Jakość i komfort jak z bajki, czyli słuchawki P5 dla iPhona i iPoda
Na pewno nie raz zdarzyło się Wam wyjść z domu z ulubioną muzyką na uszach. I pewnie równie często okazywało się, że nie brzmi ona tak fantastycznie, jak na domowym stereo. Mało tego – słuchawki były niewygodne lub wypadały z uszu, a dźwięk był albo zbyt intensywny, albo nie dość głośny. Jasne, że do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale po co, skoro istnieją słuchawki bez tych „urozmaiceń”?
Wyobraźcie sobie słuchawki, które przede wszystkim emitują czysty i naturalny dźwięk, są niezwykle wygodne, a do tego można je podłączyć do iPoda lub iPhona. Wyposażone w specjalny kabel z przyciskami sterowania, dzięki którym swobodnie poruszamy się między plikami i regulujemy głośność. A gdy zadzwoni telefon, jednym przyciskiem odbieramy połączenie i swobodnie rozmawiamy. Bajka? Nie – to słuchawki P5 od Bowers&Wilkins.
Firma ta, bazując na swoim ponad 40-letnim doświadczeniu w produkcji i projektowaniu doskonałych i znanych na świecie kolumn głośnikowych, stworzyła słuchawki P5, które wprowadzą Was w świat idealnego dźwięku. Wystarczy założyć i posłuchać. Nie ważne czy to koncert, czy nagrania studyjne. Muzyka z P5 jest po prostu na „piątkę”.
P5 to prawdziwa technologiczna perła, która jest świetnym dopełnieniem dla iPoda lub iPhona. Dźwięk na żadnym etapie słuchanianiejestsztucznie przesterowany, jak to często bywa
w słuchawkach z tzw. pogłębionym basemczyudoskonalonym brzmieniem. Jest to zresztą główna cecha charakteryzująca produkty Bowers & Wilkins. „Natural Sound” – Naturalne Brzmienie – czyli to najbliższe oryginalnemu, najbardziej naturalne dla naszych uszu, po prostu doskonałe. Zresztą... Posłuchajcie kiedyś, oferowanych przez zwykłe słuchawki sztucznych efektów dłużej, a potem załóżcie „bowersowskie” P5. Na tyle samo czasu. I sami sobie odpowiedzcie, w których słuchawkach Wasze bębenki nie walą jak trashmetalowy werbel. Nie żeby trashmetal był zły. Ale może być również przyjazny dla ucha. Dlatego, oferowany przez P5 naturalny dźwięk Hi-Fi jest tym, czego oczekujecie, aby w pełnym komforcie słuchać swojej ulubionej muzyki znacznie dłużej. A dodatkowo, przy słuchaniu nie będzie Wam przeszkadzał łomot metra, czy wycie silnika jadącego ulicą samochodu. Chociaż nadal będziecie słyszeli dźwięki otaczającego Was świata, te słuchawki jednocześnie zapewnią Wam świetną izolację od hałasu skupiając Waszą uwagę na odtwarzanej muzyce.
Bajeczność słuchawek nie kończy się na technologii. Również ich wykonanie i wygląd świadczą o tym, że P5 powstały dla użytkowników, którzy cenią oryginalny design i najlepsze materiały.
Słuchawki zaprojektowane na deskach Native Design – przez genialnego projektanta i wizjonera Mortena Warrena, jednocześnie zachwycają swoją prostą, nieco stylizowaną na lata 70. formą, ale również są wyjątkowo wygodne. Ich ergonomiczna konstrukcja oraz regulowany skórzany pałąk pozwoli dopasować je do każdej głowy, aby długi odsłuch stał się bardzo komfortowy. Miękkie nauszniki wykonane ze skóry owiec z Nowej Zelandii idealnie dopasowują się do kształtu uszy. Ponadto są one połączone z korpusem przy pomocy magnesu, co pozwala
jednym ruchem ręki zdjąć nausznik i oczyścić wnętrze z drobnych zanieczyszczeń.
Wewnątrz lewej słuchawki znajdziemy również gniazdo mini-jack, do którego możemy podłączyć zwykły kabel lub wymienić go na specjalnie stworzony dla użytkowników iPodów i Phonów – z pilotem i mikrofonem.
Bowers&Wilkins dowiódł, że prawdziwy, naturalny dźwięk Hi-Fi jest teraz dostępny nie tylko na domowym stereo. Z P5 ulubiona muzyka z iPoda czy iPhona nabierze zupełnie innego, bajecznego wydźwięku. I będzie można się nią cieszyć zawsze i wszędzie.
Wysoka jakość i funkcjonalność P5 ma oczywiście swoje odbicie w cenie – nie jest ona niska, ale coś za coś. Za kwotę 1199 zł zyskujemy najwyższej jakości dźwięk oraz niespotykany komfort użytkowania. Słuchanie muzyki na P5 jest po prostu bajecznie przyjemne i dostarcza niezwykłej frajdy. Jeśli przeliczyć by cenę na koszt każdej odsłuchanej sekundy, okaże się, że jego wysokość zdecydowanie spada. A wszystko dlatego, że raz założone słuchawki P5 trudno zdjąć.