Google I/O. Android idzie do przodu zerkając w stronę Apple.
Trwająca trzy godziny konferencja Google I/O przyniosła sporo nowości. W San Francisco zostało zaprezentowane przede wszystkim nowe oprogramowanie, ale nie obyło się także bez pokazu sprzętu i ważnej z punktu widzenia deweloperów prezentacji programowania. Dzięki uprzejmości Google Polska miałem okazję oglądać transmisję na żywo wraz z kilkunastoma dziennikarzami, a relację z tego wydarzenia mieliście okazję zobaczyć TUTAJ.
Google zaprezentowało nową wersję Androida, oznaczoną literą "L", co oczywiście potwierdza nazwę "Lollipop". Nowy Android wraz z idącym trendem przyjął płaski design połączony z pastelowymi kolorami i cieniami. Zmiany objęły także aplikacje Google, a na prezentacji mieliśmy okazję zobaczyć nową wersję Gmaila. Wygląd systemu Android L bardzo przypomina ten, który znamy z nakładki Sense HTC oraz portalu Google+. Google uruchomiło również specjalną stronę internetową, na której można zapoznać się z ich najnowszymi pomysłami dotyczącymi stylistyki. Zmiany dotkną także aplikacje webowe, ma to pozwolić na zachowanie spójności.
Kolejna zmiana dotyczy powiadomień. Te na ekranie blokady mają być łatwiejsze do okiełznania, a animacje im towarzyszące bardziej płynne. Kolejną nowość dotyczącą powiadomień testerzy iOS 8 znają już od kilku tygodni. Powiadomienia mają być i na Androidzie interaktywne. Ciężko jednak powiedzieć, czy jest to pomysł podpatrzony u Apple, czy powstał on niezależnie. Nie sądzę, że Google w ciągu dwóch tygodni było w stanie skopiować tego typu rozwiązanie i implementować je w swoim systemie mobilnym. Kolejną znaną już wcześniej z iOS funkcją jest możliwość zabezpieczenia skradzionego telefonu. Bardzo dobrze, że użytkownicy Androida się jej doczekali, ponieważ poprawi ona bezpieczeństwo i zniweluje liczbę kradzieży.
Android uzyskał w końcu wsparcie dla architektury 64-bitowej. Dzięki nowemu API Android ma stać się bardzo wydajną platformą do gier. Na prezentacji mieliśmy okazję zobaczyć rozgrywkę opartą na Unreal 4 Engine. Google zapewnia, że nowe rozwiązania programowe pozwolą także wydłużyć czas pracy na baterii. Nie podało jednak informacji o ile procent, więc prawdopodobnie nie będzie to znaczna różnica. Beta systemu "L" będzie dostępna do pobrania już dzisiaj. Wersja ogólnodostępna pojawi się jesienią bieżącego roku.
Google zaprezentowało także platformę Android Wear, która jest wersją Androida na urządzenia naręczne. Ma ona zniwelować czas, jaki spędzamy ze smartphonem w ręku i z tego co pokazało Google, faktycznie może tak być. Podstawowe dane, takie jak powiadomienia będą możliwe do odczytania z poziomu zegarka. Ponadto, użytkownik będzie mógł obsługiwać urządzenie głosem oraz wykonywać podstawowe czynności jak zmiana piosenki, odrzucenie połączenia, zmiana trybu dzwonka. To jednak nie wszystko, przez zegarek będziemy mogli zamówić pizzę, taksówkę, a także wgrać na niego przepis kuchenny, co uważam za bardzo wygodne rozwiązanie. Już teraz swoją premierę miały zegarki LG G Watch i Samsung Gear Live, a pod koniec roku pięknie wyglądający zegarek Moto 360. Warto wspomnieć, że deweloperzy uczestniczący w tym wydarzeniu w San Francisco dostaną już teraz jeden zegarek, a po premierze dodatkowo Moto 360.
Kolejnym rozwiązaniem, które użytkownicy Apple znają ze swojego ekosystemu w innej wersji, jest AndroidAuto. Widać tutaj duże zapożyczenia z CarPlay. System Google niczym w tym segmencie nie zaskoczył, oferując jedynie podstawowe funkcje znane już z rozwiązania Apple. Google udało się jednak podpisać umowy z wieloma producentami samochodów, w tym tak topowymi markami jak Maseratti, czy Bentley.
W trakcie rozmowy, która nawiązała się w czasie oglądanie konferencji, udało mi się dzięki Piotrowi Grabcowi dowiedzieć, że Chromecast będzie do końca roku dostępny w Polsce. Informacje ta jest jeszcze lepsza, gdy weźmiemy pod uwagę dzisiaj zaprezentowane nowości w Android TV, w tym bardzo dużą integrację z systemem iOS za sprawą odpowiedniej aplikacji.
Kolejnym rozwiązaniem, które nie tak dawno pokazało Apple jest integracja powiadomień, połączeń i wiadomości między systemem Android i Chrome OS. Ciężko jednak powiedzieć, czy jest to jakakolwiek konkurencja dla Apple, ponieważ Chromebooki stanowią tak mały procent udziału w rynku komputerów, że można go uznać za błąd statystyczny. Google pokazało też swoją odpowiedź na znane nam Game Center oraz platformę Fit.
Czy Apple powinno się jeszcze bardziej bać Androida? Moim zdaniem nie, ale powinno wyciągnąć wnioski z dzisiejszej konferencji w USA i podobnie jak konkurencja, podpatrzyć ciekawe rozwiązania, ulepszyć je i zaimplementować w swoim systemie. Android jest bardzo dynamicznie rozwijającą się platformą, a dystans między nią, a systemem iOS bardzo się zmniejszył. W pewnych rozwiązaniach, to Apple jest obecnie w tyle.
https://farm4.staticflickr.com/3855/14506867512\_d8495fe7ca\_o.png
Na koniec chciałbym napisać kilka słów o "show" w prezentacji. Otóż keynote na WWDC trwał nieco ponad godzinę, był pełen dowcipu, a wszystko było pokazane w taki sposób, żeby zwykły użytkownik dowiedział się, o co chodzi, a deweloper nie mógł się nudzić. Nawet tak skomplikowana rzecz, jaką jest nowy język Swift, została zaprezentowana z bardzo przystępny sposób. Konferencja Google zaś, trwała prawie trzy godziny, z czego godzinę poświęcono programowaniu. Brakowało dowcipu, wyreżyserowania pewnych kwestii, charakterystycznej i charyzmatycznej osoby.
Już dziś zapraszam Was na relację ze spotkania z deweloperami Google. Rozpocznie się ona od godziny 18. Postaram się przekazać Wam jak najwięcej interesujących informacji.