tadaa podchodzi w nieco inny sposób do tworzenia sieci społeczności fotograficznej. Założenie konta nie jest wymagane aczkolwiek warto takowe stworzyć.
Po zalogowaniu się otrzymujemy pełny dostęp do aplikacji. Rozplanowanie opcji jest podobne jak do wzorcowego Instagram, natomiast sposób wystawiania komentarzy czy oceny zdjęć jest już inny.
Menu programu podzielone jest na pięć części:
Photos - gdzie znajdziemy najnowsze zdjęcia oraz te najlepsze. Spodobała mi się szczególnie tutaj zakładka Awesome podzielona na trzy niezależne strumienie fotografii.
People - dostęp do naszych znajomych, zaproszenia, wyszukiwanie.
Camera - możemy wykonywać zdjęcia bezpośrednio z aplikacji lub dodawać je z naszej galerii. Aplikacja posiada kilkanaście predefiniowanych filtrów graficznych. Ciekawą opcją jest nakładanie ich w czasie rzeczywistym przed wykonaniem zdjęcia. Dodatkowo mamy do wyboru upload fotografii w jej oryginalnym rozmiarze lub 1:1 zgodnym z Instagram.
Me - dostęp do naszego konta, zdjęć, komentarzy, obserwujących nas i obserwowanych przez nas, etc.
Settings - ustawienia programu w których możemy zdefiniować w jakich godzinach program ma pracować w trybie Quiet - bez powiadamiania, oraz dostęp do udostępniania zdjęć w innych serwisach. W porównaniu do Instagram dosyć uboga opcja ponieważ mamy tylko Facebook i Twitter.
Wraz z aplikacją otrzymujemy dostęp do fotobloga na tadaa.net.
Najciekawszą według mnie opcją w aplikacji jest wspomniane wyżej nakładanie filtrów graficznych w czasie rzeczywistym przed wykonaniem zdjęcia na kadrowany obraz. Funkcja ta pozwala wygodnie dobrać filtr do panujących warunków.
tadaa jest ciekawą alternatywą dla innych tego typu serwisów jednakże czy uda jej się prześcignąć kultowy Instagram? Szczerze wątpię.
tadaa dostępna jest w AppStore za darmo.
Źródło:
PR