Prezentacja smartfona Samsung Galaxy S4 już za nami. Można po niej odnieść wrażanie, że południowokoreański koncern idzie śladami Apple, gdyż telefon ten w znacznym stopniu przypomina poprzednią generację, jednak wprowadza wiele nowości w samym systemie operacyjnym - podobnie postępuje Apple przy okazji premier kolejnych modeli z literą "S" w nazwie.

Tuż przed samą prezentacją, którą Samsung zorganizował w Nowym Jorku, Phil Schiller, wiceprezes Apple ds. marketingu, przypuścił atak na jednego z największych rywali firmy z Cupertino. Po tym, jak w wywiadzie dla The Wall Street Journal, nazwał Androida "darmowym zamiennikiem innych smartfonów", w swojej kolejnej wypowiedzi dla Reutersa, skrytykował Samsunga za plany wypuszczenia ich nowego flagowca ze starszą wersją Androida na pokładzie:

Słyszymy, że w tym tygodniu ma pojawić się Samsung Galaxy S4 z oprogramowaniem, które jest już dostępne na rynku od ponad roku. Klienci będą musieli poczekać, aby dokonać jego aktualizacji.
Schiller wskazał także na to, że ponad 50% użytkowników systemu iOS korzysta z jego najnowszej wersji oraz na wyniki badań, zgodnie z którymi użytkownicy urządzeń z systemem iOS korzystają z nich częściej, niż posiadacze urządzeń z Androidem.

Komentarze wiceprezesa firmy z Cupertino zbiegły się w czasie z rosnącą presją ze strony Androida i Samsunga na Apple. Inwestorzy i branżowi analitycy chcieliby z kolei poznać plany firmy na podjęcie w tym roku skutecznej walki z nadchodzącymi produktami konkurencji. Premiera iPhone'a kolejnej generacji nie jest spodziewana w najbliższych miesiącach, jednak komentarze Schillera należy odebrać jako próbę zapewnienia o tym, że Apple nie podda się bez walki.

Źródło: The Verge