Po doniesieniach The Washington Post o udziale wielu firm IT w tajnym projekcie rządu USA o nazwie PRISM, polegającym na niemalże pełnej i permanentnej inwigilacji użytkowników, Apple wydało oświadczenie, w którym zaprzecza o swoim w nim udziale.

Ze stworzonego w 2007 roku programu PRISM korzystać ma zarówno Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (National Security Agency, w skrócie NSA), jak i FBI. Polega on na gromadzeniu wszelkich danych użytkowników, od wiadomości e-mail, przez zdjęcia, filmy wideo, dane logowania i połączenia. Pozwala to na permanentne śledzenie w czasie rzeczywistym niemal każdego użytkownika sieci, bez odpowiedniego nakazu sądowego. W założeniu inwigilowani mają być użytkownicy spoza USA lub ci, którzy kontaktują się z zagranicą, celem wyłapywania aktywności potencjalnie wrogiej i wymierzonej w Stany Zjednoczone. Zdaniem The Washington Post w programie tym uczestniczyć mają m.in. Google, Microsoft, Yahoo, Facebook, PalTalk, Skype, YouTube, AOL, a dołączyć niebawem ma także Dropbox. Apple miało dołączyć do tego programu w ubiegłym roku. Agencje rządowe mają gromadzić te dane poprzez bezpośredni dostęp do serwerów wspomnianych wyżej firm. 98 procent gromadzonych danych pochodzić ma z serwerów Yahoo, Google i Microsoftu.

Część z firm wymienionych przez The Washington Post zaprzeczyła, by w jakikolwiek sposób udostępniała dane swoich użytkowników. Apple oświadczyło nawet, że nigdy o tym programie nie słyszało.

Żródło: _ The Washington Post_